Kreacje gwiazd z ceremonii otwarcia 79. Festiwalu Filmowego w Wenecji

Najhuczniejsze święto kina wreszcie możemy uznać za rozpoczęte. Po miesiącach przygotowań, w środę 31 sierpnia, 79. Festiwal Filmowy w Wenecji zainaugurował pokaz „Białego szumu” Noaha Baumbacha. Na czerwonym dywanie na wyspie Lido pojawili się Adam Driver, Julianne Moore i – ku zaskoczeniu gości – Hillary Clinton. A to tylko piękny prolog do tego, co czeka nas w najbliższych dniach.

Przed nami 10 dni znakomitej mody, 350 seansów i premier najbardziej wyczekiwanych filmów roku, w tym „Tàr” Todda Fielda z Cate Blanchett w roli głównej, „The Eternal Daughter” Joanny Hogg z Tildą Swinton, „Bones and All” Luki Guadagnino, „Blondynki” Andrew Dominika, czy pozakonkursowego „Nie martw się, kochanie” Olivii Wilde. Jak zaznacza dyrektor artystyczny wydarzenia Alberto Barbera, program 79. edycji jest jednym z najbardziej zróżnicowanych w historii festiwalu.

Podobnie jak filmy – poszukujące odpowiedzi na nurtujące pytania, zaangażowane społecznie – wyjątkowa jest też sama gala. O tym, że wydarzenie będzie „oknem otwartym na świat”, organizatorzy informowali na samym początku przygotowań. Dziś widać efekty tego postanowienia. Na czwartek 8 września zapowiedziany jest Dzień Ukraiński, podczas którego odbędzie się panel dyskusyjny poświęcony sytuacji ukraińskiego przemysłu filmowego. Ponad 30 proc. filmów zakwalifikowanych do konkursów to obrazy wyreżyserowane przez kobiety. One stoją też na czele jury. Julianne Moore przewodniczy konkursowi głównemu, w którym o Złotego Lwa zawalczą 23 pozycje. Isabel Coixet nadzoruje Sekcję „Horyzonty”, w której o nagrodę Orizzonti rywalizować będzie 18 filmów, a wśród nich pełnometrażowy debiut polskiego reżysera Damiana Kocura „Chleb i sól”.

Lwy za całokształt twórczości otrzymają francuska aktorka Catherine Deneuve oraz amerykański reżyser i scenarzysta Paul Schrader. Resztę laureatów poznamy 10 września.