Znaleziono 0 artykułów
08.10.2018

Keira Knightley krytykuje Kate Middleton

08.10.2018
Keira Knightley (Fot. Getty Images)

Brytyjska aktorka w swoim eseju zamieszczonym w zbiorze „Feminists Don’t Wear Pink (And Other Lies)” napisała, że Księżna, występując w pełnym makijażu w telewizji w kilka godzin po porodzie, narzuciła innym kobietom niemożliwe do spełnienia oczekiwania.

„Gdy cię rodziłam, moja wagina pękła na dwie części. Krzyczałaś wniebogłosy. Twoje oczy były otwarte. Ramiona wyciągnęłaś w górę. Położyli cię na mojej piersi. Całą brudną od krwi i mazi płodowej” – zwraca się do swojej trzyletniej dziś córki Edie, Keira Knightley we wzruszającym eseju opublikowanym w ramach projektu „Feminists Don’t Wear Pink (And Other Lies)”. I kontynuuje: „A  w telewizji widzimy Księżną Kate siedem godzin po porodzie na szpilkach i w pełnym makijażu. Taką twarz chce zobaczyć świat”. W tekście Keira krytykuje nie tylko Kate Middleton, ale także inne matki, które nie chcąc łamać konwenansów, „ukrywają swój ból”. Wbrew pozorom, esej aktorki jest wyrazem solidarności z innymi kobietami. Prawdziwym wrogiem nie jesteśmy my same, tylko oczekiwania narzucane nam przez społeczeństwo. Nie dość, że musimy być perfekcyjnymi matkami, to jeszcze zaraz po porodzie wyglądać pięknie, szybko zrzucić zbędne kilogramy, nie pozwalać naszym obolałym ciałom brać góry nad radością macierzyństwa.

„Z naszych piersi cieknie mleko, hormony szaleją, wnętrze cierpi. Ale zamiast pokazać, że nasze ciało stało się polem bitwy, musimy wyglądać pięknie i stylowo. Kate, siedem godzin po tym, jak stoczyłaś walkę na śmierć i życie, bo z twojego ciała wyszło krzyczące i krwawiące życie, musisz ukrywać to, co się wydarzyło. Milcz, uśmiechaj się, zachowaj pozory” – pisze dalej Keira w „The Weaker Sex”.

Skrytykowana przez Keirę Kate (Fot. Getty Images) 

Jej esej odbił się szerokim echem w mediach. Jedni zarzucali jej, że niepotrzebnie personalnie zaatakowała Księżną Kate, inni zgodzili się, że ona, jako wzór dla wielu kobiet na świecie, podtrzymuje, a więc uświęca nierealistyczne standardy.  

Podczas gdy depresja poporodowa przestaje już być na szczęście tematem tabu (zwierzyły się z niej także gwiazdy, takie jak Gwyneth Paltrow, Drew Barrymore czy Brooke Schields), okoliczności samego porodu rzadko stają się przedmiotem dyskusji. Kobiety, nawet jeśli podczas samej akcji porodowej nie zachowały zimnej krwi, wymagają od siebie potem, by szybko postawić się na nogi. Keira w tę hipokryzję uderza, apelując o to, żeby młode matki dały sobie prawo do słabości. A właściwie nie do słabości, tylko do autentyczności. Przyzwoliły sobie na to, żeby zaopiekować się udręczonym narodzinami dziecka ciałem. 

Esej Knightley powstał w ramach inicjatywy The Pink Protest. Założycielki organizacji, Scarlett Curtis („Sunday Times Style”), Grace Campbell („Riot Girls”, Channel 4) i Alice Skinner („The Revolution Handbook”) chcą stworzyć przestrzeń aktywizmu dla młodych kobiet. Aktywizmu nie czarnego, a różowego.  Aktywizmu doby Instagrama. Więcej o organizacji przeczytacie już wkrótce. 

Samą Keirę już po urlopie macierzyńskim oglądamy na wielkim ekranie w filmie o Colette.

 

Anna Konieczyńska
  1. Ludzie
  2. Opinie
  3. Keira Knightley krytykuje Kate Middleton
Proszę czekać..
Zamknij