Maria Folta przyciąga klientki, które chcą z nią spędzać całe godziny. Choć oferuje szycie na miarę, jej projekty można też kupić w internecie w różnych gotowych rozmiarach. To ubrania na granicy basiców i klasyków, z wełny i jedwabiu, skonstruowane i skrojone po mistrzowsku.
Biznes Marii Folty szybko stał się na tyle dużym sukcesem, że zaczął podgryzać jej prywatną przestrzeń. Większość klientek Folta przyjmuje w mieszkaniu, a jej mężowi zdarza się czekać na koniec przymiarek przez dłuższą chwilę na klatce schodowej. – Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni – mówi Folta i dodaje, że ogromną część pracy nad wizerunkiem marki ma już za sobą. Teraz poszerza kolekcję o nowe produkty i chce skupić się na komercyjnym rozwoju firmy. Stąd zdjęcia, po raz kolejny wykonane dla niej przez Borysa Synaka, jednak przy okazji nowych projektów bardziej skoncentrowane na samych ubraniach niż na nastroju i charakterze modelki. – To będzie dla mnie wyzwanie, bo intuicyjny jest dla mnie osobisty kontakt. Interesuję się medycyną holistyczną i wierzę, że ubranie można dobrać do potrzeb danej osoby, tak jak choćby zioła – wyjaśnia. Dziś w taki właśnie sposób działa. Ale świadomi swoich odzieżowych potrzeb mogą swobodnie szukać idealnych ubrań na granicy basiców i klasyków, z wełny i jedwabiu, skonstruowanych i skrojonych po mistrzowsku, zarówno na miejscu, w Warszawie, jak i w jej sklepie online.
Nowa kolekcja Marii Folty: Nowe materiały, kolor, krój kombinezonu
Szybki sukces Folty to efekt splotu kilku rzeczy. Jest pracowita i konsekwentna, ma szczególne wyczucie stylu i skłonność do naturalnych, wysokogatunkowych tkanin. Znaczenie mają też jej związki ze światem filmowym i reklamowym, w którym przepracowała większą część aktywnego zawodowo życia. Do dziś jej klientkami są aktorki i producentki filmowe, które w naturalny sposób stają się ambasadorkami marki, wybierając jej kreacje na wielkie branżowe gale. – Miałam nawet pomysł, żeby w kampanii na ten sezon wystąpiła jedna z polskich zdolnych aktorek. Był już cały plan, mieliśmy fotografować w Portugalii. Podjęłam jednak nietypową dla siebie rozsądną decyzję i postanowiłam skoncentrować się nie na bohaterce, a na kolekcji – mówi. Przed obiektywem stanęła Maria Zakrzewska. Folta do modelek ma szczęście, zawsze wybiera te inspirujące, o mocnych charakterach i ciekawej karierze.
Ukłonem do świata filmu są w nowej kolekcji suknie wieczorowe. – Bardzo je lubię, czarna na ramiączkach z jedwabnej satyny to mój ulubiony element na wiosnę-lato – mówi. Sukienki, które poprzednio szyła z tkaniny bambusowej, tym razem powtórzyła w cupro. – Lubię ten materiał za meszek, który sprawia wrażenie lekkiej patyny. To nadaje ubraniu charakteru – tłumaczy. Folta wprowadziła też T-shirty z bawełny organicznej w czerni i bieli. Ten drugi kolor to nowość w jej dotychczas ciemnej ofercie. Z białej bawełny Folta uszyła sztywne spodnie na co dzień, a z wełny kamizelkę. Jej ulubiony materiał to jednak wciąż jedwab. – Z gładkiego uszyłyśmy krótką minimalistyczną koszulę, z karbowanego długą luźną szmizjerkę – mówi. Klasyczne spodnie, które dotąd szyła z jedwabiu, tym razem proponuje w wersji z dwóch rodzajów wełny – klasycznej włoskiej garniturowej albo virgin Charmelaine – bardziej wieczorowej i z lekkim połyskiem. Obie mają delikatną sztywność, która zmienia charakter spodni. Jest też nowy kombinezon, trochę inny niż ten z pierwszej kolekcji. – Nową górę połączyłyśmy z nowym krojem spodni. Ten model zapina się na męską stronę, ale ma zaznaczoną talię i bardzo głęboki dekolt. Staram się szukać takich połączeń – mówi.
Zdjęcia: Borys Synak
Modelka: Maria Zakrzewska / The management
Włosy, make-up: Kasia Okulska
Stylizacja: Maria Folta-Szopińska, Ilona Ziółkowska
Produkcja: HOOLI Maria Folta-Szopińska, Ilona Ziółkowska.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.