Znaleziono 0 artykułów
09.03.2025

Hoovering: Gdy próba odzyskania bliskiej osoby to nie miłość, lecz manipulacja

09.03.2025
(Fot. Arman Zhenikeyev/Getty Images)

Były partner lub partnerka za wszelką cenę próbują odzyskać osobę, którą stracili, stosując do tego wiele manipulacyjnych technik? O hooveringu, taktyce mającej na celu ponowne wciągnięcie kogoś w niesłużącą mu relację, z której już się uwolnił, opowiada psychoterapeutka Katarzyna Wzorek.

Zamiast szczerej rozmowy, wybierają techniki manipulacyjne. Z założenia subtelne, ale w rzeczywistości w znacznym stopniu wpływające na drugą osobę. Mają na celu nie tylko odzyskanie byłej partnerki lub partnera, ale przede wszystkim przywrócenie władzy nad ich życiem emocjonalnym. – Nie wszystkie próby odzyskania partnera będziemy zaliczać do hooveringu. Czerwona lampka powinna się zapalać wtedy, kiedy działania są nad wyraz spektakularne albo dramatyczne. Dużo mocniejsze niż dotychczas – zauważa psychoterapeutka Katarzyna Wzorek. 

Gdzie kończy się romantyzm, a zaczyna manipulacja, czyli jak rozpoznać hoovering?

Próby powrotu do relacji zacząć się mogą zupełnie niewinnie. Od „przypadkowego” spotkania, które prowadzi do kontaktu. Albo wysłania wiadomości czy zareagowania na relację umieszczoną w mediach społecznościowych. Hoovering może przyjmować jednak różne formy, znacznie bardziej intensywne. – Takie jak odwoływanie się do wspólnych wspomnień, na przykład przypominanie dobrych chwil, które mają wywołać tęsknotę i melancholię – wymienia ekspertka.

W parze ze wspomnieniami mogą iść obietnice, tyle że bez pokrycia. – Osoba obiecuje radykalne zmiany w zachowaniu, zapewnia, że będzie idealnym partnerem, deklarując, że będzie odpowiadała na potrzeby drugiej strony, mimo że wcześniej tego nie robiła. Obietnicom towarzyszyć mogą mocne, robiące wrażenie gesty, takie jak obsypywanie prezentami albo tak zwany love bombing, czyli bombradowanie miłością – tłumaczy Katarzyna Wzorek. 

Ale manipulacja przyjmuje także odwrotny kierunek. Kiedy to partner próbujący odzyskać drugą osobę stawia się w roli ofiary. – Używa zwrotów: „bez ciebie sobie nie poradzę”, „nie mam nikogo innego”, „jesteś jedyną osobą, z którą mogę porozmawiać szczerze”. To powoduje, że partner czuje się zobowiązany do powrotu, ale karmione jest także jego poczucie wyjątkowości, powstaje wrażenie, że tylko przy tej osobie ta druga potrafi się otworzyć – mówi ekspertka.

W sytuacji, w której zastosowane techniki nie działają, odrzucona osoba zaczyna grać na poczuciu winy. – Robi to, rzucając oskarżenia: „to wszystko przez ciebie”, „zniszczyłeś mi życie”. Tak, żeby druga strona czuła się zobowiązana do wynagrodzenia krzywd – zaznacza psychoterapeutka.

Kto stosuje hoovering?

Chociaż termin „hoovering” powstał na potrzeby opisania technik manipulacyjnych stosowanych przez osoby z zaburzeniami narcystycznymi, Katarzyna Wzorek podkreśla, że nie tylko one decydują się na tę taktykę. – Hoovering i potrzeba manipulacji bierze się z szeroko pojętych lęków: lęku przed odrzuceniem, który skutkuje desperackimi próbami zatrzymania partnera. Lęku przed samotnością, kiedy osoba nie potrafi sobie radzić z pustką emocjonalną i nie ma wsparcia z zewnątrz. A także wtedy, kiedy osoby nie potrafią sobie zdrowo radzić z emocjami, także tymi związanymi z rozstaniem, albo potrzebują nieustannego emocjonalnego zasilania – wyjaśnia psychoterapeutka.

Osoby, które doświadczają hooveringu, niekiedy miewają trudności z zerwaniem toksycznej relacji. Mogą odczuwać tęsknotę za dobrymi chwilami, współczucie dla drugiej osoby. Ich brak pewności siebie może wpływać na decyzję o powrocie do niesłużącej im relacji. 

Jak radzić sobie z hooveringiem? Przede wszystkim stawiać granice

Rozpoznanie hooveringu może być trudne, szczególnie gdy dana osoba jest wciąż emocjonalnie zaangażowana w relację. – Żeby zareagować, trzeba mieć świadomość swoich granic. Kiedy odeszliśmy od przemocowego partnera, a on próbuje nawiązać kontakt, warto ten kontakt uciąć od razu. Zablokować numer, uniemożliwić próby potencjalnego spotkania. Kiedy stawiamy granice, a druga osoba nalega i zaczyna ekspansywnie podchodzić do kontaktu, to pierwszy moment, w którym warto zachować czujność – tłumaczy psychoterapeutka Katarzyna Wzorek. I przyjrzeć się reakcji byłego partnera. Jeżeli nie przyjmuje odmownego komunikatu do wiadomości, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że nie będzie respektować naszych potrzeb. – Nawet jeżeli obiecuje inaczej. Hoovering opiera się na słowach, a nie konkretnych działaniach. One nie zmierzają do zmiany, a osoba nie obejmuje refleksją tego, co się stało – zaznacza ekspertka. 

W stawianiu granic warto być konsekwentnym, chociaż może to być nie lada wyzwaniem. Nieocenione w takich sytuacjach okazuje się wsparcie bliskich osób. – Jeżeli nie ma takiej możliwości, ważne będzie wsparcie psychoterapeuty w tym aspekcie. Będzie pomocne w utrzymaniu perspektywy, która doprowadziła nas do tego, że zdecydowaliśmy się na rozstanie. W pierwszej fazie po odejściu od partnera lub partnerki jesteśmy zdeterminowani, ale kiedy emocje opadają, możemy zacząć się łamać. Zwłaszcza jeśli druga strona stosuje techniki manipulacyjne. Psychoterapeuta pomoże przypomnieć, jakie były powody rozstania i dlaczego związek nie był dobry. Ale uświadomi także, jak ważne jest skupienie na sobie, dbanie o swoje potrzeby i emocje, nawiązywanie zdrowych relacji – dodaje.

Zrozumienie, czym jest hoovering, i świadomość wielu technik manipulacyjnych pozwalają na skuteczniejszą ochronę swojego zdrowia psychicznego. To krok w stronę odzyskania kontroli nad własnym życiem i budowania zdrowszych, bardziej satysfakcjonujących relacji.

Anna Korytowska
  1. Styl życia
  2. Psychologia
  3. Hoovering: Gdy próba odzyskania bliskiej osoby to nie miłość, lecz manipulacja
Proszę czekać..
Zamknij