Hiszpański zwyczaj jedzenia winogron w sylwestra wiralem na TikToku. Przynosi szczęście?
W Hiszpanii wierzy się, że 12 winogron zjedzonych tuż przed północą w sylwestra, najlepiej siedząc pod stołem, przynosi szczęście. Ta tradycja i inne zwyczaje sylwestrowe trendują w mediach społecznościowych. Tiktokowi twórcy i twórczynie zapewniają, że to naprawdę działa. Nawet marki modowe, z hiszpańskim brandem Loewe na czele, wykorzystują tę tradycję. Rok pełen szczęście jest na wyciągnięcie ręki.
Sprzątanie 30 stycznia, zabawa 31. Do tego nowa bielizna, najlepiej w czerwonym kolorze, toasty wznoszone musującym winem z dodatkiem złota czy jedzenie 12 zielonych winogron. Sylwestrowe zwyczaje i przesądy robią furorę na TikToku. W ostatnich miesiącach platformę zalały filmy o tym, jak przyciągnąć do swojego życia szczęście i afirmować je na co dzień. Sylwestrowe tradycje, z #12winogronami na czele, świetnie wpisują się w tę tendencję.
Dlaczego w sylwestra należy zjeść 12 winogron tuż przed północą? Na czym polega hiszpańska sylwestrowa tradycja
Kilka chwil przed północą 31 grudnia należy wejść pod stół i siedząc w kucki, zjadać dwanaście (najlepiej zielonych) winogron w rytm dzwonów czy zegara wybijającego nadejście nowego roku. Zgodnie z hiszpańskim zwyczajem, ma to zapewnić szczęście w kolejnych 12 miesiącach. Każde winogrono symbolizuje jeden miesiąc. Gdy tuż przed noworocznym toastem, między 23:59 a 00:00, zjemy 12 winogron, czekają nas miłość, dobrobyt i sukcesy. Najważniejsze jest podobno zjedzenie winogron w określonym czasie, niezależnie od miejsca i pozycji. Podobno jedzenie pod stołem to ewolucja tradycji wprost z TikToka. Jedna z tiktokowych twórczyń (hiszpańska tradycja stała się wiralem), ostrzega, że zbytni pośpiech w jedzeniu winogron, przynosi nie szczęście, lecz ból brzucha.
Chcesz mieć szczęście? Witamy nowy rok z winogronami w dłoni. Skąd się wzięła hiszpańska tradycja jedzenia 12 winogron
Choć uważa się, że tradycja zjadania 12 winogron (Las doce uvas de la suerte, czyli „dwanaście winogron szczęścia”) o północy to zwyczaj mający korzenie w Hiszpanii i Ameryce Łacińskiej, może być nieco inaczej. Podobno zwyczaj jedzenia winogron rozpowszechnił się dopiero w latach 80. XIX wieku wśród klasy wyższej w Hiszpanii, która przejęła francuską tradycję świętowania w sylwestra winogronami i szampanem.
Michael A. Di Giovine, profesor antropologii, który skupia się na dziedzictwie kulinarnym i tradycjach świątecznych w kulturze śródziemnomorskiej na West Chester University, na łamach Vogue.com przyznawał, że tradycja mogła narodzić się dopiero pod koniec lat 90. XIX wieku albo na początku XX wieku. Najpopularniejsza tradycja sylwestrowa służyła... wykorzystaniu nadwyżki winogron. – W gazetach z końca XIX wieku czytamy, że ludzie z wyższych sfer jedli winogrona na lunch w Nowy Rok. Jednak większość Hiszpanów powiedziałaby, że miało to miejsce w 1909 roku, kiedy kupcy z Alicante i Murcji rozdawali winogrona na Puerta del Sol w Madrycie, aby zachęcić i stworzyć tę tradycję. Giovine ostrzega przed zadławieniem. – Od końca lat 60. stacje telewizyjne pokazywały dzwonnicę na Plaza del Sol, aby osoby, które nie były w Madrycie, mogły wziąć udział we wspólnym tradycyjnym jedzeniu winogron. Słyszałem, że niektórzy dzwonnicy zwalniają tempo bicia, aby ludzie mogli wolniej konsumować winogrona.
Obecnie ta ważna tradycja noworoczna podbija świat dzięki mediom społecznościowym. Zwłaszcza że nie brakuje twórców i twórczyń internetowych twierdzących, że właśnie ta praktyka obdarzyła ich szczęściem i sprawiła, że mieli fantastyczny rok. Tak trzeba świętować nowy rok?
Sylwestrowe tradycje. Co jeszcze zrobić 31 grudnia, aby zapewnić sobie szczęście w nowym roku?
Wśród sylwestrowych zwyczajów większość ma zapewnić nam miłość i pieniądze w nadchodzących miesiącach. Podobno do kieliszka z szampanem czy hiszpańską musującą cavą warto włożyć złoty pierścionek, aby czekało nas bogactwo. Bardzo popularny jest też przesąd o tym, że w sylwestra trzeba mieć na sobie nową bieliznę, a najlepiej czerwone majtki. To też ma przynieść dobrobyt i powodzenie, zwłaszcza w miłości. Podobno zwyczaj ten ma włoskie korzenie i sięga czasów Oktawiana Augusta. Tradycją w Europie i Stanach jest także całowanie się o północy z najbliższymi, najlepiej w usta z ukochaną osobą. Ma to przynieść szczęście. Ten rytuał został uwieczniony w popkulturze, choćby w filmach takich jak „Kiedy Harry poznał Sally” czy „Dziennik Bridget Jones”.
Niezależnie od tego, na jaki sylwestrowy rytuał się zdecydujemy, najważniejsze, by w niego choć na chwilę naprawdę uwierzyć i rozpocząć nowy rok z nadzieją.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.