Znaleziono 0 artykułów
02.08.2023

Justyna Kopińska: „Oppenheimer” a sztuczna inteligencja

(Fot. materiały prasowe)

W historii ludzkości istnieje tendencja do tworzenia fałszywych bożków, kształtowania czegoś na swój własny obraz. A następnie wiary, że ​​mamy boskie moce, ponieważ to odkryliśmy – mówi Christopher Nolan. W filmie „Oppenheimer” opowiada o budowie bomby atomowej, przypominając o tym, że rozwój technologii powinien podlegać kontroli.

Reżyser filmu „Oppenheimer” Christopher Nolan uważa, że istnieją silne podobieństwa między historią naukowca a obecnymi badaniami nad sztuczną inteligencją.

To poczucie towarzyszyło mi przez cały seans wybitnego dzieła Nolana. W marcu tego roku opublikowano list wzywający do przerwy w rozwoju potężnych form sztucznej inteligencji. Podpisali go m.in. kognitywista Gary Marcus, najbogatszy człowiek świata Elon Musk, współzałożyciel Apple’a Steve Wozniak, oraz 1800 sygnatariuszy.

Wezwanie nie jest zaskoczeniem. Chat GPT-4 potrafi komponować piosenki, prowadzić długie konwersacje imitujące ludzkie rozmowy, zdawać egzaminy. Jako dziennikarka, która ma w życiorysie także reportaże śledcze, dostrzegam zagrożenia, takie jak powstawanie fałszywych taśm i materiałów z nagraniami udającymi wypowiedzi bohaterów negatywnych. Mamy już przykłady takich wypowiedzi.

Autorzy listu wzywają naukowców do przerwy, by najpierw opracować protokoły bezpieczeństwa, które będą nadzorowane przez niezależnych ekspertów. Podkreślają, że badania powinny być ściśle kontrolowane.

Wielu naukowców sprzeciwiło się przerwie w kolejnych odkryciach przez wzgląd na kneblowanie nauki. „Guardian” informuje, że po serii kontrowersji wokół listu stracił on na znaczeniu.

Niektórzy naukowcy podkreślają, że jedynym sposobem na utrzymanie światowego porządku jest posiadanie lepszej broni AI. Ale czy ten argument także nie przypomina rozważań naukowców z Los Alamos?

W jednej ze scen filmu Nolana główny bohater wyraża obawy, że odkrycie, do którego dąży, zniszczy świat. Do tych lęków nawiązuje już po wybuchu bomby w rozmowie z Albertem Einsteinem. – I co z tego? – pyta Einstein. – Wierzę, że tak się stało – odpowiada Oppenheimer.

(Fot. materiały prasowe)

Po tej emocjonalnej wymianie zdań następują seria pocisków nuklearnych, pył, przerażenie. Christopher Nolan nawet na sekundę nie pozwala nam oddalić się od ogromu poruszonych wątków, dylematów moralnych, pragnień.

Jako fanka Nolana przyznaję, że wyczekiwałam nowej produkcji z doskonałą obsadą – Cillian Murphy, Gary Oldman, Robert Downey Jr., Emily Blunt, Matt Damon. „Oppenheimer” okazał się nie tylko obrazem biograficznym. Powstał wizualny reportaż historyczny z ogromem szczegółowych informacji o determinacji mocarstw. To obraz magiczny na wielu poziomach.

„Bez przerwy zadajesz sobie pytania: Czy wszystko już zrobiłem? Czy wystarczająco kochałem? Czy zjadłem to, co było do zjedzenia? Wszystko to mówi o największym przekleństwie człowieka, a może też stanowi jego nieprzemijającą chwałę. Jakie znaczenie miało moje dotychczasowe życie i co jeszcze może ono znaczyć w czasie, który mi pozostał? Dochodzimy tu do zatrutego przewrotnością sedna pytania: Czy zapisałem się w Wielkiej Księdze Losu? Co jestem wart? I nie jest to próżność ani ambicja” – pisał John Steinbeck w „Powrocie do Edenu”.

Te zdania niemal idealnie wpisują się w działania bohaterów dzieła Nolana. Reżyser przypomina, że jako ludzkość nieustannie potrzebujemy wybudzania – powtarzania prostych słów komiksowych superbohaterów, iż z wielką władzą musi iść w parze wielka odpowiedzialność.

Nolan tłumaczy na łamach „Wired”: – W historii ludzkości istnieje tendencja do tworzenia fałszywych bożków, kształtowania czegoś na swój własny obraz. A następnie wiary, że ​​mamy boskie moce, ponieważ to odkryliśmy.

*

Więcej felietonów autorki w książce „Współczesna wojna”.

Justyna Kopińska: dziennikarka, socjolożka, zajmuje się tematyką kryminalną związaną z prawem karnym, sądami i więziennictwem. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej. Jest laureatką Nagrody Dziennikarskiej Amnesty International, Pióro Nadziei.

Otrzymała Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej oraz wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów. Autorka pięciu książek, m.in. „Z nienawiści do kobiet” i „Polska odwraca oczy”.

Jako pierwsza dziennikarka z Polski otrzymała European Press Prize w kategorii „Distinguished Writing Award”.

Justyna Kopińska
  1. Ludzie
  2. Opinie
  3. Justyna Kopińska: „Oppenheimer” a sztuczna inteligencja
Proszę czekać..
Zamknij