Trwa wojna w Ukrainie. Waży się przyszłość kraju. To czas solidarności i wspólnoty. Ukraińscy przywódcy cały czas ryzykują życiem, stawiając dobro narodu ponad własne.
Naród ukraiński walczy bohatersko, wspaniale, honorowo. Prezydent Wołodymyr Zełenski w zdecydowany sposób odmawia ewakuacji i prosi pozostałe państwa o wsparcie militarne. – Dzisiaj nie będzie paniki i łez. Będę spokojna i pewna siebie – mówi do rodaków pierwsza dama Ołena Zełeńska. – Moje dzieci patrzą na mnie. Będę obok nich, obok mojego męża, obok was. Jestem dumna, że mieszkam z wami w tym kraju. Mówią, że wielu ludzi to tłum. Ale wielu Ukraińców to nie tłum. To jest armia!
– Najgorszym wrogiem jest teraz panika. Nie traćmy wytrzymałości – zwraca się do żołnierzy i żołnierek mer Kijowa Witalij Kłyczko.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken poinformował o przekazaniu kolejnej transzy uzbrojenia dla Ukrainy o wartości 350 mln dolarów. Dostawy broni śle wiele państw europejskich, w tym Polska. Sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Marcin Ociepa pisze na Facebooku, że konwój z amunicją dotarł już do żołnierzy. Wkrótce planowane są kolejne dostawy broni.
W niedzielnym referendum w Białorusi zatwierdzono nową konstytucję pozbawiającą państwo statusu kraju nienuklearnego. Teoretycznie daje to Rosji możliwość umieszczenia tam broni jądrowej. „Washington Post” powołując się na anonimowe źródło, informuje, że rozmieszczenie broni może nastąpić już w tym tygodniu, a „Mińsk jest teraz przedłużeniem Kremla”. „Guardian” podkreśla, że wiele mediów światowych nie było w stanie zweryfikować tej informacji.
– Władimir Putin jest obecnie najlepiej strzeżoną osobą na świecie. Zwany jest „starym człowiekiem w bunkrze” – mówi mi osoba z sektora bojowego. – Putin ma świadomość, że rosyjscy oligarchowie tracą na wojnie. Ich majątki zgromadzone w różnych państwach na świecie są zagrożone. Rubel spadł o 30 proc. i osiągnął rekordowo niski poziom w stosunku do dolara amerykańskiego. Putin wie, że w każdej chwili może zostać pozbawiony życia. Nie tylko przez obcych.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy podaje, że dotychczas zginęło 352 ukraińskich cywilów i 14 dzieci. 1684 dorosłych i 116 dzieci jest rannych (dane na poniedziałek, 28 lutego). ONZ szacuje, że 4 mln uchodźców z Ukrainy będzie potrzebować schronienia, jeśli nie nastąpi zwrot wydarzeń.
– Postarajmy się, żeby żaden obywatel Ukrainy nie miał wątpliwości, że ja, jako prezydent, starałem się zatrzymać wojnę, kiedy był cień szansy – powiedział Zełenski, godząc się na rozmowy z Rosją. Prezydent Ukrainy podjął się rozmów bez jakichkolwiek warunków wstępnych.
To historyczna chwila. Waży się przyszłość Ukrainy. To czas solidarności i wspólnoty. Ukraińscy liderzy w każdej godzinie ryzykują życiem, stawiając dobro narodu ponad swoje. Wygrywają również tak zwaną walkę komunikacyjną. W ich słowach nie ma fałszywych nut. Są szalenie odporni, wspierający żołnierzy.
– Potrzebuję amunicji, nie podwózki! Walka toczy się tutaj – mówi Zełenski. Na apel prezydenta odpowiedziała także Szwecja, która od 1939 r. nie dostarczyła broni do żadnego państwa. Obecnie oferują Ukrainie pomoc militarną. Bo obowiązkiem państw jest teraz w każdy możliwy sposób spełnić życzenie prezydenta Ukrainy – dostarczać środki do działań, nie ucieczki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.