Jednym decyzja o rezygnacji z alkoholu przyszła łatwo, inni do abstynencji przymierzali się już kilkukrotnie. W trzeźwości trwają kilka miesięcy, rok albo 36 lat. Impulsem do zmiany stylu życia była dla nich obserwacja, że pijąc, nie osiągają pełni możliwości, przez alkohol cierpią ich związek czy relacja z samym sobą. Lub – po prostu – procenty nie są im potrzebne. Przedstawiamy historie 10 gwiazd, które wybrały życie w trzeźwości.
Bella Hadid: Alkohol przynosi mi tylko stres i ból
W 2021 roku na łamach magazynu „InStyle” supermodelka Bella Hadid opowiedziała o depresji, stanach lękowych i po raz pierwszy publicznie przyznała, że zmaga się z uzależnieniem od alkoholu. – Sporo piłam, kochałam alkohol. W końcu doszłam do punktu, w którym odwoływałam spotkania, bo bałam się, że stracę nad sobą kontrolę – mówiła Hadid. Do całkowitej abstynencji gwiazda przymierzała się już kilkukrotnie, zawsze na własnych zasadach. Bella nie narzuca sobie nieosiągalnych celów, nie jest wobec siebie kategoryczna, nie stawia sobie ultimatum. W marcu, podczas podróży do Las Vegas, świętowała pięć miesięcy trzeźwości. – Nie ciągnie mnie do powrotu do picia, bo wiem, jak będę się później czuła – o trzeciej nad ranem, przerażona tym, co powiedziałam pięć lat temu, kiedy wypiłam za dużo… Alkohol przynosi mi tylko stres i ból – powtarza.
Kristin Davis: Alkohol miał przykryć moją nieśmiałość
Choć jej bohaterka Charlotte York z „Seksu w wielkim mieście” właściwie nie rozstawała się z różowym Cosmopolitanem (słodko-kwaśnym drinkiem na bazie Cointreau, wódki Citron, świeżych limonek i soku żurawinowego), 58-letnia Kristin Davis po kieliszek nie sięgnęła już od 36 lat. Decyzję o abstynencji podjęła podczas studiów aktorskich, gdy goniąc za karierą, zatracała się w alkoholu. – Byłam nieśmiała, więc piłam. Ale wkrótce okazało się, że jedno napędza drugie – przyznała w rozmowie z „Marie Claire”. – Oceny zaczęły spadać, notorycznie funkcjonowałam na kacu, nie radziłam sobie na zajęciach. Zrozumiałam, że albo jedno, albo drugie. Wybrałam życie w trzeźwości.
Jennifer Lopez: Alkohol rujnuje skórę
Gdyby chcieć zebrać wszystkie najważniejsze wskazówki dietetyczne oraz porady kosmetyczne, które na przestrzeni lat zdradzała prasie wokalistka i aktorka Jennifer Lopez, kilkustronicową listę należałoby zacząć od najważniejszego – odpowiedniego nawodnienia organizmu. Później plasowałyby się zdrowe oraz bogate w składniki odżywcze posiłki, cudotwórczy krem z filtrem, tygodniowy plan treningowy, a także rezygnacja z nikotyny, kofeiny i alkoholu. – Rujnują skórę – mówiła w 2003 roku gwiazda, odwołując się do badań wykazujących, że papierosy uszkadzają keratynocyty oraz upośledzają syntezę kolagenu, a kawa oraz alkohol prowadzą do odwodnienia skóry.
Miley Cyrus: Gdy piję, nie osiągam pełni możliwości
Dla Miley Cyrus momentem przełomowym, zerwania z niezdrowymi nawykami i przewartościowania życia, była operacja strun głosowych w 2019 roku. Dawniej gwiazdka Disneya, dziś ikona nowej ery glam rocka, wycofała się wówczas z show biznesu, zwolniła, odstawiła używki. W rozmowie z dziennikarzami „Variety” przyznała, że zalecenia lekarzy były jednak jedynie pretekstem do rezygnacji z alkoholu. W trakcie rekonwalescencji Cyrus dużo myślała o swoich przodkach, historii ich uzależnień, zapijania uczuć. Odstawiając procenty, postanowiła przerwać błędne koło. – Moja mama dorastała w rodzinie zastępczej, tata pochodzi z rozbitego domu – mówiła. – Odziedziczyłam po rodzicach dużą potrzebę miłości, udowadniania, że jestem wartościowa. W drodze do trzeźwości Miley przeszkodziła pandemia. – Jestem prawdomówna, dlatego powiem wprost: pękłam – wyznała wokalistka w wywiadzie dla Apple Music, dodając, że złamania postanowienia nie uznaje za porażkę, a część procesu. – Nazywam to regresem. Alkohol nigdy nie był moim demonem, ale skutecznie uniemożliwia mi rozwój, sprawia, że nie osiągam pełni możliwości. A to w muzyce jest dla mnie nie do przyjęcia.
Blake Lively: Nie piję, bo nie lubię
Blake decyzja o abstynencji przyszła naturalnie. – Nie piję. Nigdy nie próbowałam narkotyków. Kluby? Muzyka jest tak głośna, że nie da się w nich rozmawiać – wyliczała gwiazda „Plotkary” w wywiadzie dla „Allure” w 2012 roku, po czym dodała: – To nie tak, że narzuciłam sobie surowe zasady i je egzekwuję. Alkohol to po prostu coś, na co naprawdę nie mam ochoty. Kilka lat później aktorka dopełniła wypowiedź smutną obserwacją na temat popularnego przekonania, że bez procentów na przyjęciu uczestnicy wydarzenia nie mogą się dobrze bawić. Aby obalić tę tezę, gdy mąż Lively Ryan Reynolds kupił udziały w firmie Aviation Gin produkującej jałowcówkę, ona założyła linię bezalkoholowych drinków Betty Buzz.
Chrissy Teigen: Skończyłam z robieniem z siebie głupka
Modelkę Chrissy Teigen do zmiany nawyków zainspirowała książka autorstwa Holly Whitaker „Quit Like A Woman: The Radical Choice To Not Drink In A Culture Obsessed With Alcohol”, o rezygnacji z alkoholu w kulturze picia. Dwa lata od lektury, w lipcu 2022 roku, za pośrednictwem Instagrama gwiazda ogłosiła, że minęło właśnie 12 miesięcy, od kiedy wybrała życie w trzeźwości. We wpisie, oprócz celebrowania ważnego kroku, podzieliła się również szczerym spojrzeniem na przeszłość. „Nigdy nie chcę już być tamtą osobą”, wyznała. „Skończyłam z robieniem z siebie głupka przed ludźmi (do dziś się wstydzę) […] Czasami tęsknię za poczuciem szaleństwa i beztroski, ale tak naprawdę pod koniec nie czułam już dawnej poalkoholowej euforii. Piłam, chcąc zakończyć szaloną gonitwę myśli w mojej głowie, która odeszła w niepamięć, gdy – oczywiście – przestałam pić”. W ostatnich wersach Chrissy dodała otuchy innym, którzy chcą zmienić styl życia: „Dziś rozpiera mnie energia, jestem spokojniejsza, szczęśliwsza i bardziej obecna niż kiedykolwiek”.
Anne Hathaway: Kac niszczył mi życie rodzinne
W 2019 roku laureatka Oscara za rolę drugoplanową w filmie „Les Misérables: Nędznicy” ogłosiła, że rezygnuje z alkoholu na 18 lat. Na odstawienie procentów zdecydowała się niedługo po przyjściu na świat pierwszego syna, Jonathana. – Nigdy nie chodziło o tracenie nad sobą kontroli ani sposób, w jaki piję. Problemem okazał się kac i jego wpływ na moje życie rodzinne – tłumaczyła w programie Lorraine aktorka. – Poranki, które spędzam z Jonathanem, to dla mnie najcenniejszy czas w ciągu dnia, a choć nienawidzę tego przyznawać, po trzydziestce kac zaczął stawać się naprawdę dokuczliwy, wyłączał mnie z życia na kilka godzin. Musiałam więc dokonać wyboru. Czy był trudny? Cóż, jak na razie jestem raczej zirytowana tym, jak dobrze mi idzie – odparła z humorem Anne.
Penn Badgley: Zrezygnowałem z alkoholu dla żony
Będący w ciągłych rozjazdach wokalista i aktor znany z serialu „Ty” Penn Badgley oraz jego żona, piosenkarka Domino Kirke, zdecydowali, że wspólnie, dla utrzymania zdrowej relacji, zrezygnują z alkoholu. – Każdy czułby niepokój, gdyby jego druga połówka spędzała trzy miesiące w roku w otoczeniu seksu i używek – tłumaczył gwiazdor w rozmowie z magazynem „Vice”. Ale, jak przyznał, odstawienie procentów miało też zbawienny wpływ na rozwój jego kariery muzycznej. – Pomyślałem: „Jeśli mam grać do końca życia, czy naprawdę chcę być zależny od kilku shotów przed każdym występem?” Zajęło mi to trochę czasu, ale dziś, w życiu i na scenie, jestem trzeźwy.
Brad Pitt: Jestem szczęśliwszy
Laureat Oscara Brad Pitt z nadużywaniem alkoholu mierzył się od lat, ale to rozwód i sądowa batalia z Angeliną Jolie, z którą wychowywał szóstkę dzieci, były dla aktora impulsem do przejścia na odwyk. – Mam winiarnię, bardzo lubię wino, ale to, które miałem w domu, po prostu wylałem. Zrozumiałem, że nie chcę już tak żyć – mówił w jednym z wywiadów. – Posunąłem się tak daleko, jak tylko mogłem, dlatego cofnąłem sobie przywilej picia. Wytrzeźwiałem i od tamtej pory każdy dzień jest szczęśliwszy. Najlepszy zamiennik wina według aktora? Bezalkoholowy drink na bazie soku żurawinowego i wody gazowanej.
Florence Welch: Zrozumienie to pierwszy krok do trzeźwości
Dla autorki tekstów, poetki i liderki zespołu Florence and the Machine Florence Welch alkohol przez lata był sposobem na radzenie sobie z presją i tremą. – Na scenie pewnie tego nie widać, ale jestem bardzo nieśmiała. Dawniej piłam przed każdym występem, by stłumić w sobie to uczucie – mówiła wokalistka w rozmowie z „Billboardem” w 2015 roku. Momentem zwrotnym była dla artystki wyciszająca praca nad albumem „How Big, How Blue, How Beautiful” i przyznanie przed samą sobą, że ma problemy z alkoholem. – Dużo czasu zajęło mi pogodzenie się z tym faktem, ale by rozpocząć zmiany, wystarczył prosty rachunek: picie przynosi mi chwilową ulgę, do czasu, gdy je kontroluję. Ale w ciągłej kontroli nie ma przecież przyjemności. Dziś wiem, że trzeźwość jest jednym z moich największych osiągnięć – mówiła Florence w podcaście „The Way We Are” w 2022 roku.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.