Jak przetrwać rodzinne święta, kiedy jesteś trzydziestoletnią singielką
Single i singielki w święta nie mają łatwo. Bywa, że cierpią z powodu rozstania, nie akceptują swojego singielstwa, a przede wszystkim muszą radzić sobie z niewygodnymi pytaniami ze strony rodziny. Wiem coś o tym. Mam 37 lat i jestem singielką. Oto moje sprawdzone sposoby, jak przetrwać święta z rodziną. Boże Narodzenie nie musi być koszmarem.
Bycie singielką, podobnie jak życie w związku, ma swoje cienie i blaski. Jednak w święta to zwłaszcza na singlach i singielkach zwykle skupia się uwaga rodziny, padają niewygodne pytania o życie uczuciowe i całą resztę. Czy się kiedyś wreszcie ustatkujemy, czy sprowadzimy z kimś na ten świat dzieci, czy się aktualnie z kimś spotykamy, czy nie żyje nam się ciężko w pojedynkę, jak my sobie w ogóle dajemy radę. Albo dostaje się życzenia, które, choć podyktowane troską, dotykają czułych miejsc. Bywa, że rodzinne święta, na które czeka się z utęsknieniem przez cały rok, przeradzają się w świąteczny horror. Nie wspominając o kupowaniu prezentów w pojedynkę, byciem tą jedną osobą wyznaczaną do pomocy, bo przecież nie musimy zajmować się dziećmi czy dbać o chłopaka, który jest nowy w rodzinie. Jak i o wspomnieniach Bożego Narodzenia z eks. Swoich lub cudzych. Jedna z moich przyjaciółek w każdą Wigilię czeka na historię o tym, jak jej były chłopak kilka lat wcześniej uratował święta, zdobywając cudem karpia. Jej babcia uwielbia powtarzać to do znudzenia co roku. Na szczęście coraz mniej ją to denerwuje.
Można oczywiście przeskoczyć święta, wyjechać, spędzić w pojedynkę albo z przyjaciółmi. Mimo że to kuszące, to nie rozwiązuje problemu. Poza tym wiele osób nie wyobraża sobie świąt bez rodziny. Gorzej, gdy rodzina staje się źródłem cierpień, ma się poczucie bycia niezrozumianą czy niezrozumianym, zawodzącym oczekiwania. Napięcie w nas rośnie, pewnie zaczęło się to już przed przyjazdem do rodzinnego domu, bo wiedzieliśmy, co nas czeka. Bywa więc, że w końcu wybuchamy, odpowiadamy złośliwościami („życzę sobie, żebyś niczego mi nie życzyła” – odparowała ciotce inna moja przyjaciółka) albo się obrażamy i atmosfera świąteczna pryska w mgnieniu oka.
Sposoby na przetrwanie świąt i cieszenie się nimi, kiedy jest się singielką lub singlem
Wyjątkowy świąteczny czas warto więc według mnie zaplanować z wyprzedzeniem. Opracować jak najlepszą strategię, która sprawdzi się w naszym przypadku. Porozmawiać przed świętami z najbliższymi, nie iść na kompromisy, słysząc, że ciocia już taka jest i lubi pytać. To także nasze święta, które mają być przyjemne. I niezależnie od tego, czy dobrze nam się żyje w pojedynkę, czy nie, w czasie Bożego Narodzenia nie musimy zajmować się tematem naszego singielstwa i być obiektem uwagi.
Szczera rozmowa z rodziną – ochrona przed niechcianymi życzeniami
Moim sposobem na to, by w święta po raz kolejny nie słyszeć od rodziców i dziadków, że mi życzą, bym sobie wreszcie kogoś znalazła, było przedstawienie mojego punktu widzenia. To chyba najtrudniejsze, ale zarazem najlepsze rozwiązanie. W końcu się zebrałam i grubo przed świętami porozmawiałam z rodzicami o tym, że dobrze mi się żyje w pojedynkę, a pytania czy życzenia miłości działają na mnie jak płachta na byka. I tak, jak ja rozumiem troskę rodziców i ich pragnienie, np. wnuków, tego samego oczekuję od nich. Zrozumienia. Zastanowienia się, zanim coś powiedzą, co może mnie wkurzyć lub zranić. Pod tę rozmowę przygotowywałam grunt: na co dzień wspominałam, że jestem szczęśliwa, radzę sobie, a jeśli żaliłam się na singielstwo, to nie zapominałam dodać, że i tak wolę takie życie niż w związku. Kolejnym krokiem była już konkretna rozmowa. Przed samymi świętami poprosiłam też mamę, aby porozmawiała z dziadkami i innymi krewnymi, z którymi mieliśmy się spotkać w pierwszy dzień świąt, aby nie poruszali tematu mojego życia prywatnego.
Nie jest to najłatwiejsza metoda, jednak taka, która działa długofalowo. Jeśli nawet bycie singlem czy singielką to nie jest nasz ulubiony status czy jesteśmy świeżo po rozstaniu, to tym bardziej warto pogadać, uświadomić bliskich, że kiedy będą poruszać w ten czy inny sposób temat naszego życia uczuciowego, będą rozdrapywać rany, sprawiać nam ból, czego przecież nie chcą robić, zwłaszcza w święta.
Triggerujące życzenia i sposób na ich odreagowanie
Niestety nie da się sprawić, aby nikt nie nawiązywał do naszego singielstwa. I jeśli nawet rozumiemy babcię z demencją i jej wybaczamy, to mimo wszystko jej słowa mogą nas dotknąć. Aby się na tym nie fokusować, miejmy w zanadrzu coś, co odwróci naszą uwagę. Idźmy po życzeniach do łazienki poprzeklinać albo głęboko pooddychać. Zadzwońmy do przyjaciela, aby się pożalić albo pogadać o czymś z zupełnie innej bajki.
Świąteczne pytania rodziny i jak na nie odpowiadać
W ramach przygotowania do świąt, kiedy sytuacja jest dynamiczna i potrafią pojawić się niezapowiedziani goście, warto przygotować kilka celnych odpowiedzi na niewygodne pytania. Takich, które nas usatysfakcjonują, utną temat i zarazem sprawią, że nie damy ponieść się emocjom. Tym bardziej, że mniej więcej jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie to będą pytania. Z jednej strony nie warto wszczynać awantur, ale też wypada zdecydowanie stawiać ostre, wyraźne granice, bo i to procentuje na przyszłość. Niezależnie od tego, czy jesteśmy osobami żyjącymi w pojedynkę, niedzietną parą, kimś, komu rodzina patrzy w talerz – nie dajmy się ranić i psuć sobie Bożego Narodzenia. Odpowiedzmy, że to są prywatne i intymne tematy, o których nie chcemy rozmawiać na forum. Poprośmy wręcz o uszanowanie naszych granic i świątecznego czasu. Powiedzmy wprost, że to nas rani, dotyka. Możemy też odpowiedzieć, kiedy nas pytają, kiedy chłopak, ślub, dziecko, że same czy sami chcielibyśmy wiedzieć i zmieńmy temat. W ostateczności można powiedzieć „pomidor” i udać się do kuchni lub łazienki na wymownie długi czas. Albo przesiąść się do stolika dla dzieci, gdzie może być o wiele zabawniej.
Znajdź sojuszników
Jeśli nie masz pewności, że uda ci się samodzielnie zmienić niewygodny temat czy bronić swoich granic, zadbaj o wsparcie przy świątecznym stole. Może tata, siostra lub brat, ciocia czy babcia będą stawać w twojej obronie, przypominając, że wtrącanie się do cudzego życia uczuciowego to przekraczanie granic, że to nie miejsce i czas, a przynajmniej zgrabnie zmienią temat.
Świąteczne zasady i zakazane tematy
Skoro wszystkim podobno zależy na miłej świątecznej atmosferze, to można również zaproponować wspólne stworzenie zasad obowiązujących w czasie świątecznego spotkania. Można to zrobić choćby na wspólnym rodzinnym czacie. Co tam zawrzeć? Jak się do się do siebie odnosimy, że wszyscy pomagamy w kuchni. Oraz spisać listę tematów zakazanych, na której mniej lub bardziej konkretnie można wyszczególnić tematy dotyczące życia prywatnego, politykę itp.
Kup sama prezent dla siebie
Jeśli frustrują cię prezenty od bliskich, które mogą nawiązywać do twojego statusu związkowego lub co roku są po prostu nietrafione, sama zadbaj o to, by dostać wymarzony prezent. Powiedz rodzicom, o czym marzysz. Albo kup to sobie sama, skoro nie musisz wydawać tych pieniędzy na osobę partnerską, i z radością rozpakuj przy wszystkich.
Żyjesz w pojedynkę? Ciesz się świętami na własnych zasadach
Kiedy jesteś singlem czy singielką, możesz spędzić święta na własnych zasadach. Poczuć się znowu jak dziecko. Kiedy uda ci się okiełznać ciekawość rodziny co do twojego życia i uniknąć niewygodnych pytań przy rodzinnym stole, to już połowa sukcesu. Reszta to spanie długo, zajadanie smakołyków, czytanie, oglądanie filmów świątecznych i spotkania ze starymi przyjaciółmi.
Zobacz także:
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.