Nowa dyrektor kreatywna marki Swarovski, łącząc fascynację pięknem i precyzją, pokazuje nieograniczone możliwości kryształu. Tworząc Wonderlab, miejsce z pogranicza magii i nauki, Giovanna Engelbert prezentuję Kolekcję I inspirowaną szkicami Daniela Swarovskiego.
– W Wonderlab precyzyjna technika spotyka się z fantazją. Tu doceniamy magię kryształu. Tu rodzą się marzenia – mówi o pierwszej kolekcji dla marki Swarovski dyrektor kreatywna Giovanna Engelbert. Włoska it-girl, którą na Instagramie obserwuje ponad milion fanów, po studiach na Akademii Sztuk Pięknych pracowała jako dziennikarka dla „Vogue’a”. Teraz mieszka w Sztokholmie z mężem, deweloperem Oscarem Engelbertem, i córką Talithą Italią. Coraz więcej czasu spędza też w Austrii, gdzie od 1895 roku mieści się siedziba Swarovskiego, najsłynniejszej na świecie marki biżuterii z kryształami.
Klejnoty Swarovskiego nosiła Marilyn Monroe w „Mężczyźni wolą blondynki” i Audrey Hepburn w „Śniadaniu u Tiffany’ego”, zagrały też w „Titanicu” i „Moulin Rouge!”, a na czerwonych dywanach w biżuterii pokazują się Heidi Klum, Kendall Jenner czy Miranda Kerr. Firma współpracowała też ze zdolnymi projektantami – Mary Katrantzou, Gabrielą Hearst czy Brandonem Maxwellem.
Teraz za sprawą Giovanny Engelbert rozpoczyna się dla marki nowa era. Logo zostało odświeżone, unowocześniono też symbol Swarovskiego, czyli łabędzia, by wyglądał, jakby wzbijał się do lotu. Dyrektor kreatywna powołała Wonderlab, miejsce z pogranicza magii i nauki, gdzie powstała Kolekcja I. W kampanii reklamowej autorstwa fotografa Mikaela Janssona wystąpiły Adwoa Aboah, Tess McMillan czy Penelope Tree. – Casting był płynny płciowo. Wybraliśmy modeli o różnym genderze, kolorze skóry i wieku – tłumaczy Engelbert podczas wirtualnej wizyty w atelier. W filmie towarzyszącym sesji obok Aboah grają Gwendoline Christie z „Gry o tron” i Isla Johnston z „Gambitu królowej”, pokazując magię, która tworzy się w Wonderlab.
Podczas spotkania Giovanna ma na sobie kilka elementów Kolekcji I. Łączy różne linie, by stworzyć indywidualny look pasujący do czarnego, obcisłego topu Prady i rozkloszowanej spódnicy w metalicznym odcieniu. – Uwielbiam chokery! – mówi, pokazując ten z Rodziny Harmonia. Dzięki osadzeniu w koszyczkach ogromne kryształy o szlifie poduszkowym wyglądają, jakby unosiły się w powietrzu. W tej samej linii dostępne są także długie kolczyki i długi wisiorek.
Engelbert pokazuje swój „stół rozkoszy” – trochę koło barw, trochę sklep z cukierkami. – Chciałam, żeby w każdym elemencie kryształy były na pierwszym miejscu, podkreślić czystość materiału – tłumaczy, jednocześnie przekonując, że z kryształów można zrobić wszystko – mocne elementy złożone wyłącznie z dużych kamieni, geometryczne formy, a nawet miękkie, obłe, delikatne pierścionki i kolczyki z Rodziny Dulcis. – Wyglądają jak cukierki, a odcienie mają jak z owoców. Tymi elementami podważam twardość kryształu – tłumaczy dyrektor kreatywna. Kolejno pokazuje także Rodzinę Millenia – wyrafinowane, wygięte, ekstrawaganckie formy, które aż się proszą, żeby nosić je w kompletach. Tworząc Rodzinę Curiosa, Engelbert odkryła nową metodę obróbki kryształu, tak by tworzyły geometryczne formy – koła albo sześciany w pastelowych odcieniach fioletu, zieleni, czerwieni.
– Mathemagical mówię o tej linii, bo wykorzystałam do jej projektowania podstawy geometrii, inspirując się renesansowymi szkicami Leonarda da Vinci – mówi dyrektor kreatywna. Rodzina Orbita to biżuteria wycięta z wyraźnie opalizujących kryształów, Chroma opiera się na tęczowych barwach, które można dowolnie ze sobą zestawiać, a Lucent to wielkie i kolorowe kolczyki i pierścionki. – Dziś włożę ten pod kolor mojego zielonego lakieru do paznokci. Nigdy nie sądziłam, że zdecyduję się na taki odcień, ale moda skłania do odwagi – śmieje się Giovanna. – Nie mam jednego ulubionego koloru, kryształ pozwala mieć je wszystkie – dodaje, pokazując ostatnią z Rodzin – Gema – utrzymaną w stylu boho. Kryształy są tu mniejsze, lżejsze, o nieregularnych kształtach. Tą biżuterią nawiązuję do tradycji Swarovskiego. – W każdym elemencie jest część mnie i dziedzictwo Swarovskiego – mówi.
Jak stylizować biżuterię z Kolekcji I? – Do wszystkiego i na co dzień – mówi Engelbert, pokazując, że chokery świetnie wyglądają nawet do sportowej bluzy. – Ale wystarczy, że włożymy gorsetową suknię, a będą wyglądać zupełnie inaczej – mówi. Dyrektor kreatywna zamiłowanie do mody ma w DNA. – Włosi są odważni. Ich styl jest kolorowy, nie boją się wyróżniać. Mnie w dzieciństwie fascynowała szafa babci. Pochodzę z artystycznej rodziny, więc każdy z nas był wyrazisty – wspomina Engelbert, odżegnując się jednak od jednoznacznych nawiązań do przeszłości. – Ta kolekcja jest ponadczasowa i pozaczasowa. Miejscami inspirowałam się modą lat 70., gdy odważna biżuteria wybijała się na pierwszy plan. Ale nie odnoszę się do żadnej konkretnej epoki, tylko do samej esencji biżuterii. Łamię reguły i ustanawiam nowe – to dla mnie istota mody – puentuje projektantka.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.