Historia jednego zdjęcia: Jennifer Lopez i Ben Affleck na Oscarach w 2003 roku
Tabloidy śledziły każdy ich krok, fani nazywali Bennifer, filmowcy próbowali zarobić na tej miłości. Aktorska para, która spotykała się od 2002 do 2004 roku, bawiła się razem na przyjęciu „Vanity Fair” po 75. ceremonii rozdania Oscarów.
Asymetryczna suknia Valentino w miętowym odcieniu niemal przyćmiła jungle dress Versace z 2000 roku. Skromniejsza, bardziej szlachetna, stonowana miała pokazać, że Jennifer Lopez z „dziewczyny z bloku” awansowała na diwę Hollywood. Na 75. ceremonii rozdania Oscarów aktorka wręczała statuetkę za najlepszą scenografię, a jej ukochany Ben Affleck – za scenariusz oryginalny. Sam zdobył to wyróżnienie w 1998 roku za „Buntownika z wyboru”.
To w ogóle były ciekawe Oscary. Wygrał musical „Chicago”; Romana Polańskiego, który nie ma wstępu do Stanów Zjednoczonych, wyróżniono za „Pianistę”; Adrien Brody, odbierając statuetkę za rolę Władysława Szpilmana, złożył na ustach Halle Berry nieproszony pocałunek.
Bennifer: Miłość na oczach wszystkich
W czasach sprzed mediów społecznościowych gwiazdy na takich galach nie robiły sobie selfie. Lopez i Afflecka reporterzy obfotografowali ze wszystkich stron na czerwonym dywanie, a potem przyłapali całujących się na przyjęciu „Vanity Fair” w Morton’s. Zakochani po uszy, planowali ślub. – Boję się być sama. Gdy pojawi się ktoś, kto da mi odrobinę ciepła, a do tego jest między nami chemia, to bum, wchodzę w to – wspominała J.Lo początki związku w magazynie „People”.
W latach 2002-2004 Bennifer było zjawiskiem popkulturowym. Tabloidy nie miały dosyć ich zdjęć, a oni podsycali zainteresowanie romansem, występując razem, i to półnago, w jej teledysku „Jenny From the Block”. – Nie chcieliśmy kochać się na oczach wszystkich. Ale związaliśmy się ze sobą akurat wtedy, gdy brukowce przejmowały rząd dusz. Nie wytrzymaliśmy tej presji. Może gdybyśmy spotkali się w innym momencie… Naprawdę się kochaliśmy – zastanawiała się Lopez na łamach „People” w 2016 roku.
– Gdy się w sobie zakochaliśmy, chcieliśmy pokazać wszystkim, jacy jesteśmy szczęśliwi. Popełniliśmy błąd. Nie wiedzieliśmy, że prasa nas zje – mówił Affleck.
Lopez i Affleck: Dlaczego się nie udało?
Gwoli ścisłości, to nie prasa zabiła tę miłość. Pomogła, ale Ben też nie był bez winy. Podczas gdy Jennifer ciężko pracowała, na przemian nagrywając płyty i grając w filmach, on bawił się, czyli upijał do nieprzytomności.
Mieli powiedzieć sobie „tak” w obecności 400 gości we wrześniu 2003 roku, kilka miesięcy po Oscarach. Podobno zaplanowali trzy równoległe przyjęcia w różnych lokalizacjach, żeby zmylić paparazzich.
– Gdy się nad tym zastanowiliśmy, stwierdziliśmy, że coś jest nie tak z nami i z tą sytuacją – mówił Affleck. Im bliżej wesela, tym bardziej Ben się bał. Nie był pewien, czy chce spędzić z Lopez resztę życia. Może była dla niego zbyt ambitna, może zbyt sławna, może zbyt zakochana, a może po prostu nie był jeszcze gotowy na małżeństwo. – Szanuję ją. Lubię ją. Nie było jej łatwo, tym bardziej cieszę się z jej sukcesu – mówił na łamach „The Hollywood Reporter” w 2012 roku.
Może gdyby wspólne filmy Jennifer i Bena odniosły sukces, przetrwałaby miłość. Niestety „Gigli”, ni to komedia romantyczna, ni to kryminał, pozostaje na liście najgorszych filmów wszech czasów. – Po jego premierze zaczęłam w siebie wątpić. Zastanawiałam się, czy w ogóle powinnam grać w filmach – mówiła Lopez w „Vanity Fair”.
Po rozstaniu dochodziła do siebie przez dwa lata. W 2014 roku we wspomnieniach „True Love” pisała, że czuła się, jakby ktoś wyrwał jej serce z piersi. Affleck pozbierał się szybciej, wiążąc z przyszłą żoną, Jennifer Garner. J.Lo doczekała się bliźniąt Maxa i Emme z Markiem Anthonym (związek dawno się rozpadł).
Jennifer Lopez i Ben Affleck: Oboje na rozdrożu
Teraz i Jennifer, i Ben znów są na rozdrożu. Ona miała wyjść za mąż za bejsbolistę Alexa Rodrigueza. Ostatnio odtrąbiono ich rozstanie, czemu Lopez gorąco zaprzeczyła. W odpowiedzi na plotki dała się paparazzim sfotografować w objęciach narzeczonego. Affleck po rozwodzie i odwyku zaczął spotykać się z młodszą o kilkanaście lat wschodzącą gwiazdą Aną de Armas. Sielanka trwała przez połowę pandemii. Podobno potem Affleck powrócił do nałogów. Niedawno pisano, że znów są razem. – Nie wydaje mi się – odpowiedziała ona. Jak podają tabloidy, są w „innych miejscach w życiu” – ona na fali wznoszącej z nowym Bondem i rolą Marilyn Monroe w „Blondynce”, on w niekończącym się kryzysie wieku średniego, z którego czasem próbuje wydźwignąć się dla dobra trójki dzieci.
W ostatnich dniach media obiegły sensacyjne informacje. Po rozstaniu z Rodriguezem, JLo szuka pocieszenia w ramionach Bena. Niektórzy piszą, że „nigdy nie przestali być przyjaciółmi”, inni plotkują, że „chemia jest wyczuwalna na odległość”. Po kilku spotkaniach w Kalifornii, Ben i Jen polecieli razem do Montany, gdzie on ma posiadłość niedaleko Big Sky.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.