Wrzesień. Powrót dzieci do szkoły to również wyzwanie dla dorosłych. Jak zmotywować córkę czy syna, by chciały się uczyć, odrabiać lekcje, by nie wagarowały? Na pewno nie szantażem: „Jeśli nie przysiądziesz do lekcji, nie pojedziesz w weekend na mecz; zostaniesz w domu i sami pojedziemy na wycieczkę rowerową”. Ani nie rozkazami: „Przez dwie godziny masz czytać zadaną lekturę”.
Każdy dorosły też kiedyś musiał chodzić do szkoły i odrabiać zadania domowe, i chyba nikt nie lubił być w związku z tym karany czy zastraszany. Najskuteczniejsza metoda zalecana przez pedagogów i psychologów to konstruktywna zachęta, pochwała, uznanie, nagroda. No i wsparcie w trudnych sytuacjach.
Pójście do szkoły po wakacjach, czasie zabawy, beztroski to trochę jak nagłe wyrzeczenie się przyjemności. Dla wielu palenie papierosów należy do ważnych, choć bardzo niezdrowych, przyjemności. A jakby połączyć motywowanie dziecka do nauki z motywowaniem siebie do zrezygnowania z nałogu? Czy syn lub córka nie będą czuli się bardziej zmobilizowanie, wiedząc, że rodzic w tym samym czasie też podjął ważne postanowienie?
Piszę to z doświadczenia. Któregoś września, gdy bardzo dłużyła mi się droga do szkoły, a potem do biurka i lekcji, moja mama postanowiła rzucić papierosy. I wzajemnie się nagradzałyśmy, za każdy tydzień bez palenia przyrządzałam mamie jej ulubione galaretki, budynie, kisiele, a także rysowałam dyplomy. I na odwrót, za to, że przysiadłam do nauki, mama piekła mi ciasta i robiła czekoladowe medale. Udało nam się obu. Bez wzajemnego szantażowania się i obrażania.
Gdy jednak rezygnacja z nałogu z dnia na dzień jest zbyt trudnym krokiem, wiąże się z niepotrzebnym stresem, a zastępcze plastry nikotynowe, gumy do żucia czy akupunktura okazują się zawodne, można zafundować sobie okres przejściowy, sięgając po elektroniczne papierosy, potencjalnie mniej szkodliwe i niedrażniące otoczenia nieprzyjemnym zapachem, jak to bywa w przypadku tych tradycyjnych. Jestem pewna, że dzieci podejdą do takiego pomysłu z wyrozumiałości.
Nowoczesne, ciągle ulepszane podgrzewacze tytoniu, jak np. glo hyper+ są proste i wygodne w użyciu, łączą zaawansowaną technologię, prawdziwy tytoń i szeroką gamę smaków. Urządzenie jest gotowe do użycia już w 15 sekund (w trybie boost), a jedno ładowanie wystarcza na cały dzień. W nowym portfolio wkładów tytoniowych neo znajdują się zarówno warianty o klasycznym smaku tytoniowym, jak i mentolowe oraz szeroka gama owocowych. Urządzenie można także dopasować do własnego stylu pod względem kolorystycznym. Co ważne, glo hyper+ został gruntownie przebadany, przeprowadzono na nim 44 testy behawioralne, 164 analizy chemiczne, 46 badań klinicznych i 75 testów określających wpływ na komórki organizmu.
A gdy nadejdzie dzień, kiedy już żaden papieros nie będzie potrzebny, dyplom od syna i córki gwarantowany. A może nawet puchar.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.