Premierowo na Vogue.pl: Kolekcja SEZON 13 Bereniki Czarnoty
Trzynastka w tym przypadku wcale jest pechowa, za to przynosi sporo nowości. W kolekcji na jesień-zimę 2021 Berenika Czarnota skupia się na fakturach i wzorach, dla których tłem stają się neutralne odcienie. Nieoficjalny tytuł polskiej królowej dzianin zobowiązuje.
Berenika Czarnota mieszka i pracuje w Berlinie, nic więc dziwnego, że duch tego miasta znajduje odzwierciedlenie w jej kolekcjach. Po zaprezentowanym w zeszłym sezonie kardiganie Mitte, w tym dostajemy sweter Kreuzberg, nazwany na cześć chyba najbardziej kolorowej, oryginalnej i zróżnicowanej dzielnicy miasta. Sweter jest równie nieprzewidywalny jak ona – oversize’owy, graficzny i dwustronny, gra z konwencją, ale podkreśla też przywiązanie projektantki do praktycznych rozwiązań. Można nosić go na dwa sposoby – z frędzlami lub bez, wystarczy przekręcić na drugą stronę. Frędzle to nic innego jak nitki stanowiące pozostałość po tworzeniu żakardowego wzoru. Jak mówi Czarnota, zwykle się je ukrywa, tym razem jednak odgrywają ozdobną rolę.
W nowej kolekcji projektantka rezygnuje z nasyconych kolorów na rzecz spokojnej palety barw: szarości, czerni, antracytu i złamanej bieli. Dzięki temu można lepiej przyjrzeć się fakturom i wzorom swetrów.
To kolekcja bardzo osobista. Jej historię Czarnota pisze także w kampanii wizerunkowej. Wystylizowała ją samodzielnie, w większości przy użyciu prywatnych ubrań. Zrezygnowała z przebrzmiałych już nieco kontrastów ciężkie-lekkie i zestawiła swetry z grubą skórą, szerokimi, stylizowanymi na męskie, spodniami i masywnymi butami.
Zdjęcia: Boris Slobodianiuk
Stylizacja: Berenika Czarnota
Makijaż: Aleksandra Przyluska
Fryzury: Aleksandra Przyluska
Modelka: Carmen Ferreira