Jako jeden z pierwszych postanowił wyłamać się z tradycyjnego kalendarza mody i podziału pokazów na damskie i męskie. Dziś nie poddaje się trendowi na wirtualne prezentacje. Simon Porte Jacquemus już 16 lipca pokaże najnowszą kolekcję pod Paryżem, dla mniejszej niż zwykle liczby gości i przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności.
Dwa tygodnie temu minął rok od pamiętnego pokazu w polach lawendy Valensole. Bliskie sercu Jacquemusa widowisko oczarowało fanów marki (relację z samego pokazu i zza kulis można obejrzeć na YouTubie). Dziś projektant zapowiada kolejny pokaz. I w przeciwieństwie do większości marek, które próbują dostosować się do rzeczywistości po pandemii, nie zdecydował się na wirtualną formę. Gości, oczywiście w mniejszej niż zazwyczaj liczbie, zaprasza „gdzieś pod Paryż”, do miejsca przesiąkniętego romantyzmem i miłością. Nic dziwnego, w końcu prezentacja nosić będzie tytuł „L’Amour”.
Mimo że pokaz odbędzie się już 16 lipca, Jacquemus nie zdradza na jego temat wielu szczegółów. Póki co wiadomo jedynie, że po raz kolejny na wybiegu zostaną wymieszane damskie i męskie sylwetki, a prezentacja odbędzie się w godzinach popołudniowo-wieczornych, żeby jak najlepiej uchwycić zachód słońca. Można spodziewać się też, że w pokazie pójdą ulubione modelki Jacquemusa, w tym przede wszystkim Mica Arganaraz, która kwarantannę spędziła w mieszkaniu w Paryżu (tam powstała jej sesja dla francuskiego „Vogue’a”).
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.