Znaleziono 0 artykułów
26.03.2025

Czy recykling materiałów budowlanych to przyszłość architektury?

26.03.2025
Projekt rozbudowy Muzeum Architektury, Michał Sikorski praconia TŁO

„Reduce, Reuse, Recycle” – ten hasłowo ujęty postulat maksymalnego wykorzystania dóbr, które już zostały wyprodukowane, znany jest od kilkudziesięciu lat. Wydaje się mało kontrowersyjny: przecież wiemy, że produkujemy za dużo, marnujemy zasoby, otaczamy się niepotrzebnymi produktami jednorazowego użytku i marnej jakości. Dlaczego więc hasło „3R” nie stało się modus operandi społeczeństw świata?

Za wyjaśnienie może posłużyć debata, która przetoczyła się przez (nie tylko dolnośląski) internet w ostatnich dniach 2024 roku. 20 grudnia ubiegłego roku Muzeum Architektury we Wrocławiu ogłosiło wyniki konkursu architektonicznego na projekt rozbudowy swojej siedziby. Muzeum (jedyna tego typu placówka w Polsce!), które od lat 60. mieści się w częściowo po wojnie odbudowanych murach gotyckiego klasztoru bernardynów, od dawna potrzebuje nowych przestrzeni. 

Projekt rozbudowy Muzeum Architektury, Michał Sikorski praconia TŁO

Projekt rozbudowy Muzeum Architektury we Wrocławiu o skrzydło z elewacjami z cegły rozbiórkowej wzbudził w internecie ogromne kontrowersje

Nowy pomysł zakłada zbudowanie nowego skrzydła od strony alei Słowackiego. Według konkursowego jury najciekawszą koncepcję tego przedsięwzięcia przedstawił Michał Sikorski i jego pracownia TŁO. Sikorski, architekt przez lata pracujący za granicą, jest orędownikiem maksymalnego wykorzystywania już istniejących materiałów. Wrocławiowi zaproponował zwarty pawilon o elewacjach m.in. z cegły rozbiórkowej. Jako swoisty manifest można odczytać pomysł umieszczenia na fasadzie elementów architektonicznych z innych rozbieranych budynków. To nietypowe lapidarium nowoczesnych detali razem z użytym powtórnie budulcem jurorzy konkursu uznali za „gest reinterpretacji przeszłości z refleksją na temat współczesności i przyszłości”. 

Innego zdania były osoby komentujące rozstrzygnięcie konkursu. Część zarzutów dotyczyła lokalizacji nowego skrzydła czy przeniesienia wejścia do muzeum, najgorzej jednak oceniano wygląd. Pisano, że nowe zabudowania nie licują z rangą instytucji i wyglądają po prostu „szkaradnie”, są „za mało stylowe”, „egzaltowane”. Gest projektantów określano „tanim szokowaniem”, „parodią architektury”, „architektonicznym bełkotem” itd. 

Skąd tyle krytyki? Budynki wznoszone z materiałów z odzysku są chropowate i nierówne, ich ściany są niejednolite, a użyte materiały mają różne kolory i faktury. Innymi słowy: nie pachną nowością, są niedoskonałe. Tymczasem w ostatnich dekadach podziwialiśmy głównie gmachy „jak spod igły”, boom inwestycyjny w Polsce wypełnił miasta nowiutkimi bryłami, w których każdy detal i element wyposażenia pochodzi wprost z fabryki czy sklepu. Wygląda na to, że nie jesteśmy gotowi na zmianę estetyki.

Projekt rozbudowy Muzeum Architektury, Michał Sikorski praconia TŁO

Wang Shu, architekt z Chin, projektując z materiałów odzyskiwanych, mniej mówi o ekologii, a więcej o szacunku dla lokalności

W 2012 roku Nagrodę Pritzkera otrzymał 49-letni wówczas chiński architekt, Wang Shu. Jego pracownia, Amateur Architecture Studio, którą prowadzi z żoną, proponuje realizacje dalekie od współczesnej technologicznej doskonałości. Wang Shu jest zwolennikiem tradycyjnego rzemiosła i materiałów pozyskiwanych z rozbiórek, z lokalnych źródeł. Mówiąc mniej o ekologii, a więcej o duchu miejsca, szacunku do lokalności i przeszłości, Chińczyk buduje obiekty m.in. z rozbiórkowych cegieł i dachówek. W kraju, w którym w ostatnich dekadach wyrosło kilkadziesiąt nowych, wielomilionowych metropolii i w którym zużywa się średnio 2,5 miliarda ton betonu rocznie (dla porównania: w USA 120 milionów ton, w Polsce – niecałe 20) od dawna działa architekt, który projektuje, nie oglądając się na mody i presję.

Sukcesy architekta Piotra Kuczii to dowód, że „estetyka recyklingu” jest łatwiejsza do przyjęcia w domach jednorodzinnych

„Estetyka recyklingu” bywa trudna do zaakceptowania w budynkach o dużej skali i znaczeniu, o wiele łatwiej przyjmuje się w domach jednorodzinnych. Także w Polsce. Dowodem tego dorobek Piotra Kuczii – architekta pracującego głównie w Niemczech, w Polsce czasem też. Na pierwszym miejscu stawia on zrównoważony rozwój i projektowanie w zgodzie z naturą i jej rytmem. Traktuje te zasady poważnie i naprawdę stosuje – inaczej niż inwestorzy używający tych modnych sformułowań w kolorowych folderach. 

Niedługo minie 20 lat, odkąd Kuczia zbudował niedaleko Pszczyny dom dla swojej rodziny. Właściwą wilgotność wnętrz zapewnia glina, czarne płyty włókno-cementowe nagrzewając się, zmniejszają straty ciepła domu, zieleń dachowa doskonale izoluje itd. 
Architekt używa materiałów z odzysku od dawna, ma w dorobku budynki powstałe z ich zdecydowanym udziałem. Deski do domu, który niedawno powstał w Żabiej Woli w województwie mazowieckim, pozyskano z rozbiórek. Szyby pochodzą z odpadów i kupione zostały na popularnym portalu aukcyjnym. Dom ma prostą formę i to właśnie jego budulec nadaje mu charakter. – Stare deski są niepowtarzalne jak odcisk palca. Dzięki nim elewacje domu są wyjątkowe – mówi Piotr Kuczia. 

W 2018 roku zaprojektował dom w Kościelisku. Nie uległ dominującej na Podhalu modzie parafrazowania stylu zakopiańskiego. Dom ma archetypiczny kształt prostopadłościanu, spadzisty dach i elewacje obłożone starymi deskami (każda jest inna, mają ślady używania i uszkodzenia). 

Koncepcje architektoniczne oparte na materiałach z odzysku zbierają nagrody. Od nas tylko zależy, czy docenimy ich walory w codziennych wyborach

Pracownia MAZM z noszącej ślady poprzedniego życia cegły rozbiórkowej zbudowała dom w Warszawie, a architekci z Toprojekt w miejscowości Rudy wznieśli dom z cegieł, które w pobliskiej cegielni uznano za produkcyjne odpady. Oba te ceglane budynki, tak samo jak domy Piotra Kuczii, były szeroko opisywane, chwalone, doceniane. 

Parafrazując przysłowie, łaska komentatorów na pstrym koniu jeździ. Bo kiedy zakończyła się budowa gmachu Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie,krytykowano duże zużycie betonu, wytykano sprzeniewierzanie się ekologicznym ideom zrównoważonego rozwoju. Kiedy jednak we Wrocławiu ważne muzeum chce rozbudować siedzibę właśnie w tym duchu i sięgnąć po budulec z odzysku, też dostaje negatywne oceny. 

Michał Sikorski, autor zwycięskiej koncepcji przebudowy wrocławskiego muzeum, był – razem z Zofią Jaworowską i Petro Vladimirovem – w zespole, który w 2023 roku na London Design Biennale otrzymał nagrodę „To the most outstanding overall contribution”.  Wyróżniona wystawa była opowieścią o działaniach, których podjęła się Fundacja Brda (a w niej osoby z polskiego zespołu – Zofia Jaworowska i pochodzący z Ukrainy architekt, badacz i kurator, Petro Vladimirov) w chwili wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Odzyskane materiały budowlane wysyłała do Ukrainy, by posłużyły w naprawie niszczonych przez Rosjan budynków. |Nawet jeśli nie są doskonałe i nie lśnią nowością, materiały z odzysku mają naprawdę wiele zastosowań. Od nas tylko zależy, czy przełożymy ich walory ponad estetyczne przyzwyczajenia. 

Anna Cymer
  1. Kultura
  2. Design
  3. Czy recykling materiałów budowlanych to przyszłość architektury?
Proszę czekać..
Zamknij