Od października w menu amerykańskich parków rozrywki znajdziemy kilkaset nowych roślinnych dań.
Chociaż w ostatnich badaniach „Guardiana” jedynie 30 proc. Amerykanów zadeklarowało gotowość rezygnacji z jedzenia mięsa, to zielona rewolucja w Stanach Zjednoczonych zatacza coraz szersze kręgi. Dowodem na to są działania Disneya. Zapowiedziano właśnie, że od 1 października w menu ich parków rozrywki i hoteli znajdzie się 400 nowych pozycji przygotowanych bez mięsa, nabiału, jajek i miodu. Wegańskie pozycje zostaną tradycyjnie oznaczone symbolem zielonego listka.
Wśród nowych pozycji znajdą się zarówno proste przekąski (np. kalafiorowe taco), klasyczne comfort foody (smażone tofu, alternatywa dla klasycznych nuggestów i skrzydełek), jak i wegańskie desery (sernik z nerkowców). To prawdziwa rewolucja dla zwolenników roślinnej kuchni, którzy do tej pory mieli do wyboru jedynie kilka bezmięsnych pozycji. W sieci powstał nawet internetowy poradnik dla wegan odwiedzających Disney World, gdzie i co mogą zjeść.
Wśród innych przykładów postępującej zmiany warto wspomnieć o Impossible Burgerze z bezmięsnym kotletem w Burger King, Bezmięsne Poniedziałki (Meatless Mondays) ogłaszane w kolejnych amerykańskich szkołach czy wegetariańskie opcje w McDonald’s. Ostatnio również KFC ogłosiło, że eksperymentuje z bezmięsnym „kurczakiem”, który poszerzy ofertę sieci.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.