W drugim sezonie serialu „Euforia” Rue przedstawia nową bohaterkę. „Babcia była prawdziwym gangsterem”, mówi o Marie O’Neill, babci Fezco. Grana przez Kathrine Narducci bohaterka przyćmiewa młode pokolenie.
Nie zrozumcie mnie źle, jestem wielką fanką stylu młodych bohaterów „Euforii”. Od Maddy w stylizacjach jak z teledysku „I’m a Genie in a Bottle”, przez Jules w eterycznych ubraniach godnych aniołka, po Kat i jej image cyberdominy. Jednak to babcia Fezco skradła moje serce w drugim sezonie serialu. Silna kobieta, matka dilera narkotyków z East Highlands, otwiera nowy sezon z hukiem, podczas gdy Rue w tle wciela się w rolę narratora: „Babcia Fezco była prawdziwym gangsterem”, mówi. Bum! Tak zaczyna się pierwszy odcinek.
Zbuntowany Aniołek Charliego
Pierwsza scena, w której poznajemy babcię Fezco, to gdy wysiada z jasnozielonego chevroleta w długich blond włosach i kowbojkach z metalowymi czubkami, gotowa rozwalić wszystko i wszystkich, którzy staną na jej drodze. Na plecach jej obcisłej niebieskiej marynarki widać napis „Słowo Boże” i „Wola Boża” z wyhaftowaną na środku różą. Jest świetnie skrojona i podkreśla figurę. Bohaterka nie ma pod nią koszuli, za to na pewno nosi biustonosz typu push-up, przez co jej dekolt odgrywa pierwszoplanową rolę w scenie. Robi takie wrażenie, że kiedy przechodzi obok grupki striptizerek, wszystkie zwracają na nią uwagę. Jej look ma znamiona stylu wszystkich ukochanych gangsterów kinowych – slogany wychwalające imię Boga noszone przez osoby, które zajmują się robieniem rzeczy nielegalnych, ale mających w sobie zadziwiająco dużo empatii. Zdanie Rue „Babcia była prawdziwym gangsterem” doskonale to podsumowuje.
Garnitur – współczesna zbroja kobiety
Widzowie serialu natychmiast pokochali nową postać graną przez Kathrine Narducci. Klipy z babcią Fezco z kultowym utworem „These Boots Were Made For Walking” w tle stały się viralem na TikToku. Narducci rozumie siłę swojej postaci. – To młoda publiczność – mówi aktorka, tłumacząc, czemu postać rezonuje z widzami. – Myślę, że to dlatego, że jest silną kobietą, która idzie przez życie po swojemu i nikt ją nie obchodzi. Garnitur, który mam na sobie, to zbroja postaci i symbol siły, który sprawił, że od razu wczułam się w swoją rolę – dodaje Narducci.
Garnitury zostały zaprojektowane specjalnie dla postaci przez projektantkę kostiumów „Euforii” Heidi Bivens, która zaprosiła Amber Doyle – wieloletnią krawcową gwiazd – do pomocy w ich stworzeniu. – Styliści nie tylko ściągnęli ubrania z wieszaka! – mówi Narducci. Garnitury, wysadzane ćwiekami kowbojskie koszule, czarne dzwony z ciasno zaciśniętym grubym metalowym paskiem oraz topy bez pleców odkrywające tatuaże podkręcają energię postaci. Do tego rolex na nadgartsku, a na palcach pierścionki przypominające kastety, ale z kobiecym akcentem.
Babcia gangsterka, znana postać w kinie
Na pierwszy rzut oka babcia Fezco przypomina Dolly Parton, która dołączyła do gangu Hell’s Angels. Wszystkie jej ubrania są dopasowane, świetnie skrojone i wydają się niemal wypolerowane na błysk. Oprócz Dolly jest też kilka innych ekranowych bohaterek wcielających się w podobnie role. Jednym z przykładów jest Gena Rowlands, która w 1980 roku zagrała w filmie „Gloria” równie mściwą i silną postać babci. Na swoim Instagramie wspominał ją reżyser Joshua Micheal Paulin. Gloria tak samo jak babcia Fezco ma odważny styl, nosi koszule z nadrukiem, metaliczne spódniczki i biżuterię po sam dekolt.
Podczas gdy Gloria ma styl pełen wdzięku, babcia Fezco wpasowuje się w estetykę nastolatków z „Euforii” ze swoim trashowym wyglądem i podejściem „I don’t give a fuck”. – Mentalnie postacie z serialu przeżywają bardzo trudne chwile. Babcia Fezco próbuje wychować dwójkę dzieci, stara się pchać życie do przodu – mówi Narducci. – Jej ubiór to fasada, która ma służyć zastraszeniu. Gdy wchodzę do klubu, jestem ubrana tak, by przestraszyć wszystkich w środku. Mnie jako aktorce skórzany strój dał siłę, żeby bez zawahania pokonać mężczyznę jednym uderzeniem – dodaje Narducci. W pewnym sensie jest jak Maddy czy Jules, które nie boją się ryzykować w kwestii ubioru. Z drugiej strony nie wydaje się, że pojęcie „ryzyko” jest w ogóle znane babci Fezco, niezależnie od tego, czy akurat ma kogoś postrzelić, czy po prostu wybrać, w co się dziś ubierze.
Artykuł oryginalnie ukazał się na Vogue.co.uk
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.