Emily Ratajkowski jako stosunkowo młoda rozwódka nie ukrywa, że rozwód to dla niej w zasadzie szczęśliwe wydarzenie. Modelka zmienia narrację o końcu małżeństwa, wyznaczając nowe, społeczne trendy. Jej nagie zdjęcie z rozwodowymi pierścionkami, które powstały na bazie pierścionka zaręczynowego błyskawicznie stało się wiralem.
Czy rozwód musi być porażką? Czy nie wypada się z niego cieszyć? I co zrobić z pierścionkiem zaręczynowym czy obrączką ślubną? Na wszystkie te pytania mniej lub bardziej bezpośrednio odpowiada modelka Emily Ratajkowski, która od czasu ogłoszenia rozstania z mężem Sebastianem Bearem-McClardem konsekwentnie zmienia narrację wokół rozwodów. Wręcz można powiedzieć, że wyznacza w tym aspekcie nowe trendy. Choćby promując „divorce rings” własnego pomysłu.
Emily Ratajkowski zamieniła pierścionek zaręczynowy w dwa diamentowe pierścionki rozwodowe
Pamiętacie odcinek „Seksu w wielkim mieście”, w którym Charlotte zastanawia się, co zrobić z pierścionkiem zaręczynowym od Treya? Przetopić na kolczyki? W końcu daje go Carrie. EmRata postanowiła z kolei swój zaręczynowy pierścionek zamienić w dwa pierścionki rozwodowe. Zrobiła to, jak zdradziła w ekskluzywnej rozmowie z amerykańskim wydaniem „Vogue'a”, zainspirowana esejem swojej przyjaciółki Stephanie Danler „The Unravelers” z „The Paris Review”. Danler opisała w nim historię pierścienia jej babci, który składał się z różnych kamieni pochodzących z pierścionków z jej małżeństw. – Spodobał mi się pomysł pierścionka bezwstydnie przedstawiającego wiele żyć, jakie przeżyła – podkreśliła EmRata w rozmowie z Vogue.com. – Pierścionki reprezentują moją osobistą ewolucję – powiedziała o swoich „divorce rings”. – Nie sądzę, że kobieta powinna być pozbawiona diamentów tylko dlatego, że traci mężczyznę.
Dla 32-latki proces przemiany pierścionka zaręczynowego był zarazem rytuałem przejścia od bycia żoną do zostania singielką. Rozwodowe pierścionki są też dla gwiazdy przedmiotami mocy, które pozwalają jej ruszyć do przodu i budować nową przyszłość z synkiem. Emily zapewnia, że wreszcie czuje się spokojna. – Pierścionki rozwodowe stały się dla mnie symbolem – pewnego rodzaju znakiem lub dowodem na to, że moje życie znów stało się moje – wyznała gwiazda. – W jakiś sposób te pierścionki przypominają mi, że mogę uszczęśliwić się w sposób, o jakim nawet nie marzyłam.
Rozwodowe pierścionki Emily Ratajkowski
O pomoc w zaprojektowaniu rozwodowych pierścionków – symbolu rozstania – Emily Ratajkowski poprosiła przyjaciółkę i dyrektorkę kreatywną biżuteryjnej marki Alison Lou. Alison Chemla zaprojektowała zaręczynowy pierścionek autorki książki „Moje ciało”, dlatego też wydawała się idealną osobą do tego, by zamienić go w pierścionki rozwodowe.
Projekt „Toi et Moi” z dwoma diamentami był kopiowany przez pary na całym świecie. Czy „divorce rings” również staną się tak potężnym trendem? Bez wątpienia prezentują się świetnie, a EmRata przyznaje, że tak bardzo jej się podobają, że się z nimi praktycznie nie rozstaje, nawet w nich śpi. Na małym palcu nosi uroczy pierścionek w kształcie gruszki. Na serdecznym ma intrygującą wariację pierścionka z diamentem o szlifie księżniczki. Oba kamienie zostały oprawione platyną i 18-karatowym żółtym złotem. Według ekspertów od diamentów pierścionki gwiazdy są warte około 130 tys. dolarów.
Publikując w social mediach zdjęcie pierścionków, Emily Ratajkowski wywołała ogromne poruszenie. Naga modelka leży w łóżku, a na pierwszym planie widać spektakularne pierścionki. Do hasła „divorce rings” w opisie zdjęcia dodała nawet symbol zastrzeżonego znaku towarowego – aby podkreślić, że to jej pomysł. A może nowy biznes? Fanki i fani najwyraźniej nie mieliby nic przeciwko. Rozwodowe pierścionki i postawa EmRaty wobec rozstania spotkały się z falą pozytywnych komentarzy.
Emily Ratajkowski o rozwodzie
Gwiazda poślubiła Sebastiana Beara-McClarda w 2018 roku po kilku latach związku. W 2022 roku świat obiegły informacje o rozpadzie małżeństwa Emily Ratajkowski. Modelka wyznała, że towarzyszyły jej w związku z tym różne emocje, ale obok tych negatywnych, pojawiły się też radość, podekscytowanie czy lekkość. Wypowiedzi Emily Ratajkowski o rozwodzie odbijają się w mediach szerokim echem i spotykają z aprobatą, ponieważ stara się ona walczyć z rozwodowym tabu, by dodać otuchy kobietom, które nie mają odwagi, by opuścić związki, w których są nieszczęśliwe. – Chcę, żeby kobiety czuły się z tym lepiej – podkreślała w wywiadach. W jednym z odcinków swojego podcastu „High Low” z 2023 roku stwierdziła, że rozwód nie musi być „smutną rzeczą”. – Znam wiele osób, które są w nieszczęśliwych związkach małżeńskich przez bardzo długi czas, ponieważ tak bardzo boją się rozwodu. Nie sądzę, że to dobry sposób na życie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.