Hugh Grant zarzekał się, że nigdy się nie ożeni. U boku Anny Eberstein wieczny kawaler się ustatkował. Teraz największe szczęście daje mu rodzina. Jak poznał swoją ukochaną żonę? Co daje mu ojcostwo? Dlaczego nie lubi opowiadać o życiu prywatnym?
– Pytasz, czy wierzę w małżeństwo? W to, że mam tkwić całe życie w nudnym, monogamicznym związku, bez skoków w bok? Nie, nie wierzę w to – mówił Hugh Grant latem 2016 roku w programie Howarda Sterna. – Uważam małżeństwo za mało romantyczne. Zamykasz się w nim na świat – tłumaczył. Zaledwie dwa lata później ożenił się z Anną Eberstein. Dziś wychowują troje dzieci, a życie rodzinne daje dawnemu wiecznemu kawalerowi szczęście. I choć trudno wyobrazić sobie Daniela Cleavera z „Dziennika Bridget Jones”oglądającego z dziećmi „Świnkę Peppę”, to u boku Eberstein Grant naprawdę się ustatkował. Wcześniej słynął ze skandali.
– Właśnie obejrzałem mój najnowszy film, moją pierwszą hollywoodzką produkcję. I byłem absolutnie zdruzgotany… Musiałem jakoś odreagować – opowiadał zakłopotany Hugh Grant w wywiadzie w 1995 roku. Kilka tygodni wcześniej trafił do aresztu w Los Angeles, gdy policjanci nakryli go na uprawianiu seksu z pracownicą seksualną na Sunset Boulevard. – Zapytałem mojego ówczesnego menedżera, czy to może negatywnie wpłynąć na moją karierę. I choć zawsze na wszystko odpowiadał, że będzie dobrze, tym razem powiedział, że jest raczej kiepsko – wspominał. I rzeczywiście, było kiepsko.
Hugh Grant przez kilkanaście lat spotykał się z Elizabeth Hurley
W 1995 roku 35-letni Hugh Grant był wciąż w związku z brytyjską modelką i aktorką Elizabeth Hurley. Gdy rok wcześniej przyszli razem na premierę komedii romantycznej „Cztery wesela i pogrzeb” z Grantem w roli głównej, awansowali na ulubioną parę Wielkiej Brytanii. Aktor, dzięki występowi u boku Andie MacDowell, uchodził za subtelnego intelektualistę. Przystojny, szarmancki, zabawny – kobiety na całym świecie go pokochały. Jego serce skradła Hurley, której look ze wspomnianej premiery, mała czarna od Versace z rozcięciem spiętym złotymi agrafkami, zapisał się w historii mody. Choć po skandalu związkowi wróżono rychły koniec, miłość przetrwała. – Wbrew temu, o czym rozpisywały się media, Elizabeth była dla mnie w tym trudnym czasie absolutnie cudowna – wyznał później gwiazdor.
Ostatecznie Grant i Hurley rozstali się w przyjaźni dopiero w 2000 roku. Aktor został nawet ojcem chrzestnym syna Elizabeth, Damiana Hurleya. Uwielbiam Hugh, choć przyznaję, że bywa męczący i potrafi strasznie wkurzyć – śmiała się gwiazda w rozmowie z Andym Cohenem w 2015 roku. – Za to w łóżku jest świetny – dodała. Grant wyznał z kolei, że dziś są z Hurley jak brat i siostra. – Znamy się od tak dawna, razem wchodziliśmy w ten biznes. Żadne z nas nie miało grosza przy duszy, mieszkaliśmy w jakiejś ruderze. Te wspólne lata połączyły nas na zawsze.
Kilka lat po rozstaniu z Hurley Grant związał się z wówczas najlepszą partią w Wielkiej Brytanii, Jemimą Khan. Dziennikarka i producentka telewizyjna o twarzy i figurze top modelki pochodziła z zamożnej, utytułowanej rodziny i przez dziewięć lat była żoną znanego pakistańskiego krykiecisty Imrana Khana. To właśnie ona wdrażała księżną Dianę w tajniki pakistańskiej kultury, gdy ta spotykała się z chirurgiem Hasnatem Khanem. Gdy związała się z Hugh, Jemima miała 30 lat i była świeżo po rozwodzie. Plotkowano o zaręczynach i zbliżającym się ślubie, ale trzy lata później po wielkim uczuciu nie było śladu.
Życie prywatne Hugh Granta długo było owiane tajemnicą
Im bardziej Hugh Grant stawał się sławny, tym bardziej odsuwał media od swojego życia prywatnego. Unikał wywiadów, właściwie nie pojawiał się na czerwonym dywanie. Dziennikarze nazywali go gburem, bo rzadko odpowiadał na osobiste pytania. Gdy więc latem 2011 roku wyszło na jaw, że zostanie ojcem, tabloidy początkowo nie wiedziały, kto jest matką jego dziecka. Okazało się, że aktor od dawna spotykał się z pochodzącą z Chin Tinglan Hong. Poznali się, gdy wychodził z azjatyckiej restauracji Bayee Village, w której często jadał kolacje ze znajomymi. Hong pracowała w niej jako recepcjonistka. Zdołała tak zauroczyć Granta, że zaprosił ją na randkę.
Gdy we wrześniu 2011 roku Hong urodziła Grantowi córkę, myślano, że aktor się ustatkuje. Ale najsłynniejszy brytyjski playboy ani myślał rezygnować ze swojego stylu życia. Wkrótce na kameralnym przyjęciu w Londynie poznał producentkę telewizyjną, niemal dwadzieścia lat od siebie młodszą Annę Elisabet Eberstein. Kobieta zagadnęła go w sprawie nowego projektu, nad którym pracowała i do którego chciała go zaangażować. Szybko okazało się, że mają dużo wspólnego, więc postanowili kontynuować znajomość.
28-letnia Eberstein mieszkała w Londynie, ale urodziła się i dorastała w Szwecji. Studiowała najpierw ekonomię na Uniwersytecie w Uppsali, potem kontynuowała edukację w Tennessee w Stanach. Po uzyskaniu dyplomu związała się z branżą telewizyjną, pracowała m.in. dla kanału ESPN. W 2014 roku Anna razem z kuzynką założyła dziecięcą markę odzieżową Ace & Me. Sama była już wtedy matką – 3 września 2012 roku urodziła Grantowi syna. John Mungo Grant został nazwany po dziadku, ukochanym ojcu aktora.
Grant wciąż nie był jednak gotów na poważny związek, tym bardziej że wciąż nie zakończył poprzedniego, z Tinglan Hong, która zresztą była w ciąży. Dlatego ledwie trzy miesiące po przyjściu na świat pierwszego syna, Grant doczekał się drugiego. Oczywiście wybuchł skandal. Tym razem gwiazdor jednak ani publicznie się nie kajał, ani w ogóle nie komentował skomplikowanej sytuacji prywatnej. Za to wiedział już, co zamierza zrobić.
Hugh Grant poślubił Annę Eberstein w 2018 roku. Wspólnie doczekali się trójki dzieci
Aktor ostatecznie zerwał z Tinglan Hong i związał się, tym razem na serio, z Anną Eberstein. W 2015 roku na świat przyszło ich drugie wspólne dziecko, córka Lulu, a w 2018 roku trzecie – córka Blue. 25 maja 2018 roku, dwa miesiące po tym, jak po raz piąty został ojcem, zbliżający się do sześćdziesiątki Hugh Grant poślubił Annę Eberstein. Bez medialnego wesela, wystarczyła skromna uroczystość w urzędzie stanu cywilnego w Londynie w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Na zdjęciach z wydarzenia, które trafiły do mediów, państwo młodzi wydawali się bardzo szczęśliwi.
Nie wszyscy uwierzyli jednak w szczerość intencji aktora. W internecie pojawiła się nawet sugestia, że Hugh poślubił Annę tylko po to, by ułatwić rodzinie wspólne podróżowanie. Ten absurdalny zarzut wypłynął po wywiadzie, którego Grant udzielił w programie „USA Today”. Wyznał wtedy, że poczuł się niekomfortowo, gdy przechodził przez kontrolę imigracyjną ze swoimi dziećmi, a Anna, nosząca inne nazwisko, oddzielnie. Zrozumiałem, że to nie tak powinno być – powiedział. – Owszem, długo postrzegaliśmy z Anną małżeństwo jako przestarzałą ideę, ale w momencie gdy pojawiają się dzieci, wszystko się zmienia – dodał. Gdy jego przeinaczona wypowiedź zaczęła żyć własnym życiem, szybko położył kres plotkom, publikując na Twitterze wymowny wpis. „Poślubiłem Annę, bo ją kocham” – napisał. I kropka.
Okazało się, że Hugh Grant, niegdyś tak sceptycznie podchodzący do małżeństwa, polubił swoje nowe życie u boku Eberstein. Przyznaję, że jest naprawdę miło – zdradził. – Powinienem poślubić Annę już dawno temu! Mam szczęście, naprawdę mam szczęście. Moja żona jest po prostu wspaniała.
Ostatnio państwo Grantowie coraz częściej pojawiają się razem na oficjalnych wydarzeniach. Aktor najpierw promował film „Wonka”, a teraz niepokojącego „Heretica”. Razem z Anną przeszedł po czerwonym dywanie na festiwalu filmowym w Toronto, a także niedawno na galowej premierze filmu w Berlinie. Z kolei w Walentynki 2025 roku do kin wchodzi kolejna część przygód Bridget Jones. Tym razem w filmie nie zabraknie Daniela Cleavera, w którego, począwszy od 2001 roku, wciela się Hugh Grant.
Co zabawne, żona aktora nie przepada za jego najsłynniejszymi filmami. Chętniej niż „To właśnie miłość”, „Notting Hill” czy „Był sobie chłopiec” ogląda kino akcji. W rozmowie z Sethem Meyersem Grant powiedział: – W naszym domu to moja żona nosi spodnie. Naprawdę. Lubi kino akcji, w którym leje się krew. Ona ogląda filmy gangsterskie, podczas gdy ja wzruszam się na „Rzymskich wakacjach” czy „Dźwiękach muzyki”. Nigdy nie przepadała za tymi wszystkimi komediami romantycznymi, w których grałem. Za to całkiem podobają jej się produkcje, w których występuję ostatnio.
Hugh Grant: Ojcostwo to najpiękniejsze, co mi się w życiu przydarzyło
Hugh Grant pokochał bycie nie tylko mężem, lecz także ojcem. Przyznaje, że bardzo spełnia się w tej roli. – To najpiękniejsze, co mi się w życiu przydarzyło – zdradził magazynowi „People”. – Wspaniale jest być otoczonym taką ilością miłości. Nagle przestajesz być dla siebie najważniejszy, kochasz drugą osobę bardziej niż samego siebie – to uczucie było mi wcześniej nieznane. I, co więcej, ta druga osoba też cię kocha. To doprawdy cudowne.
Grant wyznał też, że potwornie tęsknił za Eberstein i dziećmi, gdy w 2020 roku kręcił serial „Od nowa” z Nicole Kidman. Zdjęcia odbywały się w Nowym Jorku, musiał więc na kilka tygodni opuścić londyński dom i zamieszkać na planie. – Najpierw pomyślałem sobie: fantastycznie, w końcu odetchnę! Nareszcie cisza i spokój! – opowiadał. – Wystarczyło jednak, że wysiadłem z samolotu, a już potwornie za nimi wszystkimi tęskniłem. To był dla mnie trudny okres.
Dziś najstarsze dziecko Hugh Granta ma 13 lat, najmłodsze – 6. Niedawno aktor wyznał, że uważa, iż został ojcem zdecydowanie za późno. W końcu gdy urodziła się jego pierwsza córka, był po pięćdziesiątce. Może jednak właśnie tyle czasu potrzebował, by oscarowo odegrać swoją nową rolę, tym razem bez scenariusza. – Myślę, że każdy, kto ma małe dzieci, zgodzi się, że jest to jednocześnie najgorszy i najlepszy czas w życiu – mówił gwiazdor w wywiadzie dla „Radio Times”. – Gdy mając kaca, stajesz na kolejną zepsutą zabawkę, myślisz sobie: „To jakiś koszmar”. Ale kiedy patrzysz na ich zdjęcia w swoim smartfonie, zdajesz sobie sprawę, jak bardzo jesteś szczęśliwy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.