Gdy wspomina się największe muzy Yvesa Saint Laurenta jednym tchem wymienia się nazwiska Betty Catroux, Loulou de la Falaise i Catherine Deneuve. Tymczasem to córka Pabla Picassa Paloma wywarła największy wpływ na twórczość projektanta. Był do tego stopnia zafascynowany jej charyzmą, pewnością siebie i niezależnością, że zainspirował się nią, tworząc przełomową kolekcję „Scandal” z 1971 roku. Razem zmienili bieg mody. Teraz, w sezonie wiosna-lato 2022, Anthony Vaccarello sięga do tego dziedzictwa i serwuje jego autorską interpretację.
- Otrzymaliśmy zaproszenie do domu naszego przyjaciela, który wyprawiał imprezę. Pamiętam, że w pewnym momencie zgubiłem z oczu Yvesa. Zauważyłem go rozmawiającego z młodą dziewczyną – nie wiedziałem, kim jest. Na nogach miała buty na koturnie, na głowie turban. To była Paloma Picasso – tak pierwsze spotkanie z córką wielkiego malarza i ikoną stylu wspomina Pierre Bergé.
Gdyby żyła dziś, media ochrzciłyby ją mianem „it-girl”. Charyzmatyczna, kolorowa, ekstremalnie pewna siebie, w latach 70. zachwycała wyrazistym wizerunkiem i eklektycznymi stylizacjami, które w większości kompletowała z ubrań wyszperanych na paryskich pchlich targach. Nosiła pomalowane na mocną czerwień usta i uwielbiała ekstrawaganckie dodatki – nakrycia głowy, torebki i okulary. Długo mierzyła się z ciężarem znanego nazwiska. W jednym z wywiadów wspominała, że do momentu, gdy skończyła 15 lat, bała się wziąć do ręki ołówek w obawie, że ujawni jej naturalny talent i będzie musiała zostać artystką. Krzykliwy ubiór stał się jej narzędziem w walce z nieśmiałością. Nazywała go tarczą ochronną. – Postanowiłam, że zamiast zwracać uwagę na to, kim jestem, przeniosę punkt ciężkości na to, co mam na sobie.
Udało jej się. O stylizacjach Palomy mówił cały Paryż. Wyczekiwano jej pojawienia się w teatrze, operze i na salonach. Naturalnie więc zaczęła inspirować tworzących we francuskiej stolicy projektantów. Największa zażyłość połączyła ją z Yvesem Saint Laurentem, który zaprojektował jej stylizację ślubną – białą marynarkę, spod której wystawała czerwona jedwabna bluzka z falban (nawiązanie do jej hiszpańskiego dziedzictwa), pierzasty toczek i długie rękawiczki ze skóry.
Saint Laurent podziwiał nie tylko nieprzeciętną charyzmę Palomy. Intrygowało go przede wszystkim to, jak inspirację do swych stylizacji odnajdywała na ulicach. Traf chciał, że szukał wtedy nowego kierunku w modzie. To, co dominowało w niej w latach 60., zaczął uważać za mało ekscytujące i powtarzalne. Chciał wykreować coś nieoczywistego, zaskakującego i stanowiącego miks pozornie zbyt odległych od siebie motywów. Tak narodziła się inspirowana Palomą i dedykowana jej kolekcja „Scandal” z 1971 roku.
Do tego ważnego momentu w historii marki sięga w sezonie wiosna-lato 2022 dyrektor kreatywny domu mody Anthony Vaccarrello. Rysuje w ten sposób analogię między tamtym etapem w karierze Yvesa a momentem, w którym sam teraz się znajduje. Podobnie jak wtedy Yves Saint Laurent, on także nie musi już nic nikomu udowadniać. Może proponować w pełni autorską wizję, nawet jeśli wymykałaby się ona pewnym schematom czy uprzedzeniom. Nowe projekty proponuje interpretować jako kontynuację lateksowej kolekcji na jesień-zimę 2021. Obie są przypieczętowaniem estetyki, jaką chce kontynuować we francuskim domu mody.
Inspiracja postacią Palomy Picasso nie oznacza jednak, że na warsztat wziął sylwetki z lat 70. To już za nim. Zamiast tego, przefiltrował jej ulubione motywy (szerokie ramiona i bufki, dopasowane kombinezony, krótkie marynarki i długie suknie) przez estetykę lat 90. – dekady, w której dorastał i która najbardziej ukształtowała go pod względem stylu. Stąd zamiast dosłownego seksapilu dostaliśmy pełną gracji zadziorność. Elegancję i posągowość, które wzbudzają nie tyle pożądanie, co respekt, a nawet strach. – Nie jest to kobieta, którą zaczepia się na ulicy. Raczej nie chce się z nią zadzierać – mówi Vaccarello. I konsekwentnie projektuje zbroje dla kobiet gotowych stawiać czoła wyzwaniom nowego świata.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.