Osłabione, łamliwe, rzadkie – o włosy, które tracą objętość, trzeba zadbać holistycznie. Oprócz pielęgnacji i stylizacji przydadzą się suplementacja i odpowiednio dobrana dieta.
Jeśli na końcówkach lub w 3/4 długości włosa pojawiają się pętelki, to znak, że włosy zaczynają się rozdwajać i kruszyć. – Włosy mogą rozdwajać się w wyniku zbyt intensywnego mycia, wycierania o poduszkę, pocierania ręcznikiem lub szarpania podczas czesania na mokro. Bywa, że rozdwajają się także w związku z nieumiejętną koloryzacją albo dekoloryzacją, trwałym prostowaniem lub kręceniem włosów. Na rozdwojone końcówki nie ma cudownego serum, więc należy je ściąć. Rozdwajają się wtedy, kiedy włosy mają uszkodzone łuski i brakuje im ochronnego filmu na powierzchni. Jak temu zapobiec? Stosować linię z emolientami, czyli substancjami natłuszczającymi. Na same końcówki należy regularnie nakładać olejki. A przed użyciem lokówki czy prostownicy zabezpieczać włosy preparatem termoochronnym. Poszewkę bawełnianą zastąpić jedwabną i czesać włosy przed myciem szczotką z miękkiego włosia – podpowiada Irek Kłembokowski, edukator marki Kevin Murphy i kolorysta włosów.
Wizyta u dermatologa
Warto poszukać przyczyny utraty gęstości włosów u specjalisty dermatologa lub trychologa. Włosy wypadają garściami w reakcji na traumę lub stres, psychiczny lub związany z przebytą chorobą (np. przebiegającą z bardzo wysokimi temperaturami). Proces ich utraty zaczyna się ok. 2–3 miesiące później.
– Tracimy dziennie sto włosów. W każdym przypadku nagłego i/lub nasilonego wypadania włosów należy zgłosić się do lekarza dermatologa. Niekiedy stopniowo postępujące wypadanie włosów również jest wskazaniem do wizyty u specjalisty, który skieruje nas na badania laboratoryjne. Te wykluczą albo potwierdzą ewentualne choroby (np. chorobę tarczycy) czy problem złego wchłaniania składników odżywczych. Zachęcamy też do badań trichoskopowych wykonywanych przez dermatologa – mówi dr Anna Woźniak-Rito, specjalistka dermatolog z Kliniki Dr Chlebus.
Leczenie zależy od przypadku. U niektórych osób stosuje się doustne leki farmakologiczne, suplementację lub wcierki na skórze głowy, a u innych zabiegi mezoterapii skóry głowy albo łączy się kilka terapii jednocześnie. Wszystko po to, aby zatrzymać utratę włosów i pobudzić mieszki włosowe do działania.
Podobne artykułyNajmodniejsze fryzury Francuzek Hannah Coates – Zmiany w budowie łodygi włosa wymagają co najmniej 3 miesięcy. Niekiedy zabiegi czy leczenie mogą być długotrwałe. Często ocena następuje dopiero po 6–12 miesiącach. Na stan włosów wpływ ma wiele czynników, np. dieta, hormony, ciąża, choroby, przyjmowanie leków, zatrucie itp. – dodaje dermatolog.
Dieta dla włosów
Problemy z wypadaniem włosów mogą odzwierciedlać to, co dzieje się w organizmie.
– Dieta powinna być zbilansowana, pozwalająca dostarczyć niezbędne składniki odżywcze, takie jak: pełnowartościowe białko (aminokwasy), tłuszcze czy węglowodany. Zalecane jest także spożywanie pokarmów bogatych w witaminy, antyoksydanty i składniki mineralne. Aby włosy były zdrowe, gęste i lśniące, powinno się jeść ryby (z kwasami omega-3, białkiem, witaminami A, D, E, witaminami z grupy B, składnikami mineralnymi: jodem, selenem, żelazem), mięso, wątróbkę (białko, witaminy z grupy B; dostarczane w mięsie jest lepiej przyswajalne), jajka (źródło selenu, witamin D, B6, B12 i minerałów: cynku, żelaza i miedzi), rośliny strączkowe (białko i węglowodany, cynk i żelazo), zielone warzywa: natka, jarmuż, brokuły, szpinak (witaminy A, C i E i K, błonnik, magnez oraz żelazo), orzechy włoskie (kwasy omega-6 i omega-3, aminokwasy, witaminy z grupy B oraz cynk, selen), drożdże (witaminy z grupy B, w tym biotyna, witamina PP, kwas foliowy), ostrygi, małże, kraby, które dają cynk – tłumaczy dr Anna Woźniak-Rito, specjalistka dermatolog.
Zanim sięgnie się po suplementy, warto wykonać morfologię krwi. Za dobrą kondycję włosów odpowiadają witamina PP, biotyna, kwas foliowy, cynk, magnez, żelazo, witaminy z grupy B, witaminy A, D, E.
– U osób stosujących dietę wegańską czy wegetariańską mogą pojawić się pewne niedobory, należy wówczas suplementować witaminę B12 i żelazo. Również w sytuacjach infekcji czy nadmiernego stresu może wystąpić większe zapotrzebowanie organizmu np. na cenne dla niego żelazo. Suplementy diety nie zastąpią jednak zbilansowanej diety. By organizm „nie głodował”, musi być zapewniona odpowiednia ilość kalorii – dodaje dermatolog.
Pielęgnacja na wzmocnienie
– W szamponach i odżywkach powinniśmy szukać takich składników, jak: pirytonian cynku, pirokton olaminy, cyklopiroksolaminę, disiarczek selenu, ketokonazol oraz kwas salicylowy czy kwas mlekowy. Wykazują one działanie przeciwzapalne, przeciwgrzybicze, przeciwdziałające łupieżowi i łojotokowemu zapaleniu skóry. Natomiast w walce z podrażnieniami skóry, często wskutek różnych kuracji czy stylizacji włosów – poszukiwać produktów zawierających dexpantenol, niacynamid czy polidokanol. Z kolei kosmetyki z zawartością amineksilu i kofeiny stymulują mieszki włosowe. Dla wzbogacenia pielęgnacji wzmacniającej można skorzystać z pomocy dermatologa i zapisać się na zabieg mezoterapii skóry głowy z zastosowaniem peptydów biomimetycznych – mówi dr Anna Woźniak-Rito.
Używanie kosmetyków niedopasowanych do rodzaju i kondycji włosów może je obciążać. Włosy tracą objętość także dlatego, że nie są dobrze oczyszczone.
Podobne artykułyNajpiękniejsze boby z Instagrama Hannah Coates – Zalecam zmianę szamponu i odżywki drogeryjnej na kosmetyki profesjonalne. Zawierają skoncentrowane składniki aktywne i są przy tym wydajne. Stężenie kompleksu odżywczego oraz główny składnik aktywny możemy znaleźć na froncie opakowania kosmetyku, np. w gamie Redken Volume Injection jest nim filoksan, czyli składnik zwiększający objętość włosa. Na opakowaniu można również przeczytać, jakie pH ma szampon czy odżywka do włosów. Kluczem jest dobranie kosmetyków do rodzaju włosów – mówi Alisa Popadyk, edukatorka Redken w Polsce i właścicielka salonu Cuts & Colors w Warszawie.
Nie bez znaczenia dla kondycji włosów jest stan skóry głowy. Jeśli jest zdrowa, niepodrażniona i dobrze oczyszczona, włosy rosną zdrowe, mocne i gęste.
– Jeśli używamy suchego szamponu i ciężkich produktów do stylizacji, zbyt rzadko myjemy głowę, mamy nadprodukcję sebum czy suchy łupież, szampon nie wystarczy. Polecam raz na tydzień – dwa wykonać peeling skóry głowy (np. Scalp.spa. scrub Kevin Murphy), a następnie umyć głowę i włosy szamponem micelarnym (Scalp.spa.wash). Skutecznie, ale nie agresywnie oczyszczają skórę głowy i regulują pracę gruczołów łojowych. Odblokowują zaczopowane ujścia mieszków, dzięki czemu włosy rosną zdrowe, są lekkie u nasady, a ich objętość dzięki temu staje się większa – mówi Irek Kłembokowski.
Alisa Popadyk radzi myć włosy dwa razy. – Pierwsze mycie usuwa to, co nagromadziło się na włosach i skórze głowy, a drugie dokładnie oczyszcza i dostarcza im korzyści, jakie daje konkretny szampon. Zawsze powinniśmy masować skórę głowy, a nie włosy. Piana, którą wytwarzamy podczas masażu, okala włosy i je oczyszcza. Po umyciu szamponem nakładamy odżywkę, zawsze na długości włosów, ok. 5–10 cm od skóry głowy, i dokładnie ją spłukujemy. W przypadku włosów cienkich i oklapniętych stosowanie masek nie jest dobrym rozwiązaniem. Bardziej zalecałabym odżywki w formie spreju o lekkiej formule – radzi Alisa Popadyk.
Delikatna stylizacja
Jak podkreśla dr Anna Woźniak-Rito, jeśli włosy są osłabione, lepiej unikać nadmiernej stylizacji. Nie pomaga też upinanie włosów powodujące ich nadmierne pociąganie czy noszenie ciasnych gumek i opasek. Przy większym nasłonecznieniu należy też pamiętać, aby chronić włosy przed szkodliwym działaniem UV.
– Włosy cienkie zalecam suszyć z głową w dół, aby odbić je od skóry głowy. Gdy są prawie suche, można delikatnie wygładzić końcówki na okrągłej szczotce. Jeśli włosy są mocno oklapnięte u nasady, polecam suszyć je na okrągłej szczotce o małej lub średniej średnicy. Ukierunkowujemy strumień ciepłego powietrza suszarki na nasady włosów i dzięki szczotce unosimy je do góry. Jeśli fryzura jest z grzywką lub włosy przy twarzy są cieniowane, zaczynamy suszenie od strony twarzy. Najpierw suszymy ciepłym, a następnie zimnym powietrzem, aby utrwalić nadany im kształt – podpowiada Alisa Popadyk.
Zasada mniej znaczy lepiej w przypadku osłabionych włosów zawsze się sprawdza.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.