Pewnym krokiem

Angielski projektant Nigel Cabourn podjął współpracę z marką Cat Footwear. Powstały dwa modele butów – Utah i Omaha, łączące niezawodność obuwia roboczego z designem w klimacie vintage. Oto najmodniejsze trapery na jesień 2022 roku.

W tych butach pustynną Diunę mógłby przemierzać Paul Atryda z filmu Denisa Villeneuve’a. A Timothée Chalamet grający tego bohatera w ekranizacji sagi Franka Herberta pokazać się w nich na czerwonym dywanie w komplecie z ulubionymi skórzanymi spodniami i dzianinowym swetrem. Spodobałyby się też influencerkom z pokolenia TikToka, które budują własny styl w oparciu o eklektyczne inspiracje – od kampowej przesady Y2K przez sportowe athleisure po szlachetne retro. 

U źródeł kolekcji Cat Footwear x Nigel Cabourn łączącej niezawodność obuwia roboczego i design angielskiego projektanta leży bowiem brawura w łączeniu odmiennych światów. 

Wszystko zaczęło się od bezkonkurencyjnego sprzętu budowlanego Caterpillar Inc. Ale marka Cat Footwear odeszła już daleko od placu budowy. Teraz dominuje na wielkomiejskich ulicach. Niezmienny pozostał szacunek do jakości – tak jak sto lat temu, gdy spod ręki rzemieślników wyszły pierwsze buty Cat Footwear, do dziś każda para obuwia musi być funkcjonalna, praktyczna i trwała.

Dziedzictwo marki zafascynowało Nigela Cabourna. Pochodzący z Newcastle projektant od lat 70. minionego wieku projektuje modę męską w Londynie. Jako syn wojskowego, weterana II wojny światowej służącego w Indiach, zawsze fascynował się militariami. Ta pasja łączyła się z zamiłowaniem do sportu, zwłaszcza piłki nożnej i tenisa, angielskiego krawiectwa oraz mody męskiej dżentelmenów z lat 50. i 60., tak eleganckich jak Cabourn senior. Nigel przyprawił to wszystko szczyptą rock and rolla. Tak powstała firma specjalizująca się w okryciach wierzchnich. Cabourn chętnie wchodzi we współprace z innymi brandami, np. z Moncler. Nad każdą kolekcją unosi się duch vintage rozumiany nie tylko jako styl retro, lecz także respekt dla historii. Gdy zaproponowano mu stworzenie butów dla Cat Footwear, prześledził losy marki od jej powstania. Zainteresowało go działanie maszyn i ciągników gąsienicowych Caterpillar, wykorzystywanych przez bataliony robocze US Navy, tzw. Seabees. W myśl zasady „Can Do”, od wysp Pacyfiku po mroźną tundrę, maszyny przewoziły zaopatrzenie, otwierały szlaki i budowały bazy. Seabees pomagały także podczas lądowania aliantów w Normandii w 1944 r. Te heroiczne wydarzenia z czasów II wojny światowej pozostają w pamięci Europejczyków i Amerykanów do dzisiaj. Dwa modele butów Cat Footwear x Nigel Cabourn nazwano więc Utah i Omaha na cześć francuskich plaż.

Model Utah łączy militarny motyw moro z detalami obuwia roboczego. Skonstruowany na bazie podeszwy roboczego buta Holton, Utah ma nosek zabezpieczony stalową blaszką i tradycyjny gumowy otok Goodyear wokół zewnętrznej krawędzi podeszwy. Oprócz wykończenia Black Camo, dostępna jest także bardziej stonowana wersja Leather Brown z cholewką wykonaną z tkaniny w jodełkę i zamszu. Przed błotem chroni brązowa licowa skóra. Utah nawiązuje do stylu vintage, a jednocześnie pozostaje nowoczesny, bo trapery od kilku sezonów należą do najmodniejszych modeli butów dla niej i dla niego. 

Omaha to lżejsza odsłona obuwia do zadań specjalnych. Płócienne buty dostępne są w dwóch wersjach kolorystycznych: odcieniu czerni i musztardowym. Cholewka i ochraniacze kojarzą się i ze strojem roboczym, i wojskowym. Forma nawiązuje do butów z lat 40. XX w. Natomiast z odzieżą roboczą kojarzy się detal: żłobiona, gumowa osłona palców i otoku. 

Jako że Cat Footwear x Nigel Cabourn czerpie z tak różnych źródeł, Omaha i Utah dają nieograniczone niemal możliwości stylizacyjne. W męskim looku buty można nosić do szerokich dżinsów, sztruksów albo dzianinowych dresów, komponując look z płaszczem w jodełkę, puchową kamizelką albo kurtką sherpy. W damskim wydaniu oba modele sprawdzą się do supermodnych parachute pants, bojówek albo wełnianych spodni na zimę. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zestawić buty Cat Footwear x Nigel Cabourn z bardziej formalnym strojem, zapominając na chwilę o sportowych, roboczych i militarnych korzeniach. Eklektyzm zakłada przecież dowolność w mieszaniu odmiennych elementów. Trapery ze slip dress, garniturem albo spódnicą maksi? Nigel Cabourn na pewno pochwaliłby taką odwagę.