Maciej Zień wiosna-lato 2023: W rozkwicie

Maciej Zień zaprezentował pierwszą kolekcję po pandemicznej przerwie – „Bloom”. Tworząc sylwetki na wiosnę-lato 2023, wkroczył na nowe dla siebie terytoria. Na wybiegu, poza zwiewną klasyką, pojawiły się nietypowe dla projektanta fasony i wyraziste kolory.

Zwykle poszukiwania inspiracji zaczyna od wyznaczenia sobie celu podróży. Tym razem wybrał Paryż. To właśnie tam w jednym z klimatycznych hoteli Maciej Zień dostrzegł bukiet kwiatów, który natychmiast przykuł jego uwagę. W jaki sposób miał on wpływ na sylwetki przygotowane na wiosnę-lato 2023, mieliśmy okazję przekonać się w atelier projektanta jeszcze przed pokazem kolekcji „Bloom”.

– Ten bukiet tak pasował do wizji zrobienia radosnego pokazu po tak długiej pandemicznej przerwie. Pomyślałem, że wyjdę ze strefy komfortu i sięgnę po barwy, których wcześniej u mnie nie było – opowiada Maciej Zień. Kiedy miał już motyw przewodni, kolejnym krokiem w procesie twórczym były tkaniny. – Dobierałem belki materiałów, jakbym komponował bukiet kwiatów – mówi projektant. Rzeczywiście, patrząc na modelki ustawiające się po pokazie z 24 listopada do wspólnego zdjęcia, łatwo przychodzi doszukać się florystycznych inspiracji. Charakterystyczne dla projektanta pudrowe róże i beże przeplatają się z fuksją, czerwienią, pomarańczą, ale także soczystą zielenią.

Maciej Zień wiosna-lato 2023: Nowe początki

Jednak nie tylko barwy okazały się kolejnym krokiem w przekraczaniu wypracowanego na przestrzeni lat stylu. Poza delikatnymi, zwiewnymi materiałami, z których słynie Maciej Zień, w jego nowej kolekcji znalazły się także ciężkie tkaniny, dodające charakteru oversize’owym garniturom i kamizelkom. – Przede wszystkim chciałem pokazać klasycznego Zienia. Ale chciałem też pokazać nową odsłonę siebie, wyjść z mocniejszymi sylwetkami. Stąd pojawiają się piękne oversize’owe garnitury w ciekawych zestawach kolorystycznych: zieleń z pomarańczą. Pojawiają się również ciężkie, nietypowe dla mnie tkaniny. Zawsze uwielbiałem lekkie, jedwabne materiały, ale też od dawna chciałem dołączyć do kolekcji elementy skórzane, aż w końcu trafiłem na idealnego producenta – opowiada.

Z tego pragnienia wyłaniają się dwie osie kolekcji. Z jednej strony są to klasyki Zienia: powiewające z każdym krokiem tiule, zmysłowe jedwabie i lejące się półprzezroczyste tkaniny w delikatnych barwach. Z drugiej – mocno zarysowane sylwetki garniturów i skórzanych kurtek, które przełamują zwiewną niewinność tych pierwszych.

Maciej Zień „Bloom”: W pełnym rozkwicie

Jednymi z najbardziej przyciągających uwagę fasonów są proste sukienki z siatki z kryształami Swarovskiego, które wpisują się w kochający czerwone dywany nurt naked dress. Swoje „nagie sukienki” projektant ozdobił jedwabnymi różami szytymi na zamówienie, które otulały dekolty sukienek lub wykańczały ich doły, dając wrażenie, jakby modelki przechadzały się po ogrodzie w pełnym jego rozkwicie. – Sukienka z cielistej siatki Swarovskiego z kryzą z jedwabnych kwiatów jest jedną z moich ulubionych w tej kolekcji. Jestem zwolennikiem prostoty, elegancji i ponadczasowości – mówi o projekcie Maciej Zień.

Motyw kwiatów pojawia się w kolekcji pod wieloma postaciami: w tłoczeniach na tkaninach, w wielkich kwiatach przypiętych do marynarek, ale i drobnych, ręcznie wycinanych i przyszywanych bratkach, do których projektant ma słabość i które powracają w jego kolekcjach co kilka sezonów. Świetny efekt dał też jeszcze inny element – frędzle, które w projektach Zienia mają od 50 do 70 centymetrów, nadające sylwetkom dynamiki.

Dać kreacjom drugie życie

– Sięgnąłem też po kilka modeli z poprzednich kolekcji, które przerobiłem, dzięki czemu zyskały nowe życie – opowiada projektant, pokazując pudrową kreację z zabudowanym dekoltem i biżuteryjnymi dodatkami. – To moje zaangażowanie w zrównoważone podejście do mody. Za sprawą prostych zabiegów, jak doszycie biżuteryjnych elementów czy frędzli i wykorzystanie poszczególnych elementów w nowych stylizacjach, korzystamy z tego, co już mamy, sprawiając, że dobrze znane kreacje mają szansę ponownie wrócić do obiegu. Jestem wielkim zwolennikiem tego typu podejścia do mody – mówi Maciej Zień. Cztery archiwalne kreacje, którym projektant dał drugą szansę, zostały zaprezentowane na wybiegu przez Dominikę Wysocką i Nicole Akonchong.

– Ta kolekcja jest dla mnie pełna nowych rewirów – opowiadał nam tydzień przed wielkim finałem Maciej Zień. – Na wybiegu pojawią się modelki plus size, a także dojrzałe kobiety. Chcę tym samym pokazać, że moda, którą proponuję, jest dla każdego. W pokazie przejdą również moje klientki, które nie są zawodowymi modelkami. To będzie swojego rodzaju happening. Moda jest po to, by dawać nam radość, by nas bawić, nie musimy zawsze brać jej na serio. Tak ją czuję, jest dla mnie głosem wolności i chciałbym, by dziewczyny czuły się dobrze w tych rzeczach. Dlatego też makijaż i włosy będą zrobione zgodnie z ich życzeniem, by czuły się jak najbardziej sobą.

W kolekcji Macieja Zienia „Bloom” na wiosnę-lato 2023 widać tęsknotę projektanta za tym, w czym czuje się najlepiej i co pracuje na jego charakterystyczny styl – kobiecością oddaną w lekkości i zmysłowości. Jednak jego poszukiwania nie kończą się na znanych terytoriach, bo znaczną częścią tej kolekcji wykroczył poza to, co znane i jemu, i jego klientkom. – Mam nadzieję, że fani marki zrozumieją, że moda się zmienia i tak samo zmienia się moja marka. Chciałbym, by popłynęło z tej kolekcji i pokazu przesłanie, że moda jest dla wszystkich – mówił projektant. I trudno się z nim nie zgodzić: zmiany są potrzebne nam wszystkim.