Kreacje z nowej kolekcji ślubnej ready-to-wear Molly Goddard można kupić za pomocą zaledwie jednego kliknięcia myszy, a jednocześnie poczuć się, jakby uszyto ją specjalnie na zamówienie.
Nowa kolekcja ślubna demi-couture Molly Goddard zachwyci miłośniczki mody, które chcą powiedzieć „tak” w czymś odważniejszym niż klasyczna biała suknia. Ostatnie dwa lata sprawiły, że londyńska projektantka postanowiła odmienić rynek sukien ślubnych. – W związku ze wszystkimi restrykcjami wydawało mi się ważne, by stroje ślubne stały się dostępne dla szerszego grona odbiorców – mówi. Jej pomysł? Projekty, które można kupić od ręki. Z tą różnicą, że jej oryginalne suknie ślubne zupełnie nie wyglądają na „gotowce”. Wystarczy wejść na Mollygoddard.com, by zabójczą kreację na swój wielki dzień kupić bez wpisywania się na listę chętnych i długiego czekania.
Projektancki supermarket
Składająca się z 11 looków kolekcja jest pełna największych hitów Molly, od jej popisowych luźnych sukienek po projekty, w których tiul leje się kaskadami. Goddard obiecuje, że ich objętość w żaden sposób nie została zmniejszona na potrzeby kolekcji ready-to-wear. Ulubionym projektem jej zespołu jest bardzo krótka sukienka przeznaczona dla odważnych panien młodych, które nie obawiają się, że odsłonią zbyt wiele. Goddard nie ukrywa, że praca nad całą kolekcją sprawiła jej ogromną przyjemność. Każdy energetyczny look oddaje ducha twórczyni, preferującej projekty żartobliwe i romantyczne.
Sesja zdjęciowa prezentująca poszczególne modele została zrobiona w pracowni marki. Pokazuje, jak wiele miłości Molly Goddard przelewa na każdą swoją sukienkę podczas jej tworzenia. – Wszystko, co robimy, jest fizyczne i namacalne. Zupełnie unikamy pracy cyfrowej – mówi absolwentka CSM, która stworzyła wiele projektów próbnych i przymierzyła je na grupie osób pozwalającej określić idealne wymiary dla rozmiarów 34–48, w których uszyła całą kolekcję. To w niej znalazła się falbaniasta kreacja, która wymaga rozłożenia aż na trzech stołach i pracy sześciu osób.
Dodatki ślubne w kolorze
Warto dodać kilka słów na temat dodatków, które oferuje Goddard. Przepiękną suknię w kolorze kości słoniowej proponuje dopełnić kolorowym, energetyzującym welonem, gumką do włosów z tafty albo przystroić ją kokardami. Robiona na szydełku torebka posłuży jeszcze długo po ślubie, z kolei do tańca wygodne będą metaliczne buty na płaskiej podeszwie.
– Nie akceptuję stanu, w którym którejś z mojej klientek mogłoby być niewygodnie – mówi Molly o swojej kolekcji ślubnej. Jej projekty bez wątpienia dodadzą pewności siebie każdej kobiecie. Jest wśród nich „coś niebieskiego”, czyli sukienka obszyta jedwabnymi wstążkami, w której można przetańczyć całą noc, czy szokujące czerwone welony, za którymi obróci się każdy wychodzący z urzędu stanu cywilnego. – Jestem bardzo podekscytowana tym, jak różne panny młode spotykam – mówi projektantka, której eleganckie marszczone projekty nosi połowa redakcji brytyjskiego „Vogue’a”. Co łączy panny młode kochające Goddard? – Są odważne i uwielbiają kolory – zdradza autorka kreacji na ich wielki dzień.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.