Zanim przyjęła oświadczyny swojego wieloletniego chłopaka, Williama, Kate Middleton gościła na dziesięciu ślubach przyjaciół. W październiku 2010 roku razem z księciem przyjęła zaproszenie Harry’ego Meade’a i Rosie Bradford.
„To już NA PEWNO jej kolej”, pisało z lekkim przekąsem „Daily Mail” w październiku 2010 roku, gdy Kate Middleton pojawiła się z Williamem na ślubie przyjaciół, dżokeja Harry’ego Meade’a z Rosie Bradford. Nie bez powodu przezywano dziewczynę księcia „Waity Katie”. Choć z drugim w kolejce do brytyjskiego tronu spotykała się niemal od początku studiów, Kate na pierścionek musiała czekać prawie dziesięć lat. Dziennikarze „Daily Mail”, wymieniając dziesięć wesel, na które zaproszono Middletonównę w czasie jej związku z Williamem, nie mogli jednak wiedzieć, że zaledwie miesiąc później, 16 listopada 2010 roku, zostaną oficjalnie ogłoszone zaręczyny pary. Kate i William zamieszkali razem przed ślubem, by sprawdzić, czy na pewno się dogadują (podobno królową Elżbietę II zszokowała wówczas ta decyzja). Uwili sobie gniazdko na walijskiej wyspie Anglesey, gdzie odbywał się jego trening pilota. Znajomi zakochanych twierdzili, że ci zwlekają z małżeństwem, bo chcą jak najdłużej zachować normalność, niemożliwą w przypadku oficjalnej książęcej pary.
Gdy dali się sfotografować razem u Meade’ów, Kate i William podsycili plotki o rychłych zaręczynach. Nie unikali reporterów, wręcz przeciwnie, uśmiechali się do obiektywów. Choć nie trzymali się za ręce, widać było łączącą ich więź – świetnie się ze sobą bawili, swobodnie rozmawiali ze znajomymi, ich język ciała wskazywał jednoznacznie, że układa im się w relacji. Kate pojawiła się w towarzystwie Williama publicznie po raz pierwszy od ponad stu dni, co również poczytano za jasny sygnał, że niedługo wydarzy się coś znaczącego dla monarchii.
Ona wybrała zestaw, który również dzisiaj mógłby się znaleźć w jej szafie. Na sukienkę w odcieniu indygo (o ton ciemniejszą założy na ogłoszenie zaręczyn) narzuciła dopasowany czarny żakiet. Czarne były także dodatki – czółenka na obcasach, kopertówka i kapelusz z szerokim rondem. Uważni obserwatorzy zwracali uwagę na biżuterię – na palcu Kate miał się pojawić niepozorny pierścionek, nieobecny jeszcze kilka miesięcy wcześniej.
William wyglądał jak prawdziwy książę – trochę dżentelmen, trochę dandys. Zamiast klasycznego garnituru zdecydował się na marynarkę od smokingu, jasną dwurzędową kamizelkę i spodnie w prążki. Jakby chciał pokazać, że nierychło zostanie królem. Ot, zwykły chłopak przed trzydziestką, który zabrał dziewczynę na ślub kumpla. Na ceremonii zabrakło młodszego brata księcia, Harry’ego, choć Meade należał do grona także i jego najbliższych przyjaciół. Na imprezie z okazji 22. urodzin dżokeja powstało niechlubne zdjęcie Harry’ego w kostiumie przypominającym nazistowski mundur.
Na liście gości znalazły się natomiast byłe partnerki Williama – mieszkająca w Kenii Jecca Craig, w której zadurzył się jako nastolatek, Rose Farquhar, pierwsza poważna dziewczyna z czasów zaraz po ukończeniu Eton, oraz Olivia Hunt, z którą widywano go na pierwszym roku studiów na University of St Andrews. On potem poznał Kate, a ona związała się z jego najlepszym przyjacielem, Williamem van Cutsemem.
Ze śmietanką towarzyską Kate i William bawili się na licznych weselach, choćby u Rose Astor, Laury, córki Camilli Parker-Bowles czy lady Rose Windsor. Kate za każdym razem zwracała uwagę strojem, jakby już szykowała się do roli księżnej. Toczki z woalką, skromne marynarki, pastelowe odcienie – Middleton wiedziała, że jako dziewczyna Williama nie umknie uwadze fotoreporterów.
W tym roku minęło 21 lat od pierwszego spotkania przyszłej pary królewskiej i 11 od royal wedding, który odbył się 29 kwietnia 2011 roku w opactwie westminsterskim. Para ułożyła sobie życie w pałacu Kensington, doczekała się trójki dzieci: George’a, Charlotte i Louisa, prowadzi aktywne życie publiczne. Wszystko wskazuje na to, że William prędzej czy później zasiądzie na tronie. Nie mógł sobie wymarzyć wierniejszej królowej u swego boku.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.