Znaleziono 0 artykułów
11.08.2021

Love stories: Kim Kardashian i Kanye West

11.08.2021
Fot. Getty Images

Królowa mediów społecznościowych i najsławniejszy raper świata, założycielka imperium kosmetycznego i twórca kultowej marki modowej, gwiazda telewizji i kontrowersyjny artysta. Razem tworzyli jedną z najpotężniejszych par showbiznesu. W lutym Kardashian wystąpiła o rozwód. Ale koniec Kimye wcale nie jest taki pewny, jak mogłoby się wydawać.

Według Kim Kardashian ich pierwsze spotkanie nie było specjalnie romantyczne. Poznali się dzięki piosenkarce Brandy Norwood, znanej z hitu „The Boy Is Mine”. Kim najpierw była jej asystentką, potem awansowała na przyjaciółkę. To Brandy uchodziła wówczas za gwiazdę, a Kim – jedynie za aspirującą celebrytkę. Wkrótce zaczęła się spotykać z bratem piosenkarki, raperem Ray J. Byli razem z przerwami przez sześć lat. Jedynym owocem tego związku jest słynna sekstaśma, której Kardashian żałuje do dziś. Ale – z drugiej strony – gdyby nie zażyłość z rodzeństwem Norwood Kim być może nigdy nie spotkałaby Kanyego Westa.

Wtedy, w 2003 roku, Kanye współpracował z Brandy przy utworze „Talk About Our Love”. Kardashian towarzyszyła przyjaciółce niemal wszędzie, kręciła się więc także po studiu nagraniowym. Któregoś dnia wpadła na o trzy lata starszego rapera. Wymienili uprzejmości. Potem spotykali się jeszcze wielokrotnie – czy to podczas kręcenia teledysku, czy innych działań związanych z utworem. Po latach Kim wspominała, że zawsze miło im się rozmawiało.

Jedno z pierwszych spotkań, 2007 rok (Fot. Getty Images)

Tymczasem Kanye twierdzi, że zakochał się w Kim od pierwszego wejrzenia. Nie musiał nawet zobaczyć jej na żywo, wystarczyło zdjęcie. Wypatrzył ją obok Paris Hilton na wspólnym selfie zamieszczonym w internecie. „Wypytywałem znajomych: »Znacie tę Kardijon?«” – opowiadał ze śmiechem w jednym z wywiadów. Podobno długo przekręcał nazwisko przyszłej żony. Przynajmniej do czasu, aż zrobiło się o niej naprawdę głośno. Bo wtedy Kim nikomu nie trzeba było już przedstawiać.

Fot. Getty Images

„Pokochałem ją, jeszcze zanim miałem okazję się do niej odezwać” – wyznał West. Jego znajomi mówią nawet, że miał na punkcie Kim małą obsesję. Bardzo chciał spotkać ją ponownie. Dlatego gdy w 2007 roku rozpoczął pracę nad hiphopowym skeczem „Alligator Boots”, od razu zaprosił Kardashian do współpracy. Miała odegrać rolę księżniczki Lei z „Gwiezdnych wojen”. I choć show ostatecznie nigdy nie pojawił się w telewizji, zdjęcia zza kulis stały się kultowe. Uchodzą za pierwsze wspólne fotografie pary.

Od tego czasu ich relacja zacieśniała się. West krążył po orbicie Kardashian, lecz ona wciąż traktowała go jak przyjaciela. Ale Kanye był zdeterminowany. Zacisnął zęby, gdy spotykała się z Nickiem Lacheyem, byłym mężem Jessiki Simpson, oraz z Nickiem Cannonem, byłym mężem Mariah Carey. Czekał, aż zrozumie, że są sobie przeznaczeni – o czym on sam był przekonany. Ale ona wciąż zdawała się tego nie rozumieć. Dlatego na chwilę odpuścił, związał się z modelką Amber Rose. Rozstawali się i wracali do siebie przez dwa lata. Potem West wielokrotnie publicznie kpił z byłej dziewczyny.

Tymczasem Kim upodobała sobie sportowców. Widywała się z przystojnymi zawodnikami Narodowej Ligi Futbolowej: Reggiem Bushem i Milesem Austinem. Dlatego w jednej z piosenek sfrustrowany Kanye rapował:

You were always the cheerleader of my dreams / Seem to only date the head of football teams / And i was the class clown that always kept you laughing / We were never meant to be, baby we just happened/

Zawsze wierzyłaś w moje marzenia / Szkoda, że gustujesz tylko w futbolistach / a ja byłem tym klasowym klaunem, który zawsze potrafił cię rozbawić / Nie byliśmy sobie pisani, maleńka, to się nam po prostu przydarzyło/

Fot. Getty Images

Ale na poważnie związała się dopiero z koszykarzem Krisem Humphriesem. Zaręczyli się w maju 2011 roku i od razu zaczęli planować ślub. Podobno Kanye błagał Kim, by nie wychodziła za Krisa. Podsyłał jej nawet zdjęcia byłych sportowców jako dowód, że kiepsko się starzeją. „Mówiłem jej: »Popatrz, z kim skończysz!«”– wyjawił w programie telewizyjnym.

Kardashian zignorowała ostrzeżenia przyjaciela i w październiku 2011 roku została panią Humphries. Jednak nie na długo. Małżeństwo, rozpoczęte transmitowanym w telewizji spektakularnym ślubem, skończyło się po 72 dniach, gdy Kim złożyła pozew rozwodowy. Kanye triumfował. I nie chciał już dłużej czekać. W kwietniu 2012 roku wypuścił utwór „Cold”, w którym publicznie wyznał Kim miłość:

And I’ll admit, i fell in love with Kim / ’Round the same time she had fell in love wit’ him / Well, that’s cool, baby girl, do ya thing.

I przyznam, że zakochałem się w Kim. Jakoś wtedy, gdy ona zakochała się w nim. OK, maleńka, rób swoje.

W tym samym miesiącu paparazzi sfotografowali Kim i Kanyego, gdy razem opuszczali kino po seansie „Igrzysk śmierci”. Wtedy na Twitterze po raz pierwszy użyto hasztagu „Kimye”. Zapytana w programie na żywo o to, co ich łączy, Kim odpowiedziała zagadkowo: „Przyjaźnimy się od lat, ale kto wie, co przyniesie przyszłość”. To, czego nie było widać na zdjęciach, można było zobaczyć w reality TV „Z kamerą u Kardashianów”. Bo na ekranie zażyłość między Kim i Kanyem była od razu zauważalna.

Fot. Getty Images

„Gdy odwiedzał nas na planie show, widziałam, jak na nią patrzył. Był jak zahipnotyzowany, jakby była co najmniej Kleopatrą – opowiadała później siostra Kim, Khloe. – Ona przechodziła wtedy bolesne rozstanie. Powiedział mi, że będzie na nią czekał” – zdradziła.

Latem 2012 roku Kim oficjalnie potwierdziła to, co dla wielu było od dawna oczywiste – napisała na Twitterze, że jest dziewczyną Kanyego Westa. Tak narodziła się najpotężniejsza para światowego show-biznesu.

Kim była muzą Kanyego. A on jej skałą. Kibicował wszystkiemu, co robiła. W każdym wywiadzie podkreślał, że jest niesamowitą, dobrą i utalentowaną osobą. Zwracał też uwagę na jej urodę. Wielokrotnie nazywał swoją partnerkę najpiękniejszą kobietą świata. Podkreślał, że Kim ma wielki potencjał i jeszcze pokaże, na co ją stać – oczywiście z jego pomocą.

Pigmalion zaczął kształtować swoją Galateę od rewolucji w jej garderobie. Kardashian płakała, gdy kolejna para ukochanych szpilek lub torebka obszyta futerkiem bezceremonialnie lądowała na stercie rzeczy do oddania. Pragnął nadać jej stylowi indywidualny sznyt. Chciał, by przestała uchodzić – jak jej koleżanka Paris Hilton – za królową tandety. Razem ze stylistką Renelou Padorą decydował, co zostaje, a czego Kardashian, mimo jej rozpaczy, musi się pozbyć. Ta bolesna zmiana wyszła jednak Kim na dobre. Dzięki raperowi spełniła swoje największe marzenie: trafiła na okładkę magazynu „Vogue”. Najpierw w duecie z Kanyem, potem solo.

„Moja dawna menedżerka zapytała kiedyś, jakie stawiam sobie najważniejsze cele na ścieżce kariery. Powiedziałam, że chcę być na okładkach prestiżowych magazynów modowych. Odparła, że chodzi jej o cele możliwe do osiągnięcia, a nie nierealne. Dlatego wysłałam jej egzemplarz ze mną na okładce »Vogue’a«, oczywiście z autografem” – powiedziała Kim Kardashian, odbierając w 2018 roku nagrodę dla najważniejszej influencerki od stowarzyszenia CFDA.

Z córką North w 2018 roku / (fot. Getty Images)

Pobrali się 24 maja 2014 roku we Florencji. Przy Kanyem Kim wyraźnie nabierała pewności siebie. Jakby w końcu uwierzyła we wszystkie pochwały, które wciąż o niej mówił. Zresztą nie pozostawała mu dłużna. Rozpływała się na temat tego, jak wspaniałym jest ojcem dla czworga ich dzieci: North, Sainta, Chicago i Psalma. Wyznała, że wspierał ją, gdy rozważała podjęcie studiów prawniczych. Była najlepszą reklamą ubrań i butów jego marki. A także broniła go jak lwica, gdy popadał w kolejne konflikty z gwiazdami (np. z Taylor Swift), publicznie popierał kontrowersyjnych polityków (np. Donalda Trumpa) czy angażował się w kuriozalne przedsięwzięcia z góry skazane na niepowodzenie (np. udział w wyborach prezydenckich 2020 roku). „Miewamy różne poglądy na różne sprawy, ale zawsze wspieram mojego męża. Jestem jego największą fanką” – powtarzała.

Przechodzili kilka kryzysów. Pierwszy poważny tuż po tym, gdy Kim została okradziona podczas Paris Fashion Week w 2016 roku. Złodzieje zabrali wówczas wartą miliony dolarów biżuterię, w tym pierścionek zaręczynowy od Kanyego. „Byłam przekonana, że mnie zgwałcą. Że tamtej nocy zginę” – opowiadała później, nie kryjąc emocji.

Kim przyznała, że przeżyła traumę, z którą będzie musiała się uporać. Nie mogła jednak liczyć na wsparcie męża, bo zdarzenie w Paryżu uruchomiło jego własne demony. Choć Kanye od razu przerwał trasę koncertową, by być z Kim, wkrótce sam przeżył załamanie nerwowe. Wylądował w szpitalu. Diagnoza: zaburzenia afektywne dwubiegunowe.

Choroba zbliżyła go do rodziny żony. Zaczął częściej występować w ich reality show. Role się odwróciły – teraz to Kim opiekowała się Kanyem. West wiedział, że jego choroba wystawia ich miłość na próbę. Doceniał poświęcenie żony, bo czuł, że jest dla niej ciężarem. W utworze „Wouldn’t Leave” z 2018 roku rapował:

My wife callin’, screamin’, say, „We ’bout to lose it all” / Had to calm her down ’cause she couldn’t breathe /Told her she could leave me now / But she wouldn’t leave.

Dzwoni żona, krzycząc: „Przez ciebie stracimy wszystko!”. Musiałem ją uspokoić, bo z nerwów nie mogła oddychać. Powiedziałem, że może mnie teraz opuścić. Ale ona nie chciała odejść.

Kim robiła dobrą minę do złej gry. Do znudzenia powtarzała w wywiadach, że Kanye jest kreatywnym geniuszem. Znosiła jego wybuchy arogancji i megalomanii. Tłumaczyła irracjonalne decyzje, dziwaczne zachowania i skandaliczne wypowiedzi (np. o tym, że niewolnictwo to kwestia wyboru). A przy okazji oswajała świat z chorobą dwubiegunową.

Nie wiadomo, co powodowało raperem, gdy latem 2020 roku wykrzyczał publicznie, że chciał, by Kim usunęła pierwszą ciążę. I gdy napisał na Twitterze, że rodzina żony próbowała go zamknąć w zakładzie, a Kim i jej matka, Kris Jenner, są białymi suprematystkami. Tym razem żona nie stanęła w jego obronie. Poprosiła za to o współczucie i empatię dla męża, który codziennie zmaga się z ciężką chorobą psychiczną. Portal People.com, powołując się na pewne źródło, podał, że Kim jest tak zestresowana całą sytuacją, iż jej samej grozi załamanie nerwowe. Wkrótce w mediach pojawiły się zdjęcia, na których widać, jak zrozpaczona kłóci się z Kanyem w samochodzie na ranczu w Wyoming.

Fot. Getty Images

W lutym tego roku Kim złożyła papiery rozwodowe. Kilka dni później na jej Instagramie pojawiło się nagranie, na którym nuci „Drivers licence” Olivii Rodrigo – czyli post-breakup song generacji Z.

Wcale nie jest pewne, czy do ostatecznego rozstania w ogóle dojdzie. Otóż West powoli – umiejętnie budując napięcie i potęgując oczekiwanie – ujawnia materiał ze swojej najnowszej płyty „Donda” (imię zmarłej w 2007 roku matki rapera). Przyzwyczaił nas, że w swoich utworach opowiada o życiu prywatnym. Podobno tym razem nie będzie inaczej. Z tego, co na razie zaprezentował (a są to zaledwie fragmenty kilku utworów), dowiadujemy się, że Kanye nie chce się rozstawać z Kim.

Darling, come back to me.

Kochanie, wróć do mnie – woła w piosence do żony.

Kardashian na pewno usłyszała to wołanie, bo w czasie pierwszego odsłuchu na stadionie w Atlancie siedziała na trybunach. Pojawiła się też na drugim, razem z czwórką ich dzieci. Jak zawsze kibicuje mężowi. Więc ten z odrobiną nadziei stwierdza:

But you came here to show that you’re still in love with me.

Przyszłaś tu, by pokazać, że wciąż mnie kochasz (fragment utworu „Lord i Need You”).

Może więc koniec Kimye wcale nie jest jeszcze przesądzony.

Natalia Hołownia
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Love stories: Kim Kardashian i Kanye West
Proszę czekać..
Zamknij