Historia jednego zdjęcia: Gwiazdy „Gotowych na wszystko” w 2005 roku
Desperate housewives – Marcia Cross, Nicolette Sheridan i Eva Longoria – gratulowały koleżance z planu Felicity Huffman nagrody Emmy za najlepszą rolę w serialu komediowym. Na czerwonym dywanie zabrakło Teri Hatcher, która już od premiery miała na pieńku z pozostałymi aktorkami.
W przededniu premiery „And Just Like That”, kontynuacji „Seksu w wielkim mieście”, znów plotkuje się o konflikcie Sarah Jessiki Parker z Kim Cattrall. Carrie i Samantha – przyjaciółki na ekranie – poza planem nie mogą się znieść. Cattrall oskarżyła Parker o mobbing, Parker uważa, że Cattrall gwiazdorzy. W rezultacie Samantha nie powróci w nowym sezonie serialu.
Gdyby planowano nakręcić reboot „Gotowych na wszystko”, występu odmówiłaby prawdopodobnie Teri Hatcher. Odtwórczyni roli Susan Mayer, nowej mieszkanki Wisteria Lane, uważała się za główną gwiazdę serialu emitowanego w latach 2004-2012. Podczas wspólnej sesji zdjęciowej do „Vanity Fair” zażądała, by fotografować ją albo z dala od reszty obsady, albo w samym środku. Podkradała koleżankom co lepsze ciuchy, żeby na każdym ujęciu wyglądać najbardziej korzystnie.
Za atmosferę, którą tworzyła na planie, była dziewczyna Bonda i Supermana (Hatcher grała wcześniej w „Jutro nie umiera nigdy” z 1997 roku i serialu „Nowe przygody Supermana” w połowie lat 90.) dostała za swoje. Gdy kręcono ostatni odcinek, pozostałe aktorki obdarowały się prezentami. Hatcher na upominek nie zasłużyła. – Najwredniejsza kobieta świata – powiedziała o niej Nicolette Sheridan, serialowa Edie Britt. Hatcher dokuczała jej tak bardzo, że Sheridan chciała rzucić aktorstwo. Longoria dodała: – Teri to samotniczka. Nie dało się z nią zakumplować. Wielokrotnie zwierzała się też z mobbingu na planie. Wypowiedział się nawet twórca serialu Marc Cherry: – Była na planie osoba, z którą nie dało się pracować. Podczas zdjęć do ostatniego, siódmego sezonu Hatcher w ogóle przestała odzywać się do koleżanek. Komunikowała się z nimi wyłącznie przez reżyserów.
Hatcher miała na temat konfliktu zupełnie inne zdanie. – Zawsze byłam wspaniałomyślna. Szanowałam współpracowników. Nikt nie może mi nic zarzucić. Życzę dziewczynom wszystkiego najlepszego – mówiła, podkreślając, że nie byłoby „Gotowych…” bez chemii między aktorkami.
Konflikt z koleżankami nie wyszedł jej na dobre. Po „Gotowych…” Hatcher przypięto łatkę trudnej. Nikt nie chce z nią pracować. Oprócz niewielkich ról w serialach „Supergirl” i „The Odd Couple” w 2017 roku ostatnio prowadziła program kulinarny na YouTubie. Pojawiły się też plotki, że jest spłukana i bezdomna.
W kwietniu 2020 roku odmówiła udziału w zorganizowanym na rzecz Actor’s Fund wirtualnym spotkaniu „Gotowych na wszystko”. Z koleżankami nie połączyła się wtedy także Felicity Huffman, ale z zupełnie innych powodów. Jesienią 2019 roku trafiła do więzienia za udział w oszustwach i łapówkarstwie, mających na celu przyjęcie dzieci bogatych rodziców na uczelnie bez egzaminów i kwalifikacji (zamieszana była także Lori Loughlin z „Pełnej chaty”).
Zanim Huffman została przestępczynią, mówiło się o możliwym powrocie „Gotowych na wszystko” do telewizji. Eva Longoria, która grała Gabrielle Solis, najmłodszą z „desperatek”, mówiła, że w każdej chwili zdecydowałaby się wejść na plan. Chętna była także Marcia Cross, czyli Bree Van de Kamp. Nadzieje ostudził Marc Cherry. – Napisałem 180 odcinków, mam dosyć – powiedział w wywiadzie, zachęcając do oglądania swojej nowej produkcji, „Dlaczego kobiety zabijają” z Lucy Liu. Jego fabuła o znudzonych paniach domu z amerykańskich przedmieść, które skrywają niejedną tajemnicę, wydaje się znajoma.
W 2004 roku „Gotowe na wszystko” wniosły powiew świeżego powietrza do amerykańskiej telewizji, łącząc operę mydlaną z postmodernistyczną ironią. W epoce „Ally McBeal”, „Glee” czy „Dextera” takie mieszanki gatunkowe były odtrutką na „Dynastię”, solenne seriale medyczne czy skonwencjonalizowane produkcje o policjantach. „Desperate housewives” oglądane dziś rażą nachalnym kampem. Kultowe w czasie emisji, po czasie nie stały się legendą na miarę „Seksu w wielkim mieście”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.