Znaleziono 0 artykułów
17.02.2025

Projekty NOKE Architects spełniają marzenie o nowoczesnym domu na Mazurach

17.02.2025
Fot. Piotr Maciaszek

Kiedy odkrywasz malowniczy Pasym na Mazurach, od razu rozumiesz, że twój projekt stanie się częścią miejsca, które wydaje się wprost nierzeczywiste, jak z obrazka. I na początku wiesz tylko to, że bardzo tego obrazka nie chcesz zepsuć błędnie zaproponowaną architekturą – wspominają Karol Pasternak i Piotr Maciaszek z pracowni NOKE Architects swoje pierwsze wrażenia związane z nowym projektem. Inwestor powierzył im zagospodarowanie dziewięciu działek nad jeziorem Kalwa.

Pasym to miasteczko, którego baśniowa panorama odbija się w taflach aż trzech jezior. Na samym końcu półwyspu, tuż nad jeziorem Kalwa powstało dziewięć domów. To pomyślana na nowo mazurska osada, tradycyjna i rewolucyjna zarazem. Architekci z pracowni NOKE zaplanowali tu wszystko: od urbanistyki przez architekturę po wnętrza. Najpierw jednak musieli znaleźć odpowiedź na jedno z najistotniejszych pytań towarzyszących temu projektowi. Mianowicie: jak dziś powinny wyglądać domy na Mazurach? By rozstrzygnąć tę kwestię, architekci poszukiwali proporcji domu idealnego, próbowali uchwycić lokalny kontekst i zanurzyć się w mazurskich tradycjach i tamtejszej kulturze. Wszystko to miało stać się fundamentem projektu.

Architektura, która projektuje nowe Mazury

Niegdyś mazurskie chaty miały ze sobą wiele wspólnego. Większość z nich budowano, wykorzystując konstrukcję parterową. Domy przyjmowały kształt wydłużonego prostokąta, a obok chaty znajdowały się także inne budynki gospodarcze (stodoły, obory czy chlewy) wykonane w podobnym stylu. Te domy miały charakter, wspólny mianownik, tworzyły razem krajobraz Mazur. Dziś wiele nowych domów, które tu powstają, ma problem z proporcją. Każda działka i dom na niej opowiadają różne historie. My chcieliśmy stworzyć dla inwestora projekt, który wynika wprost z analizy mazurskich gospodarstw. Bardzo chcieliśmy w nim uchwycić lokalność, wyjątkowość tej kultury i mazurskie tradycje w zakresie budownictwa – komentują architekci i podkreślają, że w opracowaniu projektu domów w Pasymiu kluczowy stał się dla nich wnikliwy, czasochłonny research, bardzo ważny także dla ambitnego inwestora. Zależało mu, by w tej wyjątkowej okolicy powstała spójna i harmonijna zabudowa.

Architekci zjeździli zatem mazurskie miasteczka i przyglądali się napotkanym domom. Zwracali uwagę na to, jakie mają dachy, jakie proporcje, jak są usytuowane. Odwiedzili też gospodarstwa, restauracje, rezerwowali noclegi w różnych miejscach. Wszystko po to, by Mazury poczuć tak naprawdę. I uzyskać jak najdokładniejszy kontekst, bez którego nie powinno się uprawiać architektury. – Pominięcie takich rozważań stwarza duże ryzyko projektowania, które określam mianem projektowania „z satelity”. Obiekt wygląda tak, jakby spadł nagle z kosmosu, zupełnie nie pasuje do miejsca, w którym się znalazł. Często to naprawdę dobry projekt architektoniczny, ale pojawia się w nieodpowiedniej lokalizacji. Ma złe proporcje, jest źle usytuowany, źle związany z gruntem, w złym kolorze. Ostatecznie coś tu zgrzyta i zwyczajnie razi. Dołożyliśmy wszelkich starań, by malowniczego Pasymia nie popsuć taką bezrefleksyjną architekturą – wyjaśnia Karol Pasternak i dodaje, że ambicją projektu w Pasymiu było m.in. pokazanie takiej proporcji domów, jaką powinniśmy oglądać na Mazurach. To proporcja nie wymyślona, ale wynikająca z rzeczywistych, dobrych przykładów, które do dziś możemy spotkać w tych okolicach.

Fot. Piotr Maciaszek

Lekcja z proporcji

Nowy archetyp mazurskiego siedliska, który zaproponowali w Pasymiu architekci z pracowni NOKE, ma wywołać dyskusję wokół wciąż modnych domów typu stodoła. To jak lekcja z proporcji do odrobienia.

Chcieliśmy stworzyć alternatywę dla popularnego w Polsce typu domu-stodoły, który nadmiernie wybiega w górę i w gruncie rzeczy jest wyobcowany z otoczenia – zauważa Piotr Maciaszek, jednocześnie zdając sobie sprawę z tego, że krytyka tego typu domów to wbijanie kija w mrowisko. Projekt w Pasymiu to jednak idealny przykład, który pozwala odbiorcy zrozumieć znaczenie proporcji. Jak tłumaczy Karol Pasternak: – W wielu realizacjach nowoczesnej architektury popełniane są błędy w uchwyceniu proporcji odpowiednich dla krajobrazu. Domy nienaturalnie pną się w górę. Przypominają ołówki, które wyrastają z ziemi. W tych realizacjach widać, że architektom nie udało się poskromić oczekiwań inwestora i technologicznej mody budowlanej. Architekci nie potrafią tego zatrzymać i powiedzieć: stop, tak to nie powinno wyglądać, nie można tak budować. To po prostu tu nie pasuje i nie ma żadnego połączenia z krajobrazem.

Karol Pasternak i Piotr Maciaszek podczas mazurskiego researchu poszukiwali więc inspiracji estetycznych i proporcji idealnych. Nie mieli jednak zamiaru odtwarzać starej chaty i mazurskiej izby. W projekcie nie chodziło o stworzenie skansenu, ale kompleksu wakacyjnych, nowoczesnych domów, które oferują nowe spojrzenie na budownictwo inwestycyjne.

W ten sposób powstał zespół wygodnych i nowoczesnych domów, które łączą funkcje w aktualny sposób, nie naśladując przeterminowanych układów komunikacyjnych sprzed lat. W efekcie architekci zaproponowali w Pasymiu nowy archetyp mazurskiego osiedla – domy oglądane z perspektywy przypominają osadę.

Rozległy teren został podzielony na obszerne działki po ok. 3000 mkw. Każda z nich skupiona jest wokół odtworzonych małych stawów. Domy stanęły w oddaleniu od siebie, na wzniesieniach. Tak usytuowane zyskały na atrakcyjności – z balkonów rozpościera się widok na taflę Kalwy. A luźna forma zabudowy, bardziej przypominająca ekskluzywne posiadłości niż typowe domki letniskowe, zapewnia idealne warunki do relaksu z dala od zgiełku i hałasu.

Fot. Piotr Maciaszek
Fot. Piotr Maciaszek

Domy w Pasymiu nowe, ale znajome

Inspiracją dla architektów stały się tradycyjne mazurskie gospodarstwa. Ich charakterystyczne elementy – dom, stajnia, obora czy stodoła – zostały niejako połączone w spójną, funkcjonalną całość. Powstała bryła to harmonijne zestawienie kilku segmentów, które mimo nowoczesności wydają się znajome dzięki proporcjom (stosunkowi ścian do dachu, kątowi nachylenia połaci) oraz zastosowanym materiałom.

Każdy z segmentów pełni inną funkcję. Najwyższa część budynku mieści kuchnię, dwie łazienki, pomieszczenie gospodarcze oraz schody prowadzące na antresolę, która służy jako przestrzeń do pracy lub miejsce dla gości. Skrzydło po stronie kuchni zaprojektowano jako strefę dzienną, obejmującą przedsionek, garderobę i przestronny salon. Po przeciwnej stronie, obok większej łazienki, znalazły się dwie sypialnie, oddzielone zarówno od siebie, jak i od salonu, co zapewnia ciszę i komfort odpoczynku. Altana garażowa, przypominająca stodołę, wyróżnia się ażurową konstrukcją z desek.

Wnętrze domu, choć liczy 115 mkw., sprawia wrażenie znacznie większego dzięki funkcjonalnemu układowi oraz rozległym przeszkleniom. Centralnie zlokalizowany zespół pomieszczeń technicznych pozwala na swobodne przemieszczanie się wokół, a duże okna otwierają przestrzeń na otaczający krajobraz, zapraszając do środka naturalne światło. Taki układ sprawia, że dom, mimo swojej kameralności, wydaje się przestronny i wypełniony naturą.

Fot. Piotr Maciaszek

Otwarty charakter budynku to jednak nie tylko kwestia przeszklenia. – Tradycyjne elementy wiejskiej architektury, takie jak ganki, werandy czy zadaszone tarasy, były dla nas inspiracją – wyjaśnia Karol Pasternak i dodaje, że dzięki nim można korzystać z przestrzeni domu nawet przy niesprzyjającej pogodzie, np. czytając na balkonie podczas deszczu czy ciesząc się cieniem na tarasie w upalne dni.

Projekt w Pasymiu był dla studia NOKE okazją do zastosowania technologii prefabrykowanych domów drewnianych. Budynek powstał z drewna, a elewacje wykończono klinkierowymi płytkami i tynkiem mineralnym. – Prefabrykowane drewniane domy mają dodatkowy walor: wewnątrz czuje się naturalność materiałów. Drewno oddycha, co wpływa na wyjątkowo przyjemny zapach w pomieszczeniach nawet po dłuższej nieobecności – podkreśla Piotr Maciaszek.

Fot. Piotr Maciaszek

Harmonijne wnętrza

Minimalistyczne i monochromatyczne wnętrza tworzą spójną estetykę w stylu total look. Projektanci z NOKE konsekwentnie dobierali materiały, kolory i formy, aby uzyskać harmonijny charakter przestrzeni. Dzięki temu dom emanuje spokojem i wydaje się bardziej przestronny. Podłogi we wszystkich pomieszczeniach wykonano z mikrocementu – trwałego, a jednocześnie przyjemnie surowego w odbiorze. Ściany pokryto strukturalnym tynkiem mineralnym, pomalowanym farbą mineralną, na części sufitów pojawia się sklejka, nie brakuje też litego drewna.

Fot. Piotr Maciaszek

Prostota wyposażenia dodatkowo podkreśla wyjątkowość domu. Ciepły minimalizm znajduje wyraz w detalach, takich jak zasłony z polskiego lnu zawieszone na ręcznie kutych karniszach, które – podobnie jak część lamp i ram luster – zostały wykonane przez lokalnego kowala.

Zaprojektowaliśmy wnętrza w taki sposób, by dać ich użytkownikom możliwość odkrywania tej przestrzeni na nowo, raz sięgając po starą drewnianą ławę czy dziwne krzesło vintage, innym razem po obiekty zupełnie nowoczesne. Chcieliśmy pokazać, że wymyślony na nowo dom mazurski daje nam ogromne możliwości aranżacyjne i można go wypełnić różnymi obiektami – podkreśla Karol Pasternak i dodaje, że w myśl tej idei o każdy szczegół zadbali w domu pokazowym, z kolei pozostałe domy są wykończone, ale nie zostały wypełnione meblami. Inwestorzy będą mogli je wybrać z preselekcji stworzonej przez architektów z pracowni NOKE albo zaaranżować wnętrza, kierując się własnymi preferencjami.

Fot. Piotr Maciaszek

Skupienie na detalu

Charakter wnętrzom nadają solidne meble wykonane z litego dębu. Większość z nich to autorskie projekty zespołu NOKE, ale w Pasymiu znalazły się także prace czołowych polskich projektantów. To między innymi zaprojektowane przez Maję Ganszyniec krzesło „Kos” i ceramiczny stolik „Oka”, lampka „Apolin” od Grynasz Studio czy lustrzane wazony „Oko” Malwiny Konopackiej. Wśród dekoracji wyróżniają się także reliefowe obrazy autorstwa Oli Niepsuj zaprojektowane dla marki Ludism, a także kieliszki od Lazise zdobione jej ilustracjami. Jak podkreślają architekci, wszystkie te wyjątkowe detale, podobnie jak całość koncepcji domów nad jeziorem Kalwa, są zaproszeniem, by każdą chwilę w tym miejscu celebrować jak dzieło sztuki.

Fot. Piotr Maciaszek

Osada Pasym jak opowieść o mazurskiej wspólnocie

To, co wyróżnia projekt w Pasymiu, to nie tylko propozycja działki z gotowym domem, lecz także z zagospodarowanym ogrodem. Architekci z NOKE zaprosili do współpracy projektantów zieleni ze Studia Plener (Zofię Dzielińską, Piotra Garbackiego i Joannę Bronkę), którzy zaaranżowali przestrzenie wokół domów oraz wspólne dla wszystkich tereny rekreacyjne z dwoma plażami nad jeziorem.

Na specjalnie wykonanym nadbrzeżu stanął symboliczny, ogromny stół wylany z betonu. – To tu będzie można się spotkać, rozpalić ognisko, spędzić razem czas. Kiedyś ludzie tak żyli, a teraz my, architekci, mamy obowiązek naszymi projektami znów zbliżyć człowieka do człowieka. Stąd np. decyzja o stworzeniu między domami jedynie ogrodzeń naturalnych, zamiast stawiania kategorycznie rozdzielających działki płotów czy murów. Chcemy być autorami takiej architektury, która projektuje dobry, wspólnotowy sposób życia – mówi Karol Pasternak z NOKE. 

Fot. Piotr Maciaszek

Zespół projektowy NOKE Architects: Piotr Maciaszek, Karol Pasternak, Marcin Sudnik, Mateusz Jaworski, Maksym Tkacz
Współpraca przy projekcie wnętrz: Paulina Cziba
Stylizacja: Karol Pasternak
Projekt krajobrazu: Studio Plener – Zofia Dzielińska, Piotr Garbacki, Joanna Bronka
Zdjęcia: Piotr Maciaszek

Barbara Siemianowska-Aniol
  1. Kultura
  2. Design
  3. Projekty NOKE Architects spełniają marzenie o nowoczesnym domu na Mazurach
Proszę czekać..
Zamknij