Rzecznik Susseksów mówi o „niebezpiecznym pościgu paparazzich” za księciem Harrym i Meghan

Jak mówią książę Harry i Meghan Markle za pośrednictwem swojego rzecznika, wracając z nowojorskiej gali Women of Vision 16 maja, doświadczyli „pościgu samochodowego, który omal nie zakończył się katastrofą”.

Rzecznik księcia Harry’ego i Meghan Markle w rozmowie z redaktorką amerykańskiego „Vogue’a” opowiedział, że książę i księżna Sussex razem z Dorią Ragland, matką Markle, byli agresywnie ścigani przez grupę paparazzi, co zagrażało bezpieczeństwu pary i Ragland. – Ten trwający ponad dwie godziny pościg doprowadził do wielu ryzykownych sytuacji z udziałem innych kierowców, pieszych i dwóch funkcjonariuszy nowojorskiej policji – stwierdza para. – Chociaż bycie osobą publiczną wiąże się z zainteresowaniem innych ludzi, nigdy nie powinno odbywać się kosztem czyjegoś bezpieczeństwa.

Susseksowie, którzy zatrzymali się w mieście, obawiali się zarówno o swój dobrostan, jak i bezpieczeństwo domu ich przyjaciela.

Przed incydentem para oficjalnie uczestniczyła w gali charytatywnej, weszła na nią i opuściła ją publicznie i w tym czasie fotografowie mieli możliwość i pozwolenie, by zrobić im zdjęcia.

Zastępca komisarza ds. informacji publicznej w nowojorskiej policji Julian Phillips potwierdził następujące informacje w rozmowie z magazynem „Vogue”: – We wtorek wieczorem 16 maja nowojorska policja asystowała prywatnemu zespołowi ochrony księcia i księżnej Sussex. Na miejscu było wielu fotografów, którzy utrudniali przejazd. Książę i księżna Sussex przybyli do miejsca docelowego, nie było zgłoszonych kolizji, wezwań, obrażeń ani aresztowań.

Oświadczenie księcia i księżnej zbiega się w czasie ze złożonym w sądzie w Londynie pozwem księcia Harry’ego przeciwko „The Mirror”, „The Sunday Mirror” i „The Sunday People”, którym zarzuca naruszenie prawa do prywatności i nielegalne gromadzenie informacji. Książę Harry ma zeznawać na początku czerwca 2023 roku.

To nie pierwszy raz, gdy książę Harry mówi o jego zdaniem natarczywych i często niebezpiecznych działaniach mediów wymierzonych w niego i Meghan. W 2019 roku, po ogłoszeniu przez księżną Sussex decyzji o wystąpieniu na drogę sądową przeciwko „The Mail on Sunday”, książę przywołał historię tragicznej śmierci jego matki, księżnej Diany, przyznając, że jego „najgłębszy strach budzi obawa, że historia zatacza koło”. – Widziałem, co się dzieje, gdy ktoś, kogo kocham, staje się „towarem”, do tego stopnia, że nie jest już traktowany ani postrzegany jako prawdziwa osoba. Straciłem matkę i teraz patrzę, jak moja żona pada ofiarą tych samych potężnych sił – mówił Harry.

Księżna Diana zmarła w 1997 roku w wypadku samochodowym, gdy nietrzeźwy kierowca auta, którym podróżowała, rozbił pojazd w paryskim tunelu podczas odbywającego się z dużą prędkością pościgu paparazzi.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com.