Koreańska pielęgnacja K-beauty na co dzień
Koreańskie kosmetyki na dobre zagościły nie tylko na półkach w drogeriach i perfumeriach, lecz także w kosmetyczkach wielu Polek. Pielęgnacja K-beauty nie przestaje zachwycać ze względu na bogactwo składników aktywnych i ich działanie na skórę. Jak sprawdzają się maseczki w płachcie i płatki pod oczy Kimoco Beauty?
Maseczki w płachcie zawdzięczamy kosmetykom rodem z Korei. Ze względu na liczbę marek i bogate portfolio tych produktów, a także zapotrzebowanie samych Koreanek jest to mekka pielęgnacji tego typu. Azjatki – wierne swoim wielostopniowym porannym i wieczornym rytuałom – słyną z przepięknie rozświetlonej, nawilżonej i jednolitej skóry (#glasskin). A maseczki, po które sięgają, stanowią jeden z etapów uzupełniających pielęgnację.
Koreanki stosują je 2-7 razy w tygodniu w zależności od potrzeb, kondycji cery, a także samego działania zawartych w maskach składników aktywnych. Sprawdzą się przed większym wyjściem jako przygotowanie skóry pod makijaż. Genialnie zdają też egzamin jako ukojenie twarzy pod koniec dnia po wielu godzinach spędzonych przed komputerem. Są niezastąpione po imprezie czy w podróży. A płatki pod oczy to must have każdej osoby, która chce wyglądać świeżo, niezależnie od tego, ile czasu przeznaczyła na sen i odpoczynek. Tyle teorii.
Jak wygląda ich stosowanie w praktyce? Testuję produkty Kimoco Beauty dostępne w drogeriach Rossmann.
Mask Coffee Kimoco Beauty: Pobudzenie jak poranna kawa
Życie nie zawsze wygląda tak idealnie jak na zdjęciach z Instagrama. Zdarzają się poranki, gdy twarz np. z powodu zbyt krótkiego snu, szalonych tańców czy długich nocnych rozmów z ukochanym prezentuje się jako bardzo zmęczona. Skóra jest wtedy szorstka, matowa i pozbawiona zdrowego blasku. Po umyciu twarzy i porannym prysznicu sięgam więc po Mask Coffee Kimoco Beauty – maskę w płachcie z ekstraktem z kawy i adenozyną. Wydaje się idealnym sposobem na przebudzenie (przekonuje mnie już sama nazwa). To kosmetyk, który działa energetyzująco i rewitalizująco. Jest polecany właśnie do skóry z oznakami zmęczenia.
Płachta idealnie przylega do twarzy, jest miła w dotyku i nie przesuwa się. Nakładam ją i zabieram się do przygotowania śniadania. Maska ma piękny kawowy zapach (nie jest przypadkowy – w składzie produktu znajduje się bowiem naturalny ekstrakt z kawy arabica), a moja skóra dosłownie wypija zawartość, którą nasączona jest płachta. Po około 20 minutach zdejmuję maskę, zaś pozostałość kosmetyku wklepuję w skórę twarzy i szyi.
Cera jest rozjaśniona, napięta i znacznie gładsza niż wcześniej (rano wyglądała słabo, a ja na dużo starszą). Ekstrakt z kawy działa antyoksydacyjnie, a adenozyna wygładza zmarszczki. Po użyciu płachta jest niemal sucha, co łączę z odwodnieniem skóry. Moja twarz jest teraz znacznie gładsza, a pory i linie mniej widoczne.
Mask Snail Kimoco Beauty: Regeneracja po podróży
Klimatyzacja w samolocie lub samochodzie może się przyczynić do przesuszenia skóry. U mnie podróże – zwłaszcza te dłuższe niż 2-3 godziny – wiążą się także z zaczerwienieniem twarzy. Ponieważ mam skórę reaktywną, nigdy też nie wiem, jak zareaguje na zmianę wody w nowym miejscu. Podczas weekendowego city breaku testuję więc Mask Snail Kimoco Beauty.
Jak wskazuje sama nazwa, maska działa regenerująco i ujędrniająco. Zawiera składniki o działaniu nawadniającym (betaina, kwas hialuronowy), kojącym i łagodzącym (alantoina, ekstrakt z rumianku), a także regenerującym (filtrat ze śluzu ślimaka, wąkrota azjatycka).
W K-Beauty śluz ślimaka jest stosowany bardzo powszechnie. To komponent zawierający kwas glikolowy, który odświeża koloryt skóry i złuszcza. Używany regularnie wygładza i ujednolica cerę.
Snail Kimoco można nakładać nawet codziennie. Ja natomiast doceniam rozjaśnienie, wyciszenie zaczerwienienia i zastrzyk nawilżenia, którego moja cera wyraźnie potrzebuje. Maska sprawdzi się jako produkt typu s.o.s. Wybierając się na wyjazd, zawsze warto mieć ją ze sobą.
Mask Witamin C Kimoco Beauty: Rozświetlenie przed imprezą
Jesień jest egzaminem dla skóry, która po letniej, intensywnej ekspozycji na słońce bywa sucha, szorstka, a jej koloryt wydaje się szary. Szykując się na wyjątkowe wyjście, warto pomyśleć o pielęgnacji ukierunkowanej na przywrócenie promiennego wyglądu twarzy. Ratunkiem może być – oczywiście – zabieg bankietowy w salonie kosmetycznym. Jeśli natomiast czas lub budżet na to nie pozwalają, receptą jest zawsze królowa antyoksydantów, czyli witamina C. Przed wyjściem do teatru z przyjaciółmi nakładam więc nowość – Mask Witamin C Kimoco Beauty. Jest bogactwem przeciwutleniaczy i peptydów, czyli dokładnie tych komponentów, których potrzebuję, by wyglądać świeżo.
Płachtę nasączono witaminą C, która błyskawicznie rozjaśnia koloryt skóry i przywraca jej blask. Produkt zawiera także wygładzający i regenerujący tripeptyd miedziowy. To składnik znany z kremów do stosowania po zabiegach (przyspiesza odnowę naskórka). Po 20 minutach zdejmuję maskę, a zamiast warstwy podkładu i pudru nakładam lekki krem BB. Skóra ma promienny glow, jest napięta, gładka i genialnie nawilżona. Wygląda pięknie. Nie trzeba jej zakrywać.
Hydrogel Eye Patch Kimoco Beauty: Wypoczęta okolica oka
Oprócz masek w płachcie testuję również hydrożelowe płatki pod oczy. Nakładam je o różnych porach dnia, by zaobserwować działanie. Trzymam kilka płatków w lodówce. Stosowanie schłodzonych to sposób na pobudzenie mikrokrążenia pod oczami, które przekłada się na jaśniejszą skórę w tej okolicy.
Hydrogel Eye Patch Kimoco Beauty to płatki liftingująco-nawilżające z kolagenem i kwasem hialuronowym. Opakowanie zawiera 5 par. Sprawdzają się, gdy skóra jest przesuszona i ma widoczne oznaki zmęczenia. Produkt zmniejsza zasinienie pod oczami, redukuje obrzęki, wygładza, napina i odświeża skórę. Lubię je stosować rano, przed położeniem kremu pod oczy. Działają jak serum usuwające zmęczenie.
Natomiast ujędrniająco-rozświetlające Hydrogel Eye Patch Kimoco Beauty mają w składzie kolagen i złoto koloidalne. Oprócz tego, że doskonale wyglądają na selfie (są złote), pozostawiają skórę rozświetloną, jeszcze zanim sięgnę po korektor! Powinny się znaleźć w repertuarze pielęgnacyjnym przed wyjściem, sesją zdjęciową czy ważnym spotkaniem. Promienna skóra wokół oka to przepis, by cała twarz była odbierana jako młodsza i wypoczęta.
Maski w płachcie i hydrożelowe płatki pod oczy Kimoco Beauty podobają mi się również ze względu na cenę. To kosmetyki ekonomiczne. A przy tym na efekty ich działania nie trzeba długo czekać – mają tak skomponowany skład, by dawały różnicę już po pierwszym użyciu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.