Światowej sławy projektant Ruslan Baginskiy, który zatrudnia w Kijowie ponad 80 osób, prosi społeczność związaną z branżą mody, by skupiła się teraz na Ukrainie, a nie tygodniu mody.
Mieszkający w Kijowie projektant Ruslan Baginskiy powinien być w drodze do Paryża na rozpoczynający się tam Fashion Week, gdzie sprzedawałby swoją kolekcję. Tymczasem podkreśla, że od trwającego od czwartku ataku Rosji na Ukrainę boi się o bezpieczeństwo swoich bliskich oraz 80 pracowników, których zatrudnia.
Gdy tylko zaczęły wyć syreny, a w powietrzu rozległ się odgłos pocisków lecących na jego ukochany kraj, Baginskiy napisał mejla do „Vogue Business” z prośbą o wsparcie społeczność związaną z branżą mody oraz całą resztę świata.
„Jesteśmy wkurzeni. Jesteśmy źli. Jesteśmy przestraszeni. Każda sekunda ciszy to kolejne niewinne ofiary reżimu Putina. Milcząc, mówisz »tak« trwającej trzeciej wojnie światowej. Nie reagując, jesteś za nią odpowiedzialny”, napisał Baginskiy.
„Gdzie jest teraz mój dom? Czy w ogóle mam jeszcze dom? Co się stanie z moim zespołem? Czuję bezsilność. Nie mam słów. Chciałbym im wszystkim zapewnić bezpieczeństwo, ale czy w ogóle mamy jeszcze takie słowo w swoim słowniku? Czy powinienem poprosić ich, by opuścili kraj? Czy powinienem prosić, by schowali się w schronie? Czy w ogóle takie rozmowy powinny być prowadzone w 2022 roku? Proszę, odpowiedzcie mi. Czy wciąż mam nadzieję? Tak, mam. To jest mój kraj i będę stał za nim do samego końca. Wiele osób okazuje nam wsparcie. Niestety same słowa w tym momencie nie mogą już pomóc. Tak samo posty. Musicie działać. Natychmiast. Niepodlegle państwo leżące w centrum Europy może zostać zniszczone w każdej chwili. Wstyd. Powinniście się wstydzić”, dodaje Baginskiy.
Baginskiy w piątek za pośrednictwem swojego konta na Instagramie zaapelował do społeczności związanej z branżą mody, by swoją uwagę zamiast na tygodniu mody skupiła teraz na pomocy Ukrainie. „Nadejdzie dzień, w którym wrócimy do Paryża. Ale dzisiaj to nie czas na wrzucanie swoich stylizacji. Ani zdjęć z imprez. Ani nawet pokazów”, napisał projektant.
Ten artykuł oryginalnie ukazał się na VogueBusiness.com. By zapisać się do newslettera Vogue Business, kliknij tutaj.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.