Co stanie się z włosami, gdy po 12 latach przestaniesz stosować zabiegi keratynowe?
O tym, jak naprawdę zabiegi keratynowe wpływają na kondycję włosów, przekonała się na własnej głowie redaktorka indyjskiej edycji „Vogue’a”. Wnioski z jej doświadczeń to uniwersalna historia.
Początek lat 2000. był łaskawy dla dziewczyn z nieposkromioną, kędzierzawą czupryną. Pokolenie mojej mamy musiało trudzić się, próbując okiełznać włosy różnymi dziwnymi metodami, ja natomiast miałam do dyspozycji cały arsenał takich ułatwień, jak prostownice, serum czy mleczka do włosów. Moja ogromna prostownica z tamtych czasów nie umywa się do eleganckich „czarodziejskich różdżek”: używanych przez dzisiejsze młode pokolenie, jednak zakwasy w ramionach i poparzone palce wydawały się wtedy niewielką ceną za proste jak druty włosy.
Moment, w którym zmieniłam w tej kwestii zdanie, nadszedł w wieczór poprzedzający rozpoczęcie przeze mnie pierwszej „prawdziwej pracy” jako asystentki w firmie będącej częścią przemysłu rozrywkowego. Po stwierdzeniu, że zasługuję na to, by spędzać mniej czasu na dążeniu do uzyskania fryzury jak z reklam, postawiłam na keratynowe wygładzanie włosów w salonie fryzjerskim. Siedmiogodzinny zabieg dłużył się w nieskończoność, ale efektem były szykowne, sprężyste włosy, które dodawały nieśmiałej 18-latce tak bardzo jej wtedy potrzebnej pewności siebie.
W ciągu kolejnej dekady moje włosy były regularnie poddawane zabiegom keratynowym, na które umawiałam się, gdy tylko zaczynały wymykać się spod kontroli. Gdy pojawiały się obawy o piętno, jakie zabiegi te mogą odciskać na moich kosmykach, pozbywałam się ich, zwiększając odstępy pomiędzy kolejnymi wizytami w salonie. Była to niczym niezmącona rutyna, która trwała do mojej zeszłorocznej przeprowadzki do innego miasta, kiedy to postanowiłam, że zrobię sobie przerwę od zabiegów, bo nie mogłam umówić się do mojego sprawdzonego stylisty. Korzyścią z tej decyzji okazała się mniejsza ilość włosów na poduszce rano czy w odpływie prysznica. Wyglądało na to, że moje wolne od jakiegokolwiek skrętu włosy były niczym ofiara, którą przebłagałam u odpowiedniego bóstwa, a to podarowało mi w zamian zdrowsze, mniej łamliwe pukle. Chcąc dowiedzieć się, czy moja teoria ma jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości, przedstawiłam ją ekpertce od pielęgnacji włosów. Oto czego się dowiedziałam.
Jak zabiegi keratynowe wpływają na włosy?
By zrozumieć, jakie piętno może odcisnąć na naszych włosach nieustające stosowanie zabiegów keratynowych, dr Kiran Sethi, dyrektorka w Isya Aesthetics, poleca, by przyjrzeć się dokładniej naukowemu aspektowi tego procesu. – Wygładzające zabiegi keratynowe działają, niszcząc wiązania dwusiarczkowe we włosach – są to wiązania odpowiedzialne za naturalną strukturę i teksturę włosa. Zabieg ten ma na celu przerwanie ich, a następnie ponowne połączenie w gładszej, prostszej konfiguracji. Jednak takie stworzone na nowo wiązania są z natury słabsze niż te pierwotne, co sprawia, że włosy są bardziej łamliwe i podatne na wypadanie. Taka fundamentalna zmiana struktury włosa może mieć zarówno natychmiastowe, jak i długoterminowe skutki dla jego zdrowia – wyjaśni dr Sethi.
Jak naprawić zniszczenia wywołane przez zabiegi keratynowe na włosy?
Przede wszystkim dr Sethi chce, byśmy były świadome, że po zaprzestaniu stosowania zabiegów keratynowych na włosy nie zaobserwuje się natychmiast spektakularnej zmiany ich stanu. Jednak stopniowe zmniejszenie łamliwości, jakiego z czasem doświadczymy, jest wymierną korzyścią, dla której warto z nich zrezygnować. – Włosy potrzebują około roku, by dojść do siebie po zaprzestaniu stosowania zabiegów keratynowych. W tym czasie pierwotne, zdrowsze wiązania dwusiarczkowe mają szansę stać się silniejsze, co prowadzi do mniejszej łamliwości – mówi.
Tym z nas, które chcą jakoś wspomóc proces odbudowy włosów, poleca skupić się zarówno na odżywianiu ich od środka, jak i pielęgnacji z zewnątrz. – Jeżeli chodzi o wspomaganie ich od wewnątrz, najważniejsze jest zwiększenie spożycia białka poprzez stosowanie zbilansowanej diety. Pielęgnacja z zewnątrz to regularne stosowanie olejków i serum, które redukują puszenie się i naprawiają uszkodzenia. Ważne jest również, by postawić na ochronę włosów przed słońcem, co z kolei chroni skórę głowy przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Konieczna jest też odpowiednia pielęgnacja włosów, na przykład stosowanie delikatnych szamponów i unikanie innych zabiegów chemicznych w czasie ich regeneracji – kończy dr Sethi.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.