Wyraziste kolory spod znaku Grupy Memphis, wzorzyste tapety, eklektyczne połączenia. Z tęsknoty za optymizmem lat 80. najmodniejsze wnętrza 2025 roku urządzamy, obficie czerpiąc z bogactwa właśnie tamtej dekady.
Jakimi słowami najlepiej opisać lata 80.? Więcej, więcej i jeszcze więcej. Patrz: makijaż w nasyconych kolorach, ubrania z poduszkami na ramionach, lycra i, oczywiście, wnętrza. Teraz wszyscy mamy obsesję na punkcie tamtej dekady za sprawą niedawnego sukcesu serialu Disneya „Rywale” (właśnie potwierdzono, że pojawi się jego drugi sezon) oraz nowej wystawy w Tate Britain „The 80s: Photographing Britain”. Jeżeli chodzi o wystrój wnętrz, tamte lata ciągle inspirują wielu restauratorów, projektantów wnętrz i sprzedawców mebli. Od rattanu, perkalu i stolików kawowych ze szkła akrylowego po wzorzyste tapety i żywą kolorystykę – te charakterystyczne cechy stylu lat 80. są teraz wszechobecne na Pintereście.
Kolory i wzory. Styl lat 80. zadomowił się w najmodniejszych wnętrzach 2025 roku
Lia Briamonte, założycielka firmy Anemone Interiors, która słynie ze swoich maksymalistycznych produktów w stylu lat 70. i 80., opisuje ten okres słowem „kolorowy”. – Dzięki temu, że od 1979 roku spędzałam każde lato we Włoszech, widziałam najlepsze włoskie wyposażenie domu, od płytek podłogowych w turkusową kratkę przez duże podwójne zlewy, mosiężne krany w kształcie łabędzi i czerwone, wolnostojące wieszaki na ręczniki po żyrandole ze szkła Murano – wszystko to było takie bajkowe – mówi Briamonte, dodając: – Moja babcia była bardzo dumna ze swojej nowej, miętowej, laminowanej kuchni (zainstalowanej w 1985 roku), a ja pamiętam, jak stałam na masywnym, groszkowym, drewnianym krześle z sizalowym siedzeniem, podczas gdy ona robiła fusilli.
Nie chodziło jednak tylko o kolor. Niepasujące do siebie materiały i przyciągające wzrok kształty również były ważnymi elementami wystroju z tamtej dekady. Robiono je tak, by „wyglądały bardziej na odrobinę gryzące się niż neutralne i bezpieczne”, jak mówi Vicky Wetherill z Sideshow Interiors, która sprzedaje na Instagramie i w swoim sklepie w Hastings kredensy z lat 80. o apetycznie zaokrąglonych kształtach, modułowe sofy i stoliki kawowe z laminatu. – Lata 80. to dekada, która jeszcze do niedawna była pomijana w designie, my jednak uwielbiamy eksperymentalną naturę tego okresu. Był on futurystyczny, optymistyczny i ambitny, po relatywnej formalności designu z połowy stulecia. Świeże, ciekawe wzornictwo lat 80. zawsze robi wrażenie.
Grupa Memphis dokonała rewolucji w designie XX wieku
Briamonte mówi, że to właśnie wtedy Ettore Sottsass – założyciel Grupy Memphis, kolektywu projektantów tworzących niekonwencjonalne, celowo szokujące meble, oraz człowiek stojący za tym zygzakowatym, podświetlanym lustrem, które jest teraz wszechobecne na Instagramie – zdobył uznanie. – Jednym z pierwszych dzieł kolektywu był fotel Bel Air, który przypominał siedzenie z dziecięcego kącika zabaw, tylko w powiększonej wersji dla dorosłych. Był jeszcze kultowy regał na książki Carlton, którego pierwsze egzemplarze sprzedają się obecnie za ponad 16 tys. funtów – opowiada z entuzjazmem Lia Briamonte. Wymienia również Terence’a Conrana – którego książka „New House Book” została opublikowana w 1985 roku – oraz projekty vintage dla Harrodsa, z których większość produkowana była we Włoszech.
Jak urządzić mieszkanie w stylu lat 80.?
Jeśli poszukujesz wnikliwego wglądu w ówczesne trendy, odwiedź instagramowy profil Simona Knighta The_80s_Interior, gdzie znajdziesz obniżone pokoje dzienne, pasujące do siebie tapety i zasłony (współczesną wersję tego trendu ma w sypialni modelka Adwoa Aboah), szklane oranżerie, błyszczące i wyłożone drewnem ściany. To absolutna rozkosz. Briamonte nabyła ostatnio również bajeczne meble z lat 80. z nienaruszonego londyńskiego domu, który wyglądał, jakby doszło w nim do zakrzywienia czasoprzestrzeni. – Zadzwoniła do mnie pani, która powiedziała mi, że ma różowe meble, które mogą mi się spodobać, między innymi szafy do samego sufitu, toaletki do kompletu, łóżko w kształcie muszli i umywalkę obudowaną szafką w kształcie chmurki, a wszystko to wyprodukowane we Włoszech w 1986 roku – mówi podekscytowana Lia Briamonte. – Dom ten należał do zamożnej rodziny, która sprzedała go wraz z całą zawartością. Był on wykorzystywany w wielu sesjach i filmach – dodaje.
Rzeczywiście, ówczesne meble naprawdę przemawiają do nas z ekranów. Wystarczy obejrzeć serial „Rywale”, w którym zobaczymy mnóstwo różnych stylów z dekady lat 80., od angielskiej posiadłości wiejskiej – jak ta należąca do ekranowego Ruperta Campbella-Blacka – po wersje bardziej w stylu new money, jak u serialowych Freddiego i Valerie. To właśnie dom tej drugiej pary wydaje się najbardziej symboliczny dla lat 80., za sprawą swoich różowych niczym opakowanie gumy balonowej ścian, „potężnych roślin, jak bananowce, strelicje i monstery, oraz rozwiązań technologicznych Bang & Olufsen” – mówi Dominic Hyman, scenograf serialu. Inne odniesienia to między innymi ogromne na cały pokój postrzępione dywany, „kotary i maskownice karniszów, które są wszechobecne, o przeróżnych ciekawych strukturach i z różnych tkanin – naprawdę zwracano wtedy uwagę na dekorowanie okien”, komplety wypoczynkowe, falbaniaste poduszki oraz mosiężne i chromowane stoliki kawowe. Wszystko na wysoki połysk, wszystko ostentacyjne.
To właśnie Vicky Wetherill pomogła znaleźć niektóre z projektów, które można oglądać w serialu, między innymi „dużą, dzieloną sofę, szalony rzeźbiarski stolik kawowy, podnóżki z fioletowego aksamitu oraz przeróżne lustra, stoły i lampy”, mówi Hyman o przyciągających wzrok elementach wystroju wnętrz, które z łatwością można by umieścić we współczesnym domu. Jak to zrobić? Cóż, według Briamonte najlepszym rozwiązaniem jest duża lampa. – Twój kredens nie jest za mały na duże lampy – zauważa. – Poszukaj komody o zaokrąglonych krawędziach, falistych szafek, pościeli w paski lub jedwabnych prześcieradeł. Zastosuj colour blocking – uwielbiam zieleń w odcieniu lasu oraz kolory śliwkowy, brzoskwiniowy i różowy. Swoje abażury vintage kupuję na eBayu, a trójkątny klosz to zawsze strzał w dziesiątkę – podpowiada Briamonte.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.