Znaleziono 0 artykułów
22.11.2024

Wesele w surferskim stylu na Hawajach oddawało pełen luzu styl bycia młodej pary

22.11.2024
Wesele w surferskim stylu na Hawajach oddawało pełen luzu styl bycia młodej pary (Fot. Kim Raaf)

Chandler Thomas, pośredniczka nieruchomości, i Travis Smith, surfer, model i właściciel sieci kawiarni, chcieli zrobić wszystko, by ich wesele jak najlepiej odzwierciedlało to, kim są. Ceremonię zaplanowali więc na Hawajach, gdzie mieszkają, do ślubu poszli boso, a panna młoda suknię australijskiej marki Kyha kupiła przez internet.

Pośredniczka i zarządczyni nieruchomości Chandler Mae-Jean Thomas po raz pierwszy nawiązała kontakt z Travisem Smithem, właścicielem sieci kawiarni organicznych The Sunrise Shack, w trakcie rozmowy o smoothies, i to wirtualnej. – Poznaliśmy się w roku 2020, podczas pandemii, przez Instagram – zdradza Chandler. – Opublikowałam zdjęcie zielonego smoothie, które robiłam według przepisu dr. Gundry’ego, a Travis napisał do mnie: „Wygląda to fatalnie” – mówi panna młoda. – Muszę więc podziękować mojej mamie, bo to ona przedstawiła mi dr. Gundry’ego – śmieje się Chandler. Przez kolejnych kilka lat, gdy ich relacja się rozwijała, mieszkająca na Hawajach para dzieliła się przepisami na smoothie, kadrami z wycieczek surfingowych i wieloma innymi sprawami.

Kiedy Travis oświadczył się Chandler, wszyscy na plaży klaskali

3 lipca 2023 roku Travis oświadczył się Chandler podczas wyjazdu na Tahiti. – Mieszkaliśmy w Teahupoo ze względu na duże fale, na których Travis surfował, ale na jedną noc wybraliśmy się do Moorei, gdzie mieliśmy nocować w domkach na wodzie. Spędzaliśmy absolutnie cudowne popołudnie na naszym patio i mieliśmy iść popływać, kiedy Travis poprosił, żebyśmy zrobili zdjęcie. Od razu powinnam się czegoś domyślić, bo nigdy czegoś takiego nie robi – opowiada Chandler. Po ustawieniu statywu Travis uklęknął. – Film, który nagrał, jest przezabawny, ponieważ ja totalnie nie wierzę w to, co się dzieje. Było tak magicznie, wszyscy na plaży klaskali – wspomina panna młoda, dodając, że był to „najbardziej wyjątkowy moment”.

Ich celem było zorganizowanie wielkiego przyjęcia na boso, które „nie musiało być ekstrawaganckie”, a które pozwoliłoby im na wyrażenie swojej kreatywności. Para zdecydowała się zorganizować uroczystość 22 czerwca 2024 roku na O’ahu. Miała się ona rozpocząć od ceremonii na plaży Secret Island na wyspie Kaaawa, po której nastąpiłby rejs łódką na przyjęcie w dolinie należącej do Kualoa Ranch. To, że Chandler i Travis mieli wziąć ślub na Hawajach, miało sens, ponieważ pozwoliło im to na zrobienie tego w otoczeniu ich społeczności. Para młoda poprosiła nawet rodzinę i przyjaciół, by pomogli wcielić w życie ich wizję ślubu, poczynając od samej koncepcji po ostatnie szlify w weselny poranek.

– To była prawdziwa praca z miłości – mówi panna młoda. – Mama Travisa, Jill Smith, zajmuje się naturalnym farbowaniem barwnikami roślinnymi, więc była w stanie zrobić bardzo wiele, od zaproszeń ślubnych, przez obrusy, po stroje wszystkich druhen i drużbów. Moja mama ręcznie wyszyła paciorkami nasz transparent powitalny, a ja zrobiłam małe ceramiczne wazoniki, które każdy zabrał ze sobą do domu w ramach podziękowania – opowiada panna młoda. Poza wsparciem ze strony mamy Travisa w organizacji tego dnia pomógł również zespół plannerek z firmy Forever Amour Events. Jak mówi Chandler: – Angelica i Kimberley były naprawdę wspaniałe i sprawiły, że nasze wesele było piękne i przebiegło bez żadnych zakłóceń.

Na ślub na hawajskiej plaży panna młoda założyła minimalistyczną suknię ślubną bez ramiączek. Na wesele wybrała koronki

Jeżeli chodzi o strój panny młodej, Chandler postanowiła założyć coś „pięknego, choć prostego i pasującego do jej stylu”. – Chciałam, by mój look był zgodny z tym, jak normalnie wyrażam siebie, więc postawiłam na pełny minimalizm – wyjaśnia. Panna młoda stwierdziła, że podobają się jej projekty australijskiej marki Kyha, i zamówiła białą sukienkę bez ramiączek, którą zobaczyła online. – Na szczęście leżała idealnie – śmieje się Chandler. Później panna młoda przebrała się w koronkową sukienkę Fleur Du Mal, w której tańczyła do późnych godzin nocnych. Jeżeli chodzi o resztę looku, sama zrobiła sobie makijaż, założyła kolczyki, które nosi na co dzień, oraz poprosiła swojego przyjaciela Jonah Cruza, by wystylizował jej włosy. Look pana młodego był pełny luzu, a jednocześnie wyszukany – Travis miał na sobie jasnobrązowy garnitur i białą koszulę. I oczywiście był boso. Jako wykończenie swoich ślubnych stylizacji zarówno panna, jak i pan młody założyli lei, czyli girlandy z kwiatów, stworzone przez ich przyjaciółkę Ivanę Burbage.

Weselny poranek rozpoczął się od przyjścia rodziny i przyjaciół, którzy pomagali w nakrywaniu do stołów i przygotowywaniu dekoracji na przyjęcie. – To było naprawdę wyjątkowe – wspomina panna młoda. Wydarzenie rozpoczęło się, gdy goście, druhny i drużbowie oraz pan młody wsiedli na łódź, którą popłynęli na Secret Island. Chandler wsiadła później do drugiej łodzi wraz ze swoimi rodzicami, by zrobić efektowne wejście. – Ceremonia ślubna przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Trochę padało, gdy szłam do ołtarza z rodzicami, a gdy stanęłam twarzą w twarz z Travisem, po deszczu nie było śladu i zaczęło świecić na nas słońce – zdradza panna młoda. – Było naprawdę magicznie – dodaje. Brat Travisa, surfer Koa Smith, poprowadził ceremonię. – To prawdopodobnie człowiek, który spędził najwięcej czasu z nami jako parą i zna nas tak dobrze, że byliśmy naprawdę szczęśliwi, gdy zgodził się to zrobić. Jego przemowa stanowiła idealną mieszankę tego, co sentymentalne, z tym, co humorystyczne – mówi Chandler.

Po ceremonii ślubnej nowożeńcy i ich goście weszli na pokład łodzi, która zabrała wszystkich z powrotem na przyjęcie. – Nie ma nic piękniejszego niż chwile, w których wszyscy, którzy stanowią część naszego życia, są razem. To naprawdę surrealistyczne uczucie – wspomina ten rejs Chandler. Podczas gdy goście jechali autobusem na przyjęcie koktajlowe do Kualoa Ranch, państwo młodzi wsiedli na zrobiony na zamówienie motocykl elektryczny podarowany im przez firmę Super73, przyozdobiony napisem „just married” i puszkami juneshine. – To ulubiony napój Travisa – mówi Chandler.

Przyjęcie odbyło się w zapierającej dech w piersiach dolinie rozświetlonej girlandami lampek. Para młoda postarała się, by na imprezie panowała luźna atmosfera, przygotowując open bar i bufet, tak by goście mogli spędzić większość czasu na parkiecie. – Jednym z najbardziej wyjątkowych momentów przyjęcia był występ naszego przyjaciela Louisa Solywody, który zaskoczył nas napisaną specjalnie dla nas piosenką zatytułowaną „Dream Girl” – wspomina Chandler, dodając: – Napisał ją z niewielką pomocą naszego przyjaciela, muzyka Ziggy’ego Albertsa. Wszyscy krążyli wokół nas, podczas gdy Louis śpiewał nam najbardziej wyjątkową piosenkę na świecie i najlepszy prezent, jaki moglibyśmy sobie wymarzyć. Wydaje mi się, że wszyscy płakaliśmy.

Wspomnienie tego dnia jest dla panny młodej zdecydowanie słodko-gorzkie. – Część mnie cieszyła się, że nie muszę już nigdy planować kolejnego wesela, choć jednocześnie był to najlepszy dzień w naszym życiu, a wszystko wydarzyło się tak szybko – mówi Chandler. – Naprawdę chciałabym móc zrobić to jeszcze raz – przyznaje.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com

1/76 Travis wybrał miejsce, w którym zorganizowaliśmy ceremonię, ponieważ kilka lat wcześniej brał tam udział w pokazie marki Jacquemus i pomyślał, że to niesamowicie fajne, przepiękne miejsce.

2/76 Moja mama wyszyła ten transparent, który powiesiliśmy przy wejściu na przyjęcie, z pojedynczych maleńkich koralików. Naprawdę go uwielbiam, więc teraz wisi nad oknem w naszej sypialni.

3/76 Travis i jego tata Andy o poranku w dniu ślubu. Wszyscy wypiliśmy razem kawę, by dobrze rozpocząć dzień.

4/76 Pakujemy na samochody wszystko, co było potrzebne, by przygotować przyjęcie i ceremonię. Zajmujemy się cybertruckiem naszych przyjaciół na Turo, więc kiedy nie jest wypożyczony, my go mamy.

5/76 Travis bardzo chciał mieć wytatuowaną obrączkę, ponieważ spędza naprawdę dużo czasu w oceanie, więc poprosiliśmy naszą przyjaciółkę Nikki Cook, by wpadła do nas dzień przed ślubem i nas wytatuowała.

6/76 Wszyscy nasi przyjaciele i cała rodzina pomagali nam przygotować przyjęcie, co sprawiło, że było ono jeszcze bardziej wyjątkowe. Byliśmy im tak wdzięczni…

7/76 Świetnie się bawiliśmy, gdy pomagali nam przyjaciele i rodzina. Nasze wesele naprawdę było efektem pracy wszystkich, którzy nas kochają.

8/76 Określiliśmy nasze przyjęcie jako „garden party na bosaka”, więc musieliśmy się upewnić, że nie ma tam niczego, co przy nadepnięciu powodowałoby ból.

9/76 Jill Smith, mama Travisa, przygotowała dla wszystkich druhen sukienki, które zostały naturalnie pofarbowane barwnikami roślinnymi. Jest niesamowita.

Wykonała również stroje dla drużbów, naszych dziadków i rodziców. Chciałam, by nasze wesele było bardzo kolorowe, więc mogła zrobić dla każdego inne ubranie, czym byłam zachwycona.

10/76 Uczesał mnie nasz przyjaciel Jonah. Jest wspaniały. Zrobił mi piękne upięcie na ceremonię, a następnie rozpuścił włosy na przyjęcie. Jestem taka wdzięczna, że w naszym życiu jest tak wielu utalentowanych ludzi.

11/76 Przygotowujemy się z mamą. Sama zrobiłam sobie makijaż, ponieważ chciałam wyglądać naturalnie i podobnie do tego, jak wyglądam na co dzień. Fajnie było mieć ją przy sobie we wszystkich tych momentach.

12/76 Chciałam mieć bardzo prostą sukienkę, która by do mnie pasowała i w której byłoby mi wygodnie. Znalazłam tę sukienkę online na stronie marki Kyha i okazała się idealna.

13/76 Najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Nie przestawałam się uśmiechać.

14/76 Byłam tak wdzięczna, że moja przyjaciółka Ivana zrobiła girlandy z kwiatów dla mnie i Travisa – a nawet dla naszych rodziców. Mamy naprawdę ogromne szczęście, że posiadamy tak wspaniałych przyjaciół.

15/76 Lei z łyszczca była moim ulubionym elementem looku.

16/76 Travis był tak zdenerwowany przed ceremonią, że pamiętam, jak napisał do mnie z prośbą, by Jonah przyniósł mu juneshine. To było takie urocze.

17/76 Travis idzie przekazać swoim rodzicom girlandy zrobione przez Ivanę.

18/76 Wszyscy byliśmy boso, czym byłam zachwycona. Jeśli znacie Travisa, wiecie, że prawie nigdy nie nosi butów.

19/76 Kolorowe garden party na bosaka. Myślę, że wszyscy idealnie wpisali się w ten motyw przewodni. Po prostu świetnie się bawiliśmy i byliśmy szczęśliwi.

20/76 Wszyscy popłynęli łodziami na Secret Island przede mną i moimi rodzicami, tak byśmy nie widzieli się z Travisem aż do ceremonii.

21/76 Jedna z moich druhen i najlepszych przyjaciółek, Madeline Kuzik, pożyczyła mi welon, który miała na swoim ślubie. Byłam jej bardzo wdzięczna, ponieważ zdecydowanie wyniósł on mój – poza tym prosty – look na wyższy poziom. Był przepiękny.

22/76 Pamiętam, że gdy wyruszyłam z rodzicami na ceremonię, czułam się spokojna, a jednocześnie podekscytowana. To, że byłam otoczona taką miłością, wyzwoliło naprawdę dużo adrenaliny.

23/76 To, że na łodzi, którą płynęłam na ceremonię, byłam tylko z rodzicami, było bardzo wyjątkowe. Nigdy tego nie zapomnę. Mój tata był tak rozemocjonowany. To było naprawdę urocze.

24/76 Mój tata niósł mój welon, gdy szliśmy na ceremonię między drzewami.

25/76 Nasza ceremonia z lotu ptaka. Mieliśmy tam 50 białych krzeseł, a poza tym, z przodu, kilka kolorowych koców kantha, na których wszyscy mogli usiąść. Było tak kameralnie i perfekcyjnie.

26/76 To moment, w którym zobaczyli, że nadchodzę z rodzicami. Nigdy nie zapomnę, jak szczęśliwe były moje bratanice. Uśmiech nie schodził z ich twarzy.

Sypały kwiatki razem z córkami gospodarza mieszkania, w którym kiedyś mieszkałam – właściwie wychowałam się z nimi. Spędzałam z nimi każdy dzień przez cztery lata, więc to, że były na weselu, wydawało mi się surrealistyczne.

27/76 Jestem zachwycona, że mogę oglądać te zdjęcia, bo nie widziałam tego w dniu ślubu. Wszyscy są tacy szczęśliwi.

28/76 Najprzystojniejszy człowiek na świecie.

29/76 Jedna z najlepszych chwil w moim życiu. Mam wrażenie, że prawie jej nie pamiętam, taka byłam podekscytowana i szczęśliwa.

30/76 Drużbami Travisa byli jego dwaj bracia, Alex i Koa, Louis oraz mój brat Colten. Koa poprowadził również ceremonię, co było jednym z jej najlepszych elementów.

Kiedy podejmowaliśmy decyzję, kto powinien to zrobić, oboje pomyśleliśmy, że byłoby naprawdę wyjątkowe, gdyby był to Koa, ponieważ spędził chyba najwięcej czasu z nami jako parą. Byliśmy tak wdzięczni, że podjął się tego zadania, a jego przemowa była absolutnie idealna.

31/76 To niesamowite, kiedy te wszystkie chwile, o których marzyłaś przez całe życie, stają się rzeczywistością. Wszystko przeszło moje najśmielsze oczekiwania.

32/76 W swojej przemowie Koa poprosił, by wszyscy położyli sobie dłonie na sercu. Pamiętam, że przez całą ceremonię nie spojrzałam na nikogo innego – miałam wrażenie, że jesteśmy tam tylko we dwójkę.

33/76 Koa mówił żarty, sprawiając, że wszyscy się śmiali. Świetnie się spisał.

34/76 Nie wiem, jak udało mi się nie płakać, kiedy słuchałam, jak Travis czytał swoją przysięgę. Przeczytanie przysiąg było dla nas bardzo ważne – jestem taka szczęśliwa, że to zrobiliśmy. Zdecydowanie może to być onieśmielające.

35/76 Moją ślubną obrączkę zamówiliśmy u Jenny Katz. Znalazł się na niej piękny diament po babci Travisa.

Poprosiłam Jenny również o to, by umieściła na niej szczęśliwe kamienie moich rodziców, rodziców Travisa i naszych braci. Mamy ogromne szczęście, że posiadamy teraz dwie wspaniałe rodziny.

36/76 Nasz pierwszy pocałunek jako męża i żony.

37/76 Kim wspaniale spisała się jako fotografka, udało jej się uchwycić uczucia towarzyszące nam w każdej chwili. Nie chciałam żadnych pozowanych zdjęć, a ona wszystko wspaniale oddała.

38/76 Uwielbiam to, że w tle widać wszystkich, których kochamy. Cały ten dzień był wypełniony miłością.

39/76 Zaraz po ceremonii. Byliśmy tak szczęśliwi, że naprawdę czuliśmy się, jakby nie było tam nikogo poza nami.

40/76 Chwilę później nasi przyjaciele podbiegli do nas, by nas uściskać. To było cudowne.

41/76 Moimi druhnami były moje dwie kuzynki i cztery przyjaciółki z college’u. Wszystkie wyglądały oszałamiająco.

42/76 Fajnie było wracać z wszystkimi do łodzi, idąc między drzewami. Byliśmy tacy szczęśliwi, a wszyscy się przytulali.

43/76 Z powrotem wszyscy płynęliśmy jedną łodzią, co było bardzo cool. Travis i ja mogliśmy naprawdę napawać się tą chwilą z wszystkimi.

44/76 Mówię Koi, jak wspaniała była jego mowa. Była idealna.

45/76 Ten dzień był perfekcyjny, mżyło tylko kilka razy.

46/76 W drodze na przyjęcie.

47/76 W drodze powrotnej z Secret Island rozciągają się wspaniałe widoki.

48/76 Napawamy się wszystkim, co nas otacza.

49/76 Byłam gotowa, by rozpocząć imprezę.

50/76 Kualoa Ranch było wspaniałe, miało też ten autobus, który przetransportował wszystkich z ceremonii na przyjęcie.

51/76 Koa jechał motocyklem elektrycznym z naszą fotografką, Kim, z tyłu.

52/76 Moja przyjaciółka Lauryn i kuzynka Kendra zrobiły ten napis i przyczepiły do naszego motocykla puszki, co było moim absolutnie ulubionym elementem.

53/76 Drogę z ceremonii na przyjęcie pokonaliśmy naszym motocyklem Super72 z motywem Sunrise Shack, który zrobiono specjalnie dla nas. Ale to była zabawa.

54/76 Świeżo poślubieni!

55/76 Podczas przyjęcia koktajlowego udało nam się zrobić kilka zdjęć, na których jesteśmy sami. To zdecydowanie moje ulubione ujęcia.

56/76 Kim perfekcyjnie uchwyciła wszystko, co się działo. To zdjęcie mam już oprawione.

57/76 Nasze przyjęcie odbyło się w dolinie należącej do Kualoa Ranch. Jill zrobiła wszystkie obrusy i zaprojektowała wystrój. Tak naprawdę chcieliśmy tylko, by wszyscy tańczyli i dobrze się bawili.

58/76 Chwila, w której przyjechaliśmy na przyjęcie.

59/76 Nasz przyjaciel Louis zaśpiewał „Perfect” Eda Sheerana do naszego pierwszego tańca. Ani Travis, ani ja w żadnym wypadku nie jesteśmy tancerzami, ale świetnie się bawiliśmy.

60/76 Jonah spisał się wspaniale. Rozpuścił mi włosy na parkingu i poprawił skręt niektórych pasm – ale to był ubaw. Jest najlepszy!

61/76 Uwielbiam to filmowe ujęcie, na którym Kim uchwyciła mnie z moim tatą i Travisa z jego mamą. Tańczyliśmy do „Free Fallin” Toma Petty’ego.

Gdy dorastałam, ta piosenka zawsze przypominała mi o moim tacie, więc gdy powiedziałam mu, do jakiej piosenki zatańczymy, zaraz się popłakał. Był to dla mnie jeden z najbardziej wyjątkowych momentów.

62/76 Nie poprosiliśmy o wygłoszenie przemowy nikogo poza naszymi ojcami, więc byliśmy mile zaskoczeni, gdy dobrzy przyjaciele Travisa, Malik i Mitch, powiedzieli coś od siebie. Obaj byli niesamowici – cudowni faceci.

63/76 Uwielbiamy dzieci, więc byliśmy bardzo szczęśliwi, że na naszym weselu były wszystkie dzieci naszych przyjaciół.

64/76 Na swoim weselu mieliśmy open bar i bufet, tak by każdy mógł się delektować jedzeniem w swoim własnym tempie. Byłam tym zachwycona, bo parkiet był pełny przez całą noc.

65/76 Barmanem był nasz dobry przyjaciel Sean, właściciel Barvo. Przeszedł samego siebie – drinki były niesamowite. Nazwaliśmy bar The Moonrise Bar – co było małą grą słów nawiązującą do nazwy The Sunrise Shack. Piliśmy Sunrise Margarity i Bullet Espresso Martini.

66/76 Moja sukienka na przyjęcie weselne to projekt Fleur Du Mal. Wydawała mi się radosna i byłam zachwycona koronką.

67/76 Tańczyłam dosłownie całą noc. Nawet nie tknęłam jedzenia, co następnego dnia okazało się ogromnym błędem.

68/76 Moja bratanica nie odstępowała mnie na krok przez całą noc –to było naprawdę wyjątkowe. Była taka szczęśliwa. Nie chciała, by ta noc się kończyła. Gdy kładłam ją do łóżka podczas późniejszego afterparty, powiedziała, że tylko się zdrzemnie.

69/76 Nigdy nie byłam tak szczęśliwa. Wszyscy tańczyli przez całą noc – było magicznie.

70/76 Jestem zachwycona tym, że wszystkiego, co przygotowaliśmy na wesele, możemy nadal używać, by przypominało nam najlepszy dzień w naszym życiu.

71/76 Najbardziej surrealistyczny moment. Nasz przyjaciel Louis Sol zaskoczył nas piosenką zatytułowaną „Dream Girl”, którą napisał specjalnie dla nas. Nie jesteśmy w stanie wyrazić wdzięczności za ten najbardziej wyjątkowy prezent na świecie. Louis jest niesamowity.

72/76 To zdjęcie zostało zrobione chwilę po tym, jak Louis zaśpiewał nam naszą piosenkę. Wszyscy płakaliśmy i po prostu czuliśmy się bardzo szczęśliwi. Naprawdę otacza nas tak wiele miłości.

73/76 Drinki były piękne, a smakowały jeszcze lepiej.

74/76 Nasi bliscy przyjaciele, Nikki i Jacob, stworzyli dla nas przepiękny film, w całości nagrany kamerą Suer8. Zmontowali go z piosenką, którą napisał Louis. Jest wspaniały.

75/76 Naszym tortem było ciasto kokosowe z polewą o smaku marakui, zrobione przez naszą firmę cateringową Ke Nui Kitchen. Było fantastyczne.

76/76 To była po prostu jedna wielka impreza – najlepsza noc w naszym życiu. Chciałabym przeżyć to jeszcze raz.

Shelby Wax
  1. Styl życia
  2. Wedding
  3. Wesele w surferskim stylu na Hawajach oddawało pełen luzu styl bycia młodej pary
Proszę czekać..
Zamknij