Ubierając się na podróż samolotem, większość ludzi myśli przede wszystkim o komforcie: gdyby trzeba było biec na ostatnią chwilę do bramki albo gdy ma się w planach drzemkę w czasie lotu. Ale nie Angelina Jolie. Aktorka nawet na lotnisku zachwyca w eleganckim czarnym płaszczu i szpilkach.
Kiedy jest się pierwszoligową gwiazdą, pojawienie się na lotnisku to kolejna okazja, by zachwycać stylizacją – zwłaszcza że zazwyczaj czekają tam na nią paparazzi. Przykład? Angelina Jolie na lotnisku JFK w Nowym Jorku pod koniec września, gdzie pojawiła się w szykownym stroju, który można by w zasadzie potraktować jako zgodny z dress code’em black tie. Jak to, wy nie wkładacie szpilek, gdy planujecie stać w kolejce do kontroli bezpieczeństwa?
Aktorka miała na sobie idealnie skrojony, dwurzędowy płaszcz założony na czarny top i eleganckie spodnie. Choć ubieranie się do samolotu na cebulkę to wygodne rozwiązanie stylizacyjne, nie można powiedzieć tego samego o jej butach na niebotycznie wysokich obcasach. Podziwiam każdego, kto jest w stanie utrzymać równowagę w szpilkach na lotnisku – to prawdziwe poświęcenie.
Bagaż podręczny Angeliny Jolie stanowiła z kolei torba Celine z monogramami, którą tego lata gwiazda zabierała ze sobą niemal wszędzie. To całkiem stylowa opcja, by przechować butelkę wody, ładowarkę i przekąski. Anonimowość aktorka starała się zachować dzięki wielkim okularom awiatarom, tak jakby jej ultraelegancki strój nie zdradzał, z kim mamy do czynienia. Dla niej hala odpraw jest niczym wybieg.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.