W sobotę Jenna Ortega zadebiutowała jako prowadząca programu rozrywkowego „Saturday Night Live”. I na wizji, i za kulisami aktorka zaprezentowała się w zjawiskowych stylizacjach, które potwierdzają jej status ikony pokolenia TikToka.
„Królowa horrorów” udowodniła, że równie dobrze odnajduje się w komedii. Jenna Ortega zadebiutowała w roli prowadzącej „Saturday Night Live”, weekendowego show amerykańskiej stacji NBC. Nowa hollywoodzka it-girl wygłosiła otwierający monolog, ubrana w czarny total look składający się z peleryny, szortów, prześwitującego, bieliźnianego topu w kropki i obcasów na platformie. Jedynym akcentem kolorystycznym w stylizacji była czerwona broszka w formie kwiatu. Ortega wspominała dziecięce lata spędzone na planie. Opowiedziała też o miłości do filmów grozy. – Myślę, że jest coś w wyglądzie mojej twarzy, co sprawia, że ludzie widzą ją i mówią: „Hej, polejmy ją krwią”. Uwielbiam horrory. Niełatwo mnie przestraszyć – wyznała.
W późniejszych częściach programu aktorka zaprezentowała jeszcze kilka looków. Prawie każdy z nich zawierał element pierwotnie utożsamiany z garderobą męską. W stylizacji jak z lat 70. XX wieku połączyła dżinsy z szeroką nogawką, białą koszulę, czerwoną kamizelkę i aksamitny, zielony krawat. Eleganckie akcesorium zestawiła później z niebieską koszulą i granatowymi spodniami od garnituru. Na uwagę zasługuje także czarno-biały look od Thoma Browne’a. Zdekonstruowany garnitur z zapinaną na suwak obciętą koszulą, spódnicą mini i podkolanówkami to doskonały przykład surrealistycznej elegancji. W programie gwiazda pokazała się również w czerwonej mini od Valentino, niebieskim komplecie od indyjskiego projektanta Gaurava Gupty, a studio opuszczała w garniturze w paski, również od Thoma Browne’a.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.