Kristen Stewart przyciąga uwagę swoimi stylizacjami na festiwalu w Cannes. Na premierę „Crimes of the Future” Davida Cronenberga wybrała dwuczęściowy strój od Chanel.
Stewart, którą ostatnio mogliśmy oglądać w kinie jako Dianę Spencer, w roli nominowanej do Oscara, na Festiwal Filmowy w Cannes przyjechała, by promować najnowszy film Davida Cronenberga. W jego „Crimes of the Future” gra jedną z głównych ról, obok Viggo Mortensena i Léi Seydoux.
Podczas festiwalowej premiery Stewart ubrana była w czarny, bogato zdobiony kolorowymi elementami crop top z długimi rękawami, krótkim golfem z kolekcji Chanel wiosna-lato 2022 oraz białą spódnicę z dużym wiązaniem z przodu. Do tego zestawu założyła klasyczne czarne szpilki. Całość doskonale uzupełniały inne elementy stylizacji – wysoki kucyk oraz delikatny makijaż w odcieniach nude.
32-letnia aktorka, ambasadorka Chanel, często wybiera kreacje paryskiego domu mody. Przed pierwszym pokazem „Crimes of the Future” widziana była w Cannes w stroju codziennym – T-shircie z kolekcji Chanel Cruise 2023 oraz dżinsowych szortach Levi's.
„Crimes of the Future” to najnowszy film Davida Cronenberga, przez krytyków określany jako body horror albo thriller science fiction, pierwszy film kanadyjskiego twórcy od blisko dziesięciu lat. Budzi kontrowersje, jest krytykowany za zbyt dużą dosłowność. W konsternację może wprowadzić sam zarys fabuły: w tej historii rodzice mordują dzieci, a potem poddają je publicznej autopsji.
Podczas francuskiej premiery kilka osób opuściło salę projekcyjną. Reżyser mówił publicznie, że spodziewał się takich reakcji, uprzedzał, że część zdjęć przeznaczona jest dla widzów odpornych psychicznie, słyszał też od kogoś, kto widział „Crimes of the Future”, że film wywołał atak paniki. Na pewno stał się jednym z naczęściej komentowanych wydarzeń festiwalu w Cannes.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.