Polska projektantka Wiktoria Frankowska nazwała nową kolekcję „Ocean Memories: Nostalgia over the Welsh Coastline”, bo chciała przełożyć na nią sentymentalne motywy związane z najpiękniejszymi wspomnieniami z dzieciństwa. Fanki mody dopatrzą się w niej odniesień do zmysłowego minimalizmu. To kolekcja na światowym poziomie – wszechstronna i wyrazista, efektowna i łatwa w noszeniu.
- Orzeźwiający wiatr otulający moje ciało, słońce oślepiające moje oczy, piasek błądzący między palcami u stóp, fale unoszące się na wodzie smaganej promieniami słońca, błądzenie po plaży z moimi rodzicami, podziwianie wznoszących się klifów, słuchanie krzyku mew, walijska surowość – Wiktoria Frankowska dziecięce wspomnienia, które posłużyły za punkt wyjścia do nowej kolekcji, opisuje bardzo poetycko. Mogłoby się więc wydawać, że jej projekty będą przesadnie fantazyjne, oderwane, pozostające w sferze wyobraźni. Frankowskiej udało się jednak przełożyć je na łatwą w noszeniu kolekcję.
Surowość miesza się w niej ze zmysłowością, a nawiązania do mody męskiej z dosłownym rozumieniem kobiecości. Frankowska eksperymentuje z krawatem, który z elementu utożsamianego z męskim dress codem przechodzi w ręce kobiet – podkreśla ich siłę, przypomina o zamiłowaniu do nieoczywistości i wychodzeniu poza tradycyjne ramy ubioru.
Fanki minimalizmu docenią też odniesienia do tej estetyki, ale w nowym i seksownym wydaniu, bo oprócz świetnie skrojonych garniturów, Frankowska proponuje też proste spódnice maksi noszone z fikuśnie wiązanym białym topem, czy sukienki z odsłaniającymi ciało wycięciami.
Debiut Frankowskiej już w październiku zeszłego roku przykuł naszą uwagę. Tą projektantka udowadnia, że z całą pewnością zasługuje, by nazywać ją jedną z najzdolniejszych młodych polskich projektantek.
Fotografia: Łukasz Kuś
Modelka: Beata Grabowska
Make up: Iza Kućmierowska
Video: Oleksandr Ryzov
Włosy: Stas Sirchenko
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.