Ich związek zaczął się tak, jak wiele podobnych historii: Keanu Reeves poznał Jennifer Syme na imprezie. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Aktor liczył, że ta relacja da mu upragnioną stabilizację i spokój. Tak się jednak nie stało – miłość, która miała być lekiem na całe zło, przyniosła Reevesowi kolejne ciosy.
Jesienią 2019 roku w mediach pojawiły się zdjęcia Keanu Reevesa z nową partnerką. Związek gwiazdy „Matrixa” z Alexandrą Grant wzbudził duże poruszenie. Nie tylko dlatego, że partnerka jest od aktora zaledwie o kilka lat młodsza i z dumą nosi siwe włosy, co w czasach kultu młodości jest chlubnym wyjątkiem. Przede wszystkim jednak dlatego, że po serii tragedii Keanu przez długi czas deklarował, że z nikim się już nie zwiąże. I trudno mu się dziwić, bo los doświadczył go naprawdę srodze.
Wyboista droga na szczyt
Keanu Reeves od dziecka nie miał łatwego życia. Ojcu, pół-Hawajczykowi, aktor zawdzięcza swoje imię. Keanu po hawajsku oznacza chłodną bryzę. Oprócz tego mężczyzna niewiele synowi dał – opuścił rodzinę w 1967 roku, kiedy chłopiec miał zaledwie trzy lata. Kilka lat później mężczyzna trafił do więzienia za posiadanie sporej ilości narkotyków. Matka, z pochodzenia Brytyjka, pracowała jako projektantka kostiumów i od czasu rozstania zmieniała miejsca zamieszkania równie często co partnerów. Cierpiał na tym Keanu. Nieustannie przerzucany do nowych szkół, w żadnej nie zdołał się zaadaptować. Sytuacji nie ułatwiała też jego dysleksja. Chłopak miał problemy w relacjach zarówno z rówieśnikami, jak i z nauczycielami. W konsekwencji w wieku 17 lat przerwał edukację. Dorabiał m.in. na szlifowaniu łyżew i lepieniu ciasta na pizzę. A w wolnym czasie wałęsał się w pobliżu wytwórni filmowych. Pewnego dnia ktoś zaproponował chłopakowi udział w castingu. Pierwsze szlify Keanu zdobywał w reklamach, m.in. coca-coli, i w kanadyjskich serialach.
Przełom w karierze Keanu nastąpił dzięki roli w filmie „Moje własne Idaho” (1991). Na jego planie zaprzyjaźnił się z innym utalentowanym aktorem, Riverem Phoeniksem. Dwóch młodych mężczyzn połączyła głęboka więź. River wspierał Keanu, kiedy u siostry aktora zdiagnozowano białaczkę. Ale w 1993 roku wydarzyła się tragedia. River Phoenix zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków w klubie The Viper Room należącym do wspólnego znajomego aktorów, Johnny’ego Deppa. Śmierć zaledwie 23-letniego przyjaciela odcisnęła piętno na psychice Keanu. Aktor poszedł na terapię, ukojenia szukał w muzyce, występując w zespole rockowym Dogstar. To właśnie na jednej z imprez na cześć kapeli w 1998 roku poznał kobietę, która miała zmienić jego życie.
Miłość naznaczona tragedią
Jennifer Syme, podobnie jak Keanu Reeves, pochodziła z rodziny o mieszanym pochodzeniu. Jej ojciec miał niemieckie, szkockie, irlandzkie i angielskie korzenie, a matka była Hiszpanką. Jej rodzice również rozwiedli się, gdy Jennifer była dzieckiem, w efekcie wychowywała się tylko z mamą. Jennifer szybko zrozumiała, że chce pracować w show-biznesie – jako 16-latka aplikowała na stanowisko asystentki produkcji. Konsekwentnie budowana kariera zaprowadziła ją do Davida Lyncha. Reżyser zatrudnił Jennifer w charakterze asystentki, dał jej też niewielką rólkę w filmie „Zagubiona autostrada”.
Pomiędzy Jennifer i Keanu – dwiema artystycznymi duszami – szybko zaiskrzyło. Para nigdy nie zdecydowała się na ślub, ale zamieszkała razem. A rok po spotkaniu na pamiętnej imprezie Jennifer była już z Keanu w ciąży. Para z radością oczekiwała narodzin córeczki. Oboje pochodzili z rozbitych rodzin, Keanu wciąż miał w pamięci traumę po śmierci najlepszego przyjaciela. W przyjściu na świat córki upatrywali szansy na tak upragnione rodzinne szczęście i stabilizację. Wszystko zdawało się układać pomyślnie. Kariera Keanu nabierała rozpędu dzięki świetnie przyjętym rolom w filmach „Niebezpieczne związki”, „Speed: Niebezpieczna prędkość” czy „Adwokat diabła”, gdzie wystąpił u boku Ala Pacino. Właśnie został zaangażowany do znakomicie zapowiadającej się produkcji: „Matriksa”. A dziewczynka, dla której wybrano już imiona Ava Archer, miała przyjść na świat za kilka tygodni. Ale pewnego dnia, gdy Jennifer była już w ósmym miesiącu ciąży, wydarzyła się tragedia. 24 grudnia 1999 roku przebywający na planie „Matriksa” Keanu otrzymał wiadomość, że mała Ava urodziła się martwa.
Na każdym z partnerów tragedia odcisnęła piętno, ale każde z nich poradziło sobie z nią inaczej. Keanu rzucił się w wir pracy, tymczasem Jennifer zamknęła się w sobie. Zdiagnozowano u niej depresję poporodową. Wkrótce okazało się, że para nie jest już w stanie być dłużej razem. Keanu nie przestał jednak kochać Jennifer i liczył na to, że kiedy jej stan psychiczny się poprawi, uda im się jeszcze zbudować szczęśliwy związek. Jego plany przekreśliły wydarzenia z 2 kwietnia 2001 roku. Dzień wcześniej Jennifer wybrała się na imprezę do swojego znajomego, Marilyna Mansona. Z relacji świadków wynika, że w pewnym momencie Jennifer postanowiła wrócić do domu i wówczas jeden z uczestników przyjęcia ją tam odwiózł. Z jakiegoś jednak powodu dziewczyna zdecydowała się wrócić do domu Mansona. Wsiadła więc za kierownicę swojego nowego jeepa. Nigdy nie dotarła jednak na miejsce. Tuż przed świtem wjechała z dużą prędkością w kolumnę samochodów zaparkowanych przy Cahuenga Boulevard w Los Angeles.
Życie po końcu świata
Śledztwo wykazało, że Jennifer w chwili wypadku nie miała zapiętych pasów. Siła uderzenia wyrzuciła ciało młodej kobiety z samochodu. Liczne obrażenia sprawiły, że poniosła śmierć na miejscu. W samochodzie znaleziono m.in. silne leki wydawane na receptę, wyszło też na jaw, że w chwili wypadku Jennifer była pod wpływem alkoholu i różnych substancji psychoaktywnych. 28-letnia kobieta została pochowana obok córki w Westwood Village Memorial Park Cemetery w Los Angeles. Keanu był jedną z osób, które niosły trumnę Jennifer podczas pogrzebu. Aktor przyznał po latach w jednym z wywiadów, że żałobę po śmierci kobiety, którą nazywał miłością swojego życia, wykorzystał twórczo, budując rolę zmagającego się ze stratą żony bohatera filmu „John Wick”.
Keanu Reeves zawsze był skryty, niechętnie wypowiadał się na temat życia prywatnego. Ale po śmierci ukochanej jeszcze bardziej usunął się w cień. Postanowił nie wiązać się z nikim ze względu na traumatyczne doświadczenia przeszłości. Oddał się pracy w teatrze, skupił na pisaniu książek i działalności charytatywnej, pracował też z sukcesem na kolejnych planach filmowych. W naznaczonych smutkiem latach pojawiła się jednak iskierka nadziei. Siostra Keanu po dekadzie zmagań z białaczką poczuła się znacznie lepiej i wszystko wskazywało na to, że uda jej się wygrać z chorobą. Keanu przekazał wówczas – i robi to nadal – miliony dolarów na badania nad białaczką oraz na akcje społeczne zwiększające świadomość tej choroby. W jednym z wywiadów Reeves przekonywał, że pomimo tragedii, które dotknęły jego i jego rodzinę, nie stracił chęci do życia. „Nieważne, co ci się przytrafi w życiu, jesteś w stanie to pokonać! Życie jest warte przeżycia”, podkreślał aktor.
Fani aktora z czasem porzucili nadzieję na to, że Keanu z kimś się zwiąże. Tym większe było ich zaskoczenie, gdy w 2019 roku aktor pojawił się na uroczystej gali LACMA Art+Film w Los Angeles z piękną kobietą u boku. Wkrótce wyszło na jaw, że wybranka aktora to 48-letnia artystka i filantropka, Alexandra Grant. Wiosną tego roku magazyn „OK” poinformował, że para wzięła sekretny ślub. Bliskie osoby z otoczenia Keanu już wcześniej mówiły, że Alexandra jest tą, z którą aktor pragnie dzielić swoje życie. Fani w końcu odetchnęli i trzymają kciuki za to, by Reeves, po latach zmagań z tragediami w życiu osobistym, w końcu znalazł upragnione szczęście.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.