Ostatnią rzeczą, którą można by powiedzieć o Julii Fox, to, że jest naśladowczynią. Że kopiuje, podąża utartym schematem. Jej najnowszą stylizację, obudowaną wokół koszulowej sukienki marki Gap, którą Anne Hathaway nosiła jeszcze w maju, internetowi krytycy nazywają więc spin-offem, kontynuacją. Oczywiście w ekscentrycznych brzmieniach „brat summer”.
Odległe od siebie dwie stolice mody, z pozoru nie mają ze sobą wiele punktów wspólnych: Rzym skłania do refleksji, zachwytu nad klasycystyczną formą, Nowy Jork rozbudza kreatywność, pcha w nieznane, zachęca do eksperymentów. Widać to najlepiej na przykładzie zreinterpretowanej na dwa skrajne sposoby koszulowej sukienki maxi od Gap za 125 dolarów, która stała się przebojem wśród gwiazd.
Choć zestaw z koszulową sukienką nie należy do najmocniejszych stylizacji Julii Fox, i tak przykuwa uwagę. Raz, że pochodzi z sieciówki, dwa, że kreację wcześniej nosiła Anne Hathaway
Oryginalnie kreacja została zaprojektowana przez dyrektora kreatywnego marki Zaca Posena (za punkt wyjścia posłużyły mu nieśmiertelne białe koszule brandu) specjalnie dla Anne Hathaway na majowe wydarzenie Bulgari odbywające się w słonecznej Italii. Ale po tym jak suknia stała się wiralem, couturier postanowił uruchomić produkcję na masową, choć limitowaną, skalę. Jeden z wyprzedanych modeli wpadł w ręce Julii Fox, która stylizując go, postanowiła dodać od siebie coś starego, coś nowego i coś zielonego.
Kreacja Julii Fox z koszulową sukienką maxi gotową na czerwony dywan. Urzeka zwłaszcza ręcznie formowany dekolt sukienki
W upalnym Rzymie Hathaway rozchełstała kołnierz kreacji, a rozpinając guziki spódnicy, wyeksponowała nogi. Pod spód założyła wzmocniony fiszbinami siateczkowy gorset. Spędzająca czas w Nowym Jorku Fox poszła w nieco innym kierunku. Również zdecydowała się na odsłonienie ciała, ale w tym celu, zapinając sukienkę, pomijała co drugi guzik, uzyskując artystyczne marszczenie i asymetryczny tren. Za dodatki Anne wystarczyła nieomalże sama biżuteria, Julia dorzuciła jeszcze kilka akcentów zanurzonych w estetyce lat 50. XX wieku.
Julia Fox inspiruje do jesiennych zakupów. Czy koszulowa sukienka stanie się między sezonowym must-have'em?
Były operowe rękawiczki, alabastrowo-białe szpilki Dsquared2 i przezroczysty kuferek marki Sarawong w kształcie dyni z wystawioną na światło dzienne zawartością. Blond pukle Julia schowała pod satynowym czepkiem, który zwieńczył spektakularny kapelusz. Znów w najgorętszej tego lata zieleni inspirowanej głośną płytą Charlie XCX „Brat”, której Fox została zresztą muzą.
Zobacz także
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.