Może i nie pomieszczą całego dobytku, ale przecież nie taka ich rola. Mają przede wszystkim zachwycać, cieszyć oko, błyszczeć. No i pozwolić na schowanie kluczy do domu, telefonu oraz szminki. Więcej, ani podczas świąt w gronie najbliższych, ani szampańskiej zabawy w sylwestra, nie potrzeba. Torebka na łańcuszku, torebka satynowa lub srebrna – wybór należy do ciebie.
Idealna torebka do sukni wieczorowej Rabanne: Opowiem o tobie gwiazdom
Naukowcy wyliczyli, że najbliższa Ziemi gwiazda znajduje się w nieosiągalnej dla człowieka odległości 4,3 lat świetlnych. Od czarnej dziury dzieli nas 1560 lat i 30 tys. od centrum galaktyki. Powstała na kanwie nurtu Space Age marka Rabanne miała więc dokonywać niemożliwego – sięgać gwiazd. W 2023 roku zespół kreatywny francuskiego domu mody kultową torebkę 1969 (oryginalnie zbudowaną z kolczugi inspirowanej masarskim fartuchem i łańcuszka od toaletowej spłuczki) przekłada na język kosmosu. Rączkę formuje na kształt konstelacji, sakiewkę – półokrągłego księżyca. Zdobi ją złocieniami oraz srebrzystościami Drogi Mlecznej i przyozdabia popartowymi przedstawieniami ciał niebieskich. A jeśli dobrze się przyjrzycie, u spodu mocuje spadające gwiazdy. Przed jej założeniem koniecznie pomyślcie życzenie.
Elegancka torebka kopertówka Saint Laurent: Krokodyla daj mi luby
Prosta geometryczna forma czerpiąca z najszlachetniejszych wyrobów kaletniczych z lat 40. XX wieku. Koniakowa skóra tłoczona we wzór krokodylich łusek, lśniący lakier i złocisty zatrzask. To jeden z tych modeli, które nie potrzebują ani wielu słów, ani dodatków. Wystarczą mu garniturowe spodnie i lejąca koszula z wiązaniem lub mała czarna. Resztę dopowie sam.
Okrągła torebka wieczorowa Cult Gaia: Boska propozycja na święta
Przyjęło się, że projektanci mody stoją na straży nauk humanistycznych, inspirują się dziełami literackimi (patrz: kolekcja Alexandra McQueena z 1999 roku nawiązująca do „Lśnienia” Stephena Kinga) i czerpią z prac filozofów (w pokazie dla Gucci na jesień–zimę 2018 Alessandro Michele odwoływał się do tekstu „Manifest cyborgów” Donny Haraway). W 2023 roku coraz bardziej ciągnie ich jednak do liczb, cyfr, geometrii. Jak wcześniej architekci, malarze czy rzeźbiarze, odkrywają boską proporcję. Potwierdzeniem tej paranaukowej tezy jest choćby kopertówka Sirena marki Cult Gaia, która nawiązuje do ciągu Fibonacciego. Odtwarza go w formie (powstała na kształt muszli z zazębiających się pasm marmurkowego akrylu w kolorze kości słoniowej) i precyzji wykonania. A w zapięciu wykorzystuje jeszcze inne fizyczne zjawisko – magnetyzm.
Torebka na bal (i nie tylko) Chylak: Kulinarne i modowe podboje
Choć nazwano ją na cześć przeboju polskiej kuchni – pierożka – nazwa równie dobrze mogłaby nawiązywać do podhalańskich obłoczków (podobnie jak bryła kopertówki są nierówne i pulchne), zatrzaskujących się pąków rosiczki (charakterystyczny „trzask” przy zamykaniu torby) i wspomnień z dzieciństwa. Model czerpie bowiem z klasycznego wzoru portmonetek z lat 60. XX wieku. By nie było zbyt duszno, stylizujcie ją na przekór trendom z połowy wieku: z przeskalowanymi marynarkami i opływającymi sylwetkę sukienkami. Łączcie z naręczami srebrnej biżuterii, noście do butów na płaskiej podeszwie, a po opadnięciu sylwestrowego konfetti i stopnieniu bożonarodzeniowego śniegu – do luźnych jeansów. Markowe torebki po sezonie imprez można nosić np. jako torebki na wesele.
Kopertówka damska Mango: Shine bright
Migoczące światełka na choince, połyskujące bąbelki szampana, skrzący się śnieg i lśniący lukier na pierniczkach. Sylwestrowo-świąteczna gorączka to prawdziwy raj dla maksymalistek. W tym roku na odrobinę blasku powinny sobie pozwolić nawet zagorzałe minimalistki. Zwłaszcza że nie wszystkie cekiny muszą grać pierwsze skrzypce. Zacznijcie od dodatków. Dobrym sposobem na oswajanie się z trendem będzie torebka z Mango. Poduszkowa forma przełamie jej wieczorowy charakter, z kolei czekoladowy odcień wpasuje się nawet w oszczędną kolorystycznie garderobę. Bez obaw, gwarantujemy, że nie będzie to zakup na jeden sezon.
Mała wieczorowa torebka w kształcie puzderka Simone Rocha: Sylwestrowe wspomnienia z dzieciństwa
Aby zrozumieć baśniową, naiwnie piękną modę Simone Rochy, należy przypomnieć sobie, jak to było mieć pięć czy sześć lat. I odtworzyć najszczęśliwsze wspomnienie z tamtego okresu. Dla projektantki jest nim ślub rodziców, na który jej ojciec – również couturier – przygotował kreacje dla wszystkich weselników, w tym panny młodej. – Do ołtarza szła w sukni w herbacianym różu, a wieczorem przebrała się w wyszywaną perłami miniówkę – opowiadała w jednym z wywiadów Rocha. Może dlatego jej pokazy do dziś mają charakter ceremonialny (inspirują ją chrzty, wesela, pogrzeby)? I może stąd na niemal każdej sylwetce posyłanej na wybieg połyskują perły? W ostatnich kolekcjach dziecięce marzenia Simone urastają jednak do zawrotnych rozmiarów, bo z napompowanych, 20-centymetrowych łez perłopławów Irlandka konstruuje torebki na biżuteryjnych łańcuszkach. Stylizując je, pozwólcie sobie na dziecięcą beztroskę: łączcie je z falbaniastymi sukienkami czy wyszywanymi cekinami marynarkami. A jakie akcesoria damskie do niej pasują? Równie drogocenne, np. brokatowe pantofelki mary jane.
Klasyczna torebka wieczorowa Zara: Koralikowy zawrót głowy
Model, który nawet kupiony w ciemno, przez internet, przerośnie wasze najśmielsze oczekiwania. Wieczorową torebkę z Zary wykonano z satynowej tkaniny obszytej na całej długości skrzącymi paciorkami. Jej wielka zaleta? Z jednej strony pojawia się mozaika układająca się w bukiety kwiatów, z drugiej cekinowa geometria. To więc kopertówka dwa w jednym. Podobnie sprawa ma się w wypadku uchwytów – torebka ma rączki, ale równie dobrze można przewiesić ją przez ramię za pomocą chowanego do wewnątrz łańcuszka. A do tego ma kieszonkę na szminkę i główną sakwę, która pomieści portfel, telefon oraz – co w wypadku kopertówek rzadkie – klucze. Zachwyca ponadto szarmem lat 20. XX wieku i nonszalancją końcówki mileniów jednocześnie. Spakujecie do niej najpiękniejsze wspomnienia, nie tylko na specjalne okazje.
Mała elegancka torebka 0711: Toast za styl
Pamiętającym sylwestra z przełomu wieków może przypominać koralikowe torebki ery Y2K (patrząc dziś na ówczesny Nowy Rok, łatwo dojść do wniosku, że to moda lat 2000. musiała być tą długo zapowiadaną pluskwą milenijną). Rozkochanym w imprezach „Wielkiego Gatsby’ego” – artdecowskie kopertówki z żywicy. A lubiącym żyć tu i teraz – kieliszek do szampana wypełniony po brzegi złocistym trunkiem. W samej nazwie marki zamknięto noworoczny toast. „711” to bowiem liczba anielska, która symbolizuje zdrowie, karierę i miłość. Czy to nie najlepsze życzenia na 2024 rok?
Więcej modowych inspiracji znajdziecie w grudniowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.