Choć Pierpaolo Piccioli nigdy nie nosi różu, nie ukrywa, że ze wszystkich kolorów fascynuje go on najbardziej. Analizując jego subwersywny charakter, obudował wokół niego całą kolekcję na jesień-zimę 2022. Cel był prosty: przyzwyczaić oko widza do tego stopnia, by przestał zwracać uwagę na całą sylwetkę, a skupił się na detalach, na twarzach i spojrzeniach noszących projekty Włocha modelek. Wizja Picciolego to po raz kolejny pochwała indywidualizmu i oryginalności, wyjątkowości i różnorodności.
Valentino do tej pory najbardziej kojarzono z czerwienią – intensywną i krwistą, pełną wyrafinowania i gracji. „Valentino Red” lśniło na wybiegach i najbardziej prestiżowych galach, ozdabiało najbardziej spektakularne suknie i szyte z myślą o gwiazdach kreacje. W sezonie jesień–zima 2022 ustępuje miejsca równie mocno nasyconej symboliką barwie. „PP Pink”, który już niedługo wejdzie do oficjalnego kanonu kolorów Pantone, to żywa, jaskrawa i intensywna fuksja. Pierpaolo Piccioli obudował wokół niej niemalże całą kolekcję domu mody, przeplatając jedynie kilkoma czarnymi akcentami. Jak mówi, zabiegiem tym chciał wywołać w odbiorcy „moment refleksji”, wymusić na nim skupienie uwagi na detalu, wyostrzyć zmysły do tego stopnia, by przestał patrzeć wyłącznie na całokształt, a zaczął wyłapywać pojedyncze i składające się na każdą sylwetkę elementy – od szwu i konstrukcji po ozdobniki i detale.
Piccioli przypomina o różu jako o kolorze o wielu tożsamościach. Niegdyś zarezerwowany wyłącznie dla mężczyzn (królów, najwyższych przedstawicieli Kościoła), z biegiem czasu stał się atrybutem stereotypowej dziewczęcości. W latach 70. został elementem psychologicznych eksperymentów w amerykańskich więzieniach – w najbardziej znanym, przeprowadzonym przez Alexandra Schaussa, wykazywał działanie uspokajające i minimalizujące agresję. Później przyszła pora na jego bledszą, nieco przygaszoną wersję – „millennial pink”, który zdominował instagramowe kafelki i marketingowe komunikaty skierowane do pokolenia Y, był równie wiralowy, co ironiczny.
Dyrektor kreatywny Valentino użył koloru do stworzenia sylwetek na pograniczu ready-to-wear i couture, tworząc w ten sposób modę płynną, wymykającą się sztywnym definicjom, możliwą do interpretowania na kilka sposobów. Eleganckim płaszczom o pudełkowym fasonie i lejącym się pelerynom towarzyszyły grube T-shirty i oversize’owe kurtki, sukienki raz miały fason kolumny, a kiedy indziej bombki. Cekiny mieszały się z koronką, mat z błyskiem, a kwiatowe aplikacje z detalami z piór. Różnorodność nadal najlepiej opisuje wizję Włocha w domu mody. Realizuje ją na wielu polach, za każdym razem wzbudzając podziw i zachwyt.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.