Love stories: Katy Perry i Orlando Bloom

Historia miłości Katy Perry i Orlando Blooma była pełna zwrotów akcji. Rozstali się, potem przyjaźnili, by w końcu zaręczyć. Teraz emanują szczęściem, wychowują razem trzyletnią córkę Daisy Dove i tworzą patchworkową rodzinę z jego pierwszą żoną, Mirandą Kerr, i synem z tamtego związku, Flynnem.

Wszystko zaczęło się od hamburgera. Na afterparty po gali rozdania Złotych Globów w 2016 r. Katy Perry poczuła głód. Poprosiła więc swojego ochroniarza, by podjechał do restauracji po solidny posiłek. Zamówienie wkrótce trafiło na stolik gwiazdy. Perry nie zdążyła jednak wziąć nawet gryza smakowitej kanapki, bo od razu sięgnął po nią… Orlando Bloom. – Krzyknęłam: Ej, to mój burger! – wspominała w programie „American Idol”. Na upomnieniu najwyraźniej się nie skończyło, bo już miesiąc później Katy Perry i o osiem lat starszy Orlando Bloom byli nierozłączni.

Katy i Orlando: Zanim się pojawiłeś

Początkowo nie dawano związkowi szans. Perry spotykała się wcześniej głównie z ekscentrycznymi mężczyznami, takimi jak Russell Brand. Aktor, potem muzyk, a dziś głównie wyznawca teorii spiskowych przez 14 miesięcy był nawet jej mężem. Po rozwodzie Katy widywała się z muzykiem Johnem Mayerem. Ich romans nie miał jednak szansy przerodzić się w coś poważniejszego. Lista kochanek artysty była bowiem długa i – mimo że spotykał się z Katy – wciąż otwarta.

Orlando Bloom randkował natomiast głównie z pięknymi koleżankami po fachu. Był związany z Penélope Cruz, Sienną Miller czy Kate Bosworth, a także z top modelkami, w tym Heleną Christensen. W 2010 r. ożenił się z aniołkiem Victoria’s Secret Mirandą Kerr. Kilka miesięcy później urodził się ich syn Flynn. Wkrótce coś zaczęło się między nimi psuć – w 2014 r. małżonkowie ogłosili rozstanie. Od czasu rozwodu z Kerr Bloom wdawał się jedynie w krótkie, choć częste romanse, o których chętnie rozpisywała się prasa. Do czasu, aż spotkał Perry.

Wspólne podróże, przyjęcia i przygody

Aktor szybko przedstawił nową partnerkę synowi. Flynn, wówczas pięcioletni, podobno od razu zapałał do Katy sympatią. Wiosną Bloom i Perry zaczęli pojawiać się razem na branżowych przyjęciach, ale jak ognia unikali kamer. O tym, że są razem, poinformowali dopiero w maju 2016 r. Na Instagramie pojawiło się wtedy ich zabawne zdjęcie z Cannes. Ubrani w białe szlafroki frotté leżeli na imponujących schodach luksusowego kurortu Hotel du Cap-Eden-Roc na Lazurowym Wybrzeżu.

Kilka miesięcy później paparazzi sfotografowali Katy Perry i Orlando Blooma podczas wakacyjnego wypadu do Włoch. Aktor paradował całkowicie nago, co na jego partnerce nie robiło specjalnego wrażenia. Katy miała na sobie bikini. Oboje wyglądali na zrelaksowanych, wypoczętych i szczęśliwych. Gdy ich „skandaliczne” zdjęcia trafiły do internetu, Bloom pluł sobie w brodę. – Nie wiem, jak mogłem być tak naiwny i stracić kontrolę – wspominał z goryczą w jednym z wywiadów. – Myślałem, że mam radar wykrywający obecność paparazzich, bo wcześniej zawsze wiedziałem, gdzie są. Gdybym wiedział, że jesteśmy obserwowani, w życiu nie pozwoliłbym sobie na taką swobodę. Perry, dla odmiany, kpiła z zamieszania. – W przeciwieństwie do mojego chłopaka nie miałam ochoty rozbierać się akurat na plaży. Zamierzałam to zrobić dopiero na jachcie – żartowała.

Na końcówkę 2016 r. para wróciła do Stanów. Spędzili razem Halloween – ona przebrała się za Hillary Clinton, on za Donalda Trumpa. Nie rozstali się także podczas Święta Dziękczynienia. Orlando Bloom, który ma większość bliskich w rodzinnej Wielkiej Brytanii, spędził ten dzień z bliskimi ukochanej. Z kolei w Święta Bożego Narodzenia Orlando i Katy, w przebraniach Świętego Mikołaja i pani Mikołajowej, wręczali prezenty podopiecznym szpitala dziecięcego w Los Angeles.

Rozstanie w przyjaźni

A potem nagle się rozstali. Rzekomo poszło o Selenę Gomez, ale kto wie, jaki był prawdziwy powód zerwania. Mimo że (chwilowo) nie byli razem, na gali „Vanity Fair” w lutym 2017 r. wymienili serdeczności. Reporterzy uchwycili nawet moment, jak czule się obejmują. Niewiele później w mediach pojawiło się oświadczenie. Rzecznicy gwiazd informowali, że Perry i Bloom postanowili się rozstać, ale pozostają w wielkiej przyjaźni. – Wciąż się kumplujemy, nie ma tu żadnego dramatu – komentował aktor w jednym z wywiadów. – Miłość wcale nie musi zamieniać się w nienawiść. W podobnym tonie na Twitterze wypowiedziała się Perry. – A może by tak z początkiem nowego roku zmienić myślenie? – apelowała. – Naprawdę można przyjaźnić się z byłym! Tak, twój eks może być ci bliski nawet po rozstaniu. Przestańcie snuć domysły, tu nie ma złoczyńcy i ofiary! Znajdźcie sobie coś lepszego do roboty – pisała wyraźnie poirytowana. Rozpad jej związku z gwiazdorem „Piratów z Karaibów” był bowiem tematem numer jeden tabloidów.

Jeszcze większą sensacją okazała się wspólna podróż Katy Perry i Orlando Blooma do Czech. Dokładnie rok po ogłoszeniu rozstania gwiazdy, jakby gdyby nigdy nic, przechadzały się po malowniczych uliczkach Pragi. Katy i Orlando nie trzymali się co prawda za ręce, ale wciąż się śmiali i nie szczędzili sobie czułych gestów. Redaktorzy portali plotkarskich mieli więc poważną zagwozdkę: przyjaźń czy kochanie?

Zaręczyny w walentynki

Odpowiedź nadeszła wkrótce. W maju 2018 r., podczas nagrywania show „American Idol”, Katy Perry wyznała: – Nie jestem singielką. Nie zdradziła co prawda, z kim się spotyka, ale raczej nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o Orlando Blooma. Kilka miesięcy później para oficjalnie zadebiutowała na czerwonym dywanie podczas gali charytatywnej w Monte Carlo. Po imprezie nie wrócili do Stanów Zjednoczonych, tylko udali się na krótkie wakacje na greckiej wyspie Korfu. Tym razem zadbali o to, by nie dosięgnął ich żaden obiektyw aparatu.

Fani pary czuli, że to coś poważnego. Orlando Bloom od czasu związku z Mirandą Kerr nie pozował oficjalnie z żadną ze swoich partnerek. Perry wprost promieniała. Pod koniec 2018 r. artystka pojawiła się na aukcji dobroczynnej na rzecz odbudowy obszarów Malibu zniszczonych przez pożary. Goście mogli wylicytować m.in. randkę z Bloomem. Do licytacji zachęcała zresztą sama Perry, mówiąc: – Przejażdżka motocyklem z samym Orlando Bloomem! A podczas tej naprawdę długiej przejażdżki będziecie mogli obejmować go w sposób, jaki nie do końca mi się podoba – kokietowała ze sceny. – No i później, na kolacji, będziecie wpatrywać się w jego piękne brązowe oczy. Warto! Ostatecznie piosenkarka sama wylicytowała randkę ze swoim partnerem za, bagatela, 50 tys. dolarów.

Dokładnie 14 lutego 2019 r. Orlando Bloom poprosił Katy Perry o rękę. – Oświadczyny były doprawdy cudowne – opowiadała artystka podczas wizyty w show Jimmy’ego Kimmela. – Najpierw poszliśmy na kolację, a potem myślałam, że wybierzemy się do jakiegoś teatru czy coś. Tymczasem prosto z knajpy wsiedliśmy do helikoptera! Gdy wylądowaliśmy na dachu budynku w Los Angeles, była tam moja rodzina i najbliżsi przyjaciele. Orlando spisał się na medal.

Wkrótce media informowały, że Bloom sprzedał swoją posiadłość i wprowadził się do zdecydowanie większej rezydencji narzeczonej. Plotkowano, że zamierzają wkrótce powiększyć rodzinę. Z drugiej strony parze wieszczono rychłe rozstanie. A wszystko dlatego, że zobowiązania zawodowe rzucały ich czasem na dwa odległe krańce globu. – Chyba o to właśnie chodzi w związku, prawda? – mówił Orlando Bloom w rozmowie z magazynem „People”. – Fundamenty muszą być na tyle silne, żeby nawet będąc oddzielnie, czuć, że jest się razem. Taką bazą relacji są oczywiście zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Właśnie w oparciu na nich odbywa się wspólną podróż.

Rodzicielstwo i odwołany ślub

Trochę ponad rok od zaręczyn Katy Perry i Orlando Bloom ogłosili, że spodziewają się dziecka. Zrobili to, trzeba przyznać, w doprawdy wyjątkowy sposób. Artystka pokazała swój ciążowy brzuch w klipie do utworu „Never Worn White”. Tuż po premierze teledysku opowiedziała w relacji na Instagramie, jak trudno było jej zachować radosną nowinę w tajemnicy. – Nigdy w życiu nie musiałam aż tak długo trzymać języka za zębami! – wyznała ze śmiechem. Gdy 4 kwietnia 2020 r. opublikowała post z twarzą narzeczonego pokrytą pudroworóżowym lukrem, stało się jasne, że urodzi córkę. Poza tym podpis pod zdjęciem brzmiał: „Dziewczyny rządzą światem”.

Ślub Katy Perry i Orlando Blooma miał odbyć się w ciągu najbliższych miesięcy, tak żeby gwiazda zdążyła pójść w ciąży do ołtarza. Informator magazynu „People” wyjawił, że ceremonię zaplanowano na wczesne lato w urokliwej lokalizacji w Japonii. Narzeczeni chcieli zaprosić ok. 150 osób. Niestety, wszelkie plany pokrzyżowała im pandemia COVID-19. Ślub został przełożony. Jak dotąd Perry i Bloom nie wymienili się jeszcze obrączkami.

Za to już od niemal trzech lat są rodzicami Daisy Dove Bloom. W jednym z pierwszych wywiadów po porodzie Katy Perry wyznała: – Macierzyństwo jest najlepsze na świecie. To prawdziwy game-changer. Wraz z narodzinami naszej córki dostałam wszystko, czego kiedykolwiek w życiu pragnęłam. Nareszcie czuję się spełniona.

Patchworkowa rodzina

Z kolei Orlando Bloom wielokrotnie wyznawał w mediach społecznościowych miłość kobietom swojego życia. W jednym z postów pisał, że ojcostwo jest jego największą radością. – Wiedziałam, że Orlando będzie dla naszego dziecka wspaniałym tatą, bo obserwowałam jego relację z Flynnem – opowiadała Katy Perry. Syn Blooma z jego małżeństwa z Mirandą Kerr ma dziś 11 lat. Podobno ma wspaniałe relacje z przyrodnią siostrą i jej mamą. A, co ciekawe, Katy Perry świetnie dogaduje się z byłą żoną narzeczonego. W styczniu 2023 r. Perry i Kerr pozowały nawet razem na gali w Los Angeles. Piosenkarka wręczała modelce honorową statuetkę. – Wiem, że nasza historia nie wpisuje się zbytnio w narrację o byłej i obecnej żonie, które się nienawidzą – mówiła ze sceny. – Wiem też, że wielu z was, a już na pewno mąż Mirandy, najchętniej oglądałoby nas podczas zapasów w błocie – śmiała się Katy. – Ale, niestety, muszę was rozczarować. Przywiodła nas tu dziś miłość, bo Miranda jest ucieleśnieniem miłości.

Kończąc swoją przemowę, Katy Perry spoglądając na siedzącego na widowni Orlando Blooma, dodała wzruszona: – Jestem wdzięczna za tę naszą nowoczesną patchworkową rodzinę.