Nie ma ubioru bez ciała – mówi Mariusz Przybylski, prezentując nową kolekcję BodyMap. Oprócz charakterystycznych dla projektanta printów, pojawił się także denim, np. jeansy balloon. Co jeszcze pokazano na wybiegu?
– Moda bez ciała nie istnieje. Moda musi z ciałem współgrać. Ciało jest więc dla mnie punktem wyjścia w projektowaniu. Ciało musi w ubraniach oddychać, poruszać się, czuć się dobrze – deklaruje Mariusz Przybylski.
Na charakterystycznych dla niego printach z nowej kolekcji zakwitają rośliny. Organiczne formy, niczym krwiobieg, łączą delikatne linie. Wyraziste wzory zwracają uwagę na strefy erogenne. Miękkie drapowania otulają sylwetkę. Mariusz Przybylski nową kolekcją rysuje mapę ciała. – Czerwony print z liniami wyznacza osie ciała, miejsca, które nas napędzają. Ten nadruk pokazuje organiczność ciała. Ciało bez tego kontaktu z naturą więdnie, jest słabe, wątłe. Bo my jesteśmy częścią całego ekosystemu. Nie jesteśmy od natury oderwani – tłumaczy projektant założenia stojące za kolekcją. Każdy element – kolory, konstrukcja, printy – musiały nawiązywać do tematu przewodniego. Pojawiły się więc czerwona bluzka z drapowaniem przypominającym anturium, zestawienia energetycznych czerwieni i fioletów, luźne fasony, np. balloon jeans.
Kolekcją BodyMap Mariusz Przybylski zaprasza do swojego świata
Przybylski kolejnym już pokazem snuje osobistą opowieść, dzieli się swoimi przemyśleniami, zaprasza do swojego świata. – Komunikuję się poprzez modę. Niektórzy piszą książki, inni nagrywają płyty, ja projektuję kolekcje. Staram się sięgać głębiej. Wierzę, że w design można wplatać osobistą narrację. Im jestem starszy, tym ważniejsze jest dla mnie, by moda nie była tylko rzemiosłem. Mam oczywiście ogromny szacunek do szycia, dla moich krawców, krojczych. To baza, na której buduję mój przekaz – tłumaczy Przybylski.
Przybylski nie ogranicza się do projektowania kolekcji – dopracowuje każdy detal pokazu. – Pokaz traktuję całościowo – sam wybieram lokalizację, scenografię, światło, muzykę. To taka moja pełna wypowiedź – dodaje.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.