Skóra? Na jesień? Odkrywcze! – można sparafrazować słowa Mirandy Priestly z filmu „Diabeł ubiera się u Prady”. Ale skóra w tym sezonie występuje już nie tylko na marynarkach i okryciach wierzchnich, ale znajduje sobie miejsce także na innych częściach garderoby. I przyjmuje rozmaite wcielenia kolorystyczne.
Czarna wdowa
Młoda kanadyjska marka z ubrań szytych z wysokiej jakości sztucznej skóry uczyniła swój znak rozpoznawczy (w ofercie ma także równie ciekawe projekty wykonane z innych tkanin). W tym sezonie jej założycielki jeszcze bardziej eksplorują ten materiał: tną go i marszczą, proponując szerokie spektrum nietuzinkowych form. Długa sukienka bez rękawów i z marszczoną górą wygląda jak idealny zakup na jesień – założycie ją na dzień i na wieczór, z wieloma różnymi dodatkami.
Karmelowa rozpusta
Nasz romans ze skórą może mieć różną intensywność. Możemy wykorzystywać ją sporadycznie i w postaci pojedynczych akcentów (płaszcz, marynarka, długie szorty), albo iść na całość i bez żadnych hamulców eksperymentować z nią w total lookach. Ciekawą propozycją będzie komplet od duńskiej marki Remain Birger Christensen. Koszulę możecie nosić zapiętą i wpuszczoną w spodnie, albo nieco bardziej nonszalancko, na biały top i ze złotym naszyjnikiem.
W sprzedaży od listopada.
Wąż niezwyczajny
Jeśli nie karmel, to może motyw skóry węża? Na taką wariację stawia Zara. Trzy wykonane ze sztucznej skóry projekty można łączyć ze sobą na zasadzie mix and match (oprócz koszuli i spodni do wyboru jest także spódnica midi). Zestaw taki aż się prosi, by nosić go w stylu lat 70. – pod koszulę założyć dopasowany golf, a na nos okulary z dużymi oprawkami.
Polak Węgier dwa bratanki
Założycielka marki Nanushka, Sandra Sandor to niekwestionowana królowa wegańskiej skóry. Wokół tej tkaniny obudowała także kolekcję Pre-Fall 2020. Oprócz świetnych spódnic i spodni szytych ze skórzanych paneli w różnych odcieniach brązu, znalazły się w niej także prostsze projekty. Jak chociażby oversize’owa koszula w kolorze kawy z mlekiem do noszenia pod płaszcz lub jako okrycie wierzchnie, w połączeniu z grubym swetrem i kolorową apaszką.
Nazywam się czerwień
Na projekty ze skóry postawili też projektanci limitowanej kolekcji H&M Studio, która wczoraj zadebiutowała w sklepach. Czerwone spodnie o celowo za dużym fasonie (nie mogą być opięte w biodrach, a ich nogawki powinny marszczyć się na butach) nie lubią konkurencji. Najlepiej zaprezentują się z dopasowanym topem na ramiączkach, botkami z kwadratowym noskiem i torebką typu „bagietka”.
Stella znaczy gwiazda
Ekologiczna skóra z metką „made in Poland”? Tylko u Ani Kuczyńskiej. Płaszcz „Stella” zachwyca nie tylko formą i detalami (rękawy z zakładkami, atłasowa podszewka), ale też wielofunkcyjnością – można nosić go jak klasyczny trencz, ale także postawić kołnierz do góry, by uzyskać look inspirowany modą z przełomu lat 40. i 50.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.