Nazwa, która w pierwszej chwili może kojarzyć się z niechlujną fryzurą, która powstała przez angielską pogodę, może być myląca. Slob opiera się bowiem na perfekcyjnej linii cięcia i prostym kształcie. Jak i gdzie powstaje najmodniejsza fryzura londyńskich it-girls?
Londyn to miasto, które znane jest z Pałacu Buckingham, czarnych taksówek, domu handlowego Selfridges, a od niedawna także nowego salonu George’a Northwooda, który otworzył się w marcu na Boundary Street w dzielnicy Shoreditch. Fryzjer znany ze współpracy z takimi gwiazdami jak Alicia Vikander, Claire Foy i Alexa Chung (słynny bob Brytyjki to jego dzieło) ma szansę dzięki swojemu drugiemu salonowi (pierwszy znajduje się na Wells Street) sprawić, że jego charakterystyczne, niewymuszone cięcie będzie cieszyło się powodzeniem także wśród mieszkańców wschodniego Londynu.
– To kolejna odsłona George’a Northwooda – mówi mi przez telefon. – Zadaliśmy sobie pytanie, czego kobiety oczekują od salonu fryzjerskiego i okazało się, że musi to być po prostu ładna przestrzeń z przyjemnymi fakturami i minimalistycznym designem. Połączyliśmy tu meble z XX wieku z elementami vintage ze sklepu 8 Holland Street, więc wszystko pochodzi od sprzedawców, którzy doceniają historię. Pomysł polegał na przełożeniu mojej estetyki z fryzur, które tworzę, na wnętrza salonu. Sąsiadując z Shoreditch House i butikami Le Labo, Aesop i Sunspel, mamy pewność, że nowy salon znalazł się w dobrym towarzystwie.
To właśnie tutaj, w ekscentrycznym zakątku wschodniego Londynu, najmodniejsze mieszkanki miasta wykonują jedno z najbardziej pożądanych cięć roku. – Jestem wychowankiem szkoły Vidala Sassoona – myślę, że precyzyjne cięcia powracają, ale w swobodniejszej wersji – wyjaśnia. – Współczesny slob jest tego doskonałym przykładem. W ciągu ostatnich kilku tygodni wykonałem go naprawdę wiele razy.
Będący połączeniem słów „slick” i „bob”, „slob”, wbrew temu, z czym może się kojarzyć, ma graficzny kształt, ale nie jest ultra precyzyjnie przystrzyżony. Jest też mniej „poszarpany” niż inne boby, które zyskały na popularności w ostatnich latach. – To włosy o jednej długości, które nie mają innej formy z przodu niż z tyłu – wyjaśnia Northwood. – To naprawdę prosta fryzura, która nie powinna wyglądać, jakby była stylizowana. Jej estetyka jest bliska temu, co widzimy na pokazach The Row. Jedną z najnowszych wielbicielek sloba jest księżniczka Olimpia z Grecji, której zadbana blond fryzura jest godna pozazdroszczenia.
Jak stylizować tę fryzurę? Northwood zaleca suszenie w sposób, który będzie dążyć do gładkiego wykończenia – albo przy użyciu prostownicy, albo dzięki aplikacji kremu lub olejku do stylizacji. – Dziś po wykonaniu sloba na głowie jednej z moich klientek użyłem lokówkii, aby stworzyć bardzo lekkie załamanie na jej włosach – tak, by wyglądały, jakby były schowane za uchem – mówi. – Chodzi o to, aby zachować schludny wygląd i prostotę.
Obserwując modę na krótsze fryzury – w swoim salonie i poza nim – Northwood twierdzi, że kobiety są dziś odważniejsze i śmielsze niż kiedykolwiek wcześniej, jeśli chodzi o eksperymentowanie z cięciem. Jeśli jesteś gotowa na metamorfozę wystarczy godzina w salonie Northwooda, by wyjść z fryzurą, która podkreśla urodę i wygląda na tak wygodną, jaką naprawdę jest.
Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.co.uk.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.