W poniedziałek wieczorem ulica Mokotowska w Warszawie zapełniła się całującymi się parami. Wśród nich były też bohaterki naszej sesji okładkowej.
Zniszczone plakaty okładek czerwcowego numeru „Vogue Polska” ze zdjęciami całujących się par LGBT+ wywołały falę oburzenia. Najpierw do sieci trafiło nagranie Marty Pajor, w którym widać starszego mężczyznę sprejującego plakaty czarną farbą. Film szybko stał się wiralem. Materiał obejrzała też dziennikarka TVN-u Marta Warchoł. – Opadły mi ręce. Nie wierzyłam, że znów oglądam homofobię w czystej postaci. Tym bardziej było to dla mnie przykre, że rzecz się działa w centrum Warszawy. Spodziewałam się czegoś więcej po mieszkańcach stolicy – wspomina.
Marta odpowiedziała symbolicznym gestem – publikacją zdjęcia, na którym powtarza scenę z okładki na tle zniszczonego plakatu. – Całuję moją dziewczynę Iwonkę. Ona jest przyzwyczajona do moich pomysłów. Gdy rzuciłam pomysł, Iwonka uznała, że zdjęcie z pocałunkiem w roli głównej będzie dobrą odpowiedzią na homofobiczne zapędy starszego pana. Stwierdziłyśmy, że należy zareagować. Nie widzę powodów, dla których miałabym nie trzymać mojej dziewczyny za rękę, czy dawać jej całusy w przestrzeni publicznej.
Postawa dziewczyn stała się symbolicznym protestem, który podchwyciło wiele innych osób. Aktywista Miko Czerwiński zorganizował na Facebooku spontaniczne wydarzenie „A ty całuj mnie – kiss in protest”. Jeszcze w poniedziałek o godzinie 19 ulica Mokotowska zapełniła się całującymi się parami. Wśród nich były też bohaterki naszej sesji okładkowej.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.