W piątek modelka świętowała czwarte urodziny córki, Lei De Seine z tatą dziewczynki, Bradley’em Cooperem. Na nowojorskich ulicach po raz kolejny pojawiła się w butach z butiku Magdy Butrym.
Od zeszłej zimy triumfy święcą masywne buty wojskowe – od traperów Bottegi Venety przez mokasyny na karbowanej podeszwie z logo Prady po oficerki Magdy Butrym. Pełen arsenał modeli z butiku polskiej projektantki ma w garderobie Irina Shayk. Wczesną jesienią w zestawie z monumentalnym płaszczem jak z „Matrixa” nosiła skórzane muszkieterki sznurowane przez całą cholewkę, a zimą zamieniła je na obuwie obszyte zamszem, które dopełniało barankowy kożuszek. Wraz z nadejściem wiosny powraca do butów ze skóry, ale tym razem chowa je pod awangardowymi dżinsami.
W zeszłym tygodniu fotoreporterzy dostrzegli ją na przedmieściach Manhattanu, gdy zmierzała na przyjęcie urodzinowe córki. Miała na sobie beżowy trencz Burberry z bufiastymi rękawami, wełniany sweter w słynną kratę brytyjskiego domu mody oraz spodnie z ciemnego denimu obszyte cielęcą skórą na wewnętrznej stronie nogawki. Dopełnienie stylizacji stanowiły prążkowana czapka, okulary w stylu lat 90. i obowiązkowa maseczka. Solenizantka, czteroletnia córeczka modelki, pojawiła się w stroju księżniczki – tiulowej sukience w pudrowym różu oraz kryształowym diademie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.