To, że Kim Cattrall nie pojawi się w drugim sezonie „And Just Like That…” jest już pewne. Podczas gdy odtwórczynie ról Carrie, Charlotte i Mirandy podsycały zainteresowanie dalszymi losami bohaterek, pojawiając się na ulicach Nowego Jorku w kreacjach godnych wybiegu couture, serialowa Samantha Jones zaserwowała fanom stylowe déjà vu. Na czerwonym dywanie w Londynie wystąpiła w spektakularnej sukience, przypominając złote czasy „Seksu w wielkim mieście”.
8 listopada Kim Cattrall pojawiła się na gali Glamour Women of the Year. Tego wieczoru aktorka odebrała statuetkę dla ikony ekranu, którą uczczono nie tylko jej 50-lecie pracy na scenie, ale i najbardziej przełomową rolę – postać Samanthy Jones. Chociaż od ostatniego spotkania z bohaterką minęło ponad 12 lat, jej nieskrępowany humor i cięta riposta nadal czarują. Bawiła, przełamywała tabu, inspirowała. Także stylem. Podczas należącego do rzadkości wystąpienia publicznego Kim postanowiła więc złożyć hołd swojej postaci z „Seksu w wielkim mieście”.
Na czerwonym dywanie wystąpiła w charakterystycznych blond falach, założyła satynowe szpilki i sukienkę mini od Davida Komy zdobioną wokół dekoltu sześcioma rzędami blikujących aplikacji. Odbierając nagrodę powiedziała: – W filmie, telewizji i teatrze pracuję już 50 lat. Grałam senatorów, królowe, prezydentów i wampira. Zaczynałam jako nastolatka, dziś mam 66 lat. I nadal mogę wyglądać wystrzałowo w tej maleńkiej sukience. Kwintesencja Samanthy Jones.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.