Historia jednego zdjęcia: Michelle Williams i Heath Ledger w 2005 roku
Poznali się na planie „Tajemnicy Brokeback Mountain” w 2004 r., rok później urodziła im się córka Matilda, w styczniu 2008 r. on przedawkował leki. Chociaż Michelle i Heath cieszyli się miłością przez zaledwie trzy lata, ich historia należy do najbardziej romantycznych w historii Hollywood.
Michelle Williams i Heath Ledger pojawili się na rozdaniu Gotham Independent Film Awards 30 listopada 2005 r. Wciąż się całowali, przytulali, patrzyli sobie w oczy. Oboje w czerni, oboje uśmiechnięci, oboje odrobinę zmęczeni. Miesiąc wcześniej, 28 października 2005 r., urodziła się ich córka, Matilda Ledger. A poznali się zaledwie rok wcześniej na planie filmu „Tajemnica Brokeback Mountain”. On zagrał Ennisa Del Mara, kowboja zakochanego w koledze, Jacku Twiście. Ona jego żonę, która powoli odkrywa, że nigdy nie zdobędzie uczucia męża.
W przeciwieństwie do filmowej Almy, Michelle nie miała problemu z rozkochaniem w sobie Heatha. Wszyscy na planie wiedzieli, że stracił dla niej głowę. Gdy złamała nogę po upadku z sanek podczas kręcenia jednej ze scen, Ledger nalegał, żeby pojechać z nią do szpitala. Zanim padł ostatni klaps, Michelle była już w ciąży. Matilda urodziła się przed premierą. Pięć miesięcy później Williams wróciła na plan, by zagrać w debiucie reżyserskim Ethana Hawke’ego „The Hottest State”. Ledger został w domu z córką. – Jestem panem mamą. Gotuję obiady, sprzątam, kocham tę pracę – mówił w wywiadzie dla „Boston Globe” w jednym z niewielu momentów szczęścia. Michelle miała się szybko przekonać, że Heath choć zakochany, nie porzuci dawnych przyzwyczajeń. Na początku 2006 r. wypłynęło nagranie, na którym Heath pije, pali marihuanę i bierze kokainę. Popsuło to aktorowi wizerunek przed Oscarami – oboje z Michelle byli nominowani za role w „Tajemnicy”. Williams widziała tamten filmik, ale postanowiła zaufać Ledgerowi. Przeprowadzili się z Los Angeles na Brooklyn. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Nie chcielibyśmy być nigdzie indziej. Wiedziemy zwyczajne życie – przekonywał Heath dziennikarza „New York Magazine”. Dodawał, że Michelle jest jego „bratnią duszą”, więc nie muszą brać ślubu, żeby potwierdzić ważność związku. Zaręczyli się jeszcze przed narodzinami Matildy, ale nigdy nie pobrali.
Chociaż twierdził, że jest szczęśliwy, Ledger coraz więcej pił. Zdarzało mu się nie wracać na noc do domu. Michelle wiedziała, że dla dobra Matildy musi przekonać Heatha do zmiany stylu życia. Miała w tym pomóc obietnica Oscara. Gdy tylko Ledger wszedł na plan „Mrocznego rycerza” Christophera Nolana, mówiono, że jego przejmująca kreacja Jokera zasługuje na statuetkę. Williams zgodziła się z producentami, że Heath powinien bardziej się lansować, on skupił się na roli. Zaczął wchodzić w postać zbyt mocno – pisał pamiętnik jako Joker, nie zmywał charakteryzacji, straszył ekipę. A po pracy chodził na imprezy. Michelle stała się Almą, tyle że nie traciła ukochanego na rzecz innego mężczyzny, tylko jego własnych słabości. Zaczęli się od siebie oddalać – ona zajmowała się Matildą, a on pracował albo pił. W końcu się rozstali. Żeby nie stracić prawa do opieki nad córką, Heath przestał wychodzić z kumplami na miasto. Alkohol i narkotyki zamienił na leki, od których stopniowo się uzależniał. To one doprowadziły do jego śmierci.
Michelle była w żałobie przez wiele lat. Jeszcze w 2012 r. mówiła w wywiadzie dla „GQ”, że chciałaby spędzić z Heathem całe życie. – Byliśmy sobie pisani – mówiła, wielokrotnie podkreślając, że straciła miłość życia. Miała w sobie jednak na tyle siły, żeby grać, rozwijać się i szukać szczęścia. Wszystko dla Matildy, która straciła już przecież jednego rodzica. Oscara jeszcze się nie doczekała, chociaż po „Tajemnicy” otrzymała jeszcze trzy nominacje – za „Blue Valentine”, „Mój tydzień z Marilyn” (dostała Złoty Glob) oraz „Manchester by the Sea”. W mężczyznach szukała tego, co zachwyciło ją w Heathie – indywidualności, kreatywności, talentu, ale i pewnego rodzaju dzikości. Umawiała się z pisarzem Jonathanem Safranem Foerem, reżyserem Spikiem Jonzem, aktorem Jasonem Segelem.
Wszystko zmieniło się rok temu, gdy zagrała w „Fosse/Verdon”. Za rolę tancerki Gwen Verdon dostała Emmy i Złoty Glob. Na planie poznała producenta i reżysera Thomasa Kaila, odpowiedzialnego wcześniej za przebój z Broadwayu – „Hamilton”. Historia potoczyła się niemal tak szybko, jak 15 lat wcześniej z Heathem. W grudniu 2019 r., pół roku po premierze serialu, zaręczyli się, w marcu 2020 r. wzięli ślub, w czerwcu przyszło na świat ich dziecko.
Wczoraj, 9 września, Michelle świętowała 40. urodziny. Z mężem, dwójką dzieci i przyjaciółmi u boku. Może na każdego czeka więcej niż jedna bratnia dusza?
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.